[pytanie do pań] chodziłyście do ginekologa faceta?

[helloween]

Z gory przepraszam za o t Powerade jakbys mial problem z jadrami i w calej okolicy tylko lekarka by byla to co bys zrobil

[wind_of_hope]

Powerade heh nie mowie tego po to by poprzeć Cie albo cos innego, ale ja nigdy nie poddam sie badaniu u faceta..chociaz wiekszosc wypowiadajacych sie tu moze i ma racje dla mnie najdelikatniejszy jest moj facet i koniec .
A z moja gin. mozna pogadac jak z przyjaciołka i nie mam zamiaru jej zamieniac na zadnego faceta
_________________

[comet]

Chyba będziesz musiał się z tym pogodzić, bo stawianie wszystkiego na ostrzu noża nie służy waszemu związkowi.
Być może niektóre reakcje twojej dziewczyny spowodowane są właśnie chęcią sprzeciwienia się tobie.
Lepiej jakbyś do tego podszedł na luzie.
Kobiety znają się na mężczyznach lepiej niż my na nich (intuicja),
dla tego wybierają lepiej.
Nie plusuje, ale tak jest.
Z tego co zauważyłem lubią one fachowość i dodatkowo kierują się w wyborze wyglądem.
Co do lekarzy to radziłbym tobie abyś zwrócił bardziej uwagę na fachowość, a nie na to czy jest to facet.
Często zdarza się tak, że nawet nie bada, zapisuje piguły, a dziewczyna się męczy.
A co zobaczy to jego.
To tak jak z jedzeniem lodów, kolejny nie smakuje.

[wind_of_hope]

comet jak zwykle podsumuje jak najlepiej umie
_________________

[Jumo]

ja też chodziłam i to mężczyzn i do kobiet
ale powiem ci szczerze - gdy wchodzisz do tego gabinetu nawet nie zastanawiasz się nad tym jaka jest płeć lekarza (prawie tego nie widzisz ) Liczy się natomiast fachowość, kompetencje i wyczucie taktu. Spotkałam się z przypadkami, gdzie kobieta-ginekolog nie "przejeła" się pewnymi oznakami choroby bo, "ona też tak miala i samo przeszło". Kobiety bardziej też wg. mnie podchodzą instrumentalnie do pacjentki..., ich badanie jest o wiele bardizzej bolesne niz u mezczyzny-ginekologa, działa to na zasadzie "skoro ja to przeżylam to ona też moze", na opowieści o bolesnych miesiączkach czy bolesnej owulacji też reagują na zasadzie "eeee, nic takiego, też tak mam".
Podsumowując, facet wg. mnie bardziej przejmuje się "babskimi" dolegliwościami i szybciej reaguje na informacje pacjetki o wszelkich dolegliwościach.
Takie jest moje zdanie - i uwierz mi, że ostatnią rzeczą o której myśli pacjentka w czasie badania (zarówno piersi jak i innego) jest sex. Wbrew pozorom jest to sytuacja naprawdę aseksualna!
I wyluzuj trochę, możesz naprawdę zrazić swoją dziewczynę do siebie taką chorobliwą zazdrością...
Pozdrawiam

[pituszka]

zgadzam sie z Jumo .... ja tez tak uwazam zreszta juz to napisalam wczesniej
a taka zazdrosc moze tylko popsuc zwiazek a nie go wzmocnic....

[st_jakub]

@ Powerade:



---edit by Wind_of_hope---
Prosze nie obrazac innych uzytkownikow...

[comet]

wind_of_hope

[wind_of_hope]

[pituszka]

comet a ty byles u gina ze wiesz wiecej niz kobitki heheheh - joke