Problem ze wzwodem/erekcją - zbiorczy

[choracy]

Witajcie, mam nadzieję że nie pogniewacie się gdy podłączę do tego wątku swój problem..

Otóż jestem z dziewczyną od jakiegoś czasu, współżycie rozpoczęliśmy właściwie od początku naszej znajomości, jednak akt seksualny doszedł do skutku tylko 3 razy..a prób było wiele.. w większości przypadków kończy się na nie wiem jak to nazwać, "godzinnej grze wstępnej"? Wynika to z kilku czynników..

1. Oczywiste jest że ja podniecam się szybciej niż ona.. do osiągnięcia gotowości (wzwodu) potrzebuje od kilku do max kilkunastu minut.. u niej ten czas waha się w okolicach godziny intensywnych pieszczot, i dopiero po tym czasie daje znak, bądź mówi że jest już gotowa.. I tu rodzi się problem.. Bo jak by to opowiedzieć jest już za późno.. Po godzinie krew wraca mi na swoje miejsce, i nic z tego..
i dwie uwagi - nie mam problemów z erekcją.. i z utrzymaniem erekcji chyba też nie(jeśli się mylę wyprowadźcie mnie z błędu) ale wydaje mi się ze utrzymywanie pełnego wzwodu przez ponad godzinę (bez pieszczenia się tam) i dopiero pogodzinne "oklapnięcie" nie kwalifikuje się do "problemu z ucitrzymaniem erekcji", wydaje mi się że organizm po prostu stwierdza ze skoro przez taki czas nic sie nie stało, to nie warto go forsować..
ale z niczym tego nie konfrontowałem więc nie wiem..
a druga uwaga jest taka że czas jaki ona potrzebuje do osiągnięcia wystarczającego podniecenia to nie wynik nieumiejętnych pieszczot. rozmawiamy o tym i gdy jest coś nie tak, ona pokazuje i jak powinienem się zachować by było jej najlepiej..

2. Druga sprawa jest taka.. że ona jest strasznie hmm.. malutka tam na dole.. i gdy już zdarzy się tak, że oboje jesteśmy gotowi.. to widzę że nawet wsunięcie palca , łagodne, powolne i delikatne jest dla niej ciężkie..
Po chwili jednak potrafi się przełamać.. i decydujemy się na więcej.. i wtedy jest tak.. że albo wcale nie uda mi się wejść..albo jak już to zrobię.. najbardziej łagodnie i delikatnie jak umiem, cały czas obserwując jej reakcje i gdy tylko coś jest nie tak zatrzymuje się..to po po chwili jestem zmuszony wyjść..

I tu już nie chodzi o niedosyt, ale o sam fakt.. że ona mówi mi że ma na to ochotę.. a potem kończy się jak się kończy..
Nie bardzo wiem co robić..? Możecie mi coś doradzić?

1. Czy jest sposób bym mógł utrzymać wzwód jeszcze dłużej? Nie wiem przez 2 godziny? Tak by nie doszło do niedotlenienia mózgu ewentualnie na opóźnienie erekcji, nie wiem by mi też zajmowało to godzinę a na 15 minut?

2. Czy jest sposób by hmm.. jak by to ująć.. rozluźnić moją kobietę?

3 razy stosunek nam się udał i byliśmy z niego oboje bardzo zadowoleni.. cały czas wszystko bacznie obserwuję i nie zauważyłem specjalnych różnic w sposobie dochodzenia do samego seksu..
No cóż.. nie obce to pytanie pewnie, ale co mam robić?

[comet]

Trochę to streściłem:

[mikmik]

z mojego doświadczenia wynika ze każda kobieta jest "ciasna" do momentu do którego chce;] z moja pierwsza dziewczyna tez miałem podobny problem i wynikał on z jak to ona twierdziła zaufania i poczucia bezpieczeństwa że chciała ale nie mogła sie roźluźnić i jak to sie kolokwialnie mówi współżyć wiec nie martw sie poprosu musisz poczekać aż bedzie sie czuła swobodnie i bedzie wiedziała że nie ma sie co krępować

powodzenia:D

[choracy]

dzięki panowie
Powoli się układa!

[uleczka1005]

Razem z moim partnerem podczas gdy chemy sie kochać nie mozemy porzadnie tego zrobic.... poniewaz jemu zwyczajnie nie staje a razcej staje tylko na chwile po czym nie jest juz zdolny do kolejnego wzwodu i stosunek zostaje nie odbyty czy to jakas choroba lub tzreba to leczyc??


----edited by emilka----
przyłączyłam do tematu pokrewnego

[sylwija]

Witam serdecznie wszystkich !
Piszę gdyż ja i mój chłopak mamy mały problem. Ja na początku uważałam, że byc może jest to wszystko przez stres, jednak on zaczyna się tym coraz bardziej denerwować i powstaje niemiła atmosfera. Jesteśmy ze sobą już dość długa i bardzo chcielibyśmy zacząć ze sobą współżyć jednak niestety tutaj powstaje problem. Podczas tz "gry wstępnej" wszystko jest cudownie. Lecz niestety gdy ma dojść do zbliżenia, jego członek odmawia heh i sytuacja powtórzyła się już 3 razy. Nie mamy pojęcia co się dzieje. On bardzo się tym przejmuje, stresuje dodatkowo. Czy może ktoś z was znajduje jakieś wytłumaczenie tej sytuacji ? Byłabym bardzo wdzięczna za jakieś dobre rady co możemy zrobić



----edited by emilka----
przyłączyłam do tematu pokrewnego

[mala_mi]

Hmmm grunt to dobry nastrój, nie wiem jakaś kolacja wspólny prysznic ewentualnie winko (w nie dużej ilości bo to może tylko pogorszyć sprawę). Chłopak zapewne chce za wszelką cenę dobrze wypaść i taki efekt.
Dobrym sposobem jest zupełny spontan... z zaskoczenia, wtedy napewno pójdzie wszystko tak jak trzeba Ale jedna uwaga nie zapomnijcie o zabezpieczeniu przy tym spontanie
_________________

[sylwija]

Dziękuę bardzo za tę radę, ale niestety próbowaliśmy już wielokrotnie. Z tego co wiem co mój partner nigdy wcześniej takich problemów nie miał <bo ani on nie jest prawiczkiem, ani ja dziewicą> rozmawiamy o tym dość często bo widzę jak on strasznie się męczy. Mówi, że sam nie wie dlaczego tak się dzieje. Na początku myślał, że strs bo mu bardzo zależy ale teraz... ? Obawiam się, że jeżeli będzie tak dalej to niestety jego to zniechęci i nie będzie już chciał nawet próbować. Czytałam posty wcześniejsze i komentarze. Widziałam, że jest sporo rad itd ale troszkę mi to ciężko odnieść do naszej sytuacji z tego względu, że nie mamy po 17 lat heh no i mój partner nie miał wcześniej żadnych problemów. Chciałabym jakoś pomóc i jemu i sobie bo bardzo nam na tym zależy..Jesteśmy już w związku 7 miesięcy i niestety ani razu nie mieliśmy tej przyjemności cieszenia się swoją cielesnością
Bardzo proszę o jakieś rady, pomoc, cokolwiek.

[sylwija]

Pisałam jakiś czas temu o problemach moich i mojego chłopaka. Chciałam tylko sie pochwalić, że w końcu nam się udało. Był spontan jak mi radziliście, cudownie ! nareszcie ! on okazał się cudownym czułym kochankiem ! Dziękuję jeszcze raz za rady i pomoc

To było tutaj :] / Zibi

[aarachne]

Witam.
No wiec, jeszcze nie kochalam sie ze swoim nowym facetem a bardzo obydwoje tego chcemy oczywiscie, lecz gdy po grze wstepnej chcemy sie kochac jego czlonek nie staje.
Gdy robie Mu dobrze reka, lub ustami wszystko jest ok. Tylko jak chcemy sie Kochac to tak sie dzieje, probowalismy juz wiele razy i nic.
Prosze o pomoc.


----edited by emilka----
przeniosłam do odp działu i przyłączyłam do tematu pokrewnego