CHCĘ BYĆ MAMĄ-fasolkowe trudności 7

[Kornik]

[wind_of_hope]

[nadzieja83]

Łobuz no widzisz... tempka stoi w miejscu a nawet trochę urosła ale co z tego jak zrobilam dziś test bo juz nie udało mi się wytrzymać i wyszedł neagtyw

do wielkiej bani jest to wszystko nie wierze, że kiedykolwiek spotka mnie takie szczęście, że będe mogła tulić do siebie moją małą kruszynkę
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[wind_of_hope]

nadziejo a ile dni mineło?
moze za wczesnie sie porywasz?
jak 1 wyszedł negatyw to wcale nie znaczy ze 2gi tez taki bedzie.
moze za 2dni juz beda 2krechy.
kup z innej firmy
_________________

[Kornik]

Nadziejka... tulam mocno :*

ale Ty się dziewczyno nie smutaj tak strasznie - IUI Wam wyjdzie i wszystko wskazuje na to, że gin po prostu musi na Was zarobić, zebyś się szczęścia swojego doczekała - widać oni tam (w sensie, że lekarze) mają lepszy układ na górze niż my
ale i my się doprosimy ... w końcu temu kto prosi zostanie dane, nie?

PS. już mi humor wrócił - nie czytaj pw

[nadzieja83]

Wind znam swoje ciało jak własną kieszeń skoro dziś nie wyszedł + to jutro tez nie wyjdzie
sorry za zamulanie ale mam straszny czas

Kornik hmmm priva dawno przeczytałam więc teraz zaraz pisz mi szybko coś pozytywnego skoro humorek masz lepszy może i mnie tym zarazisz...
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[Łobuz]

nadzieja ,wiem, że pisałaś wcześniej o @ w nadchodzącą sobotę, a do tej pory wszystko może się zdarzyć (czyt. wyjść), nawet 2 krechy na teście, czego życzę z całego serca!

Kornik, masz rację pisząc, że w końcu się doczekacie, ale tak mi się czasem smutno robi, jak czytam o Waszych ciągłych oczekiwaniach, bo to już tyyyyle czasu...

Dziewczyny, podziwiam Was szczerze i naprawdę często o Was myślę, choć bywam tu rzadko. I mocno wierzę, że w końcu zostaniecie mamciami. Nie mam nadziei, tylko WIERZĘ, jestem o tym przekonana. Gdybym mogła cokolwiek zrobić, żeby Wam ulżyć, czy jakoś pomóc, to zrobiłabym to. Niestety mogę chyba jedynie od czasu do czasu popisać tu do Was. Zdaję sobie sprawę z tego, że fakt, że niedawno przyszedł na świat Adaś też przyprawia Was o wewnętrzny smutek i żal - nie dlatego, że mi źle życzycie, ale dlatego, że Wam to szczęście ciągle jeszcze nie jest dane, a tak bardzo go pragniecie. Trzymam wytrwale kciuki.
_________________

[Kornik]

Łobuz, Słońce, Ty jesteś naszą radością - bo widzimy, że jednak po walce przychodzi ta chwila, kiedy upragnione dwie kreski zmienią się w takie maleńkie najcudowniejsze szczęscie jak Adaś

ja choć nie piszę, to z całego serca cieszę się, że masz syneczka już przy sobie, że możesz przyglądać się na niego i go dotykać... i z niecierpliwością czekam aż jedna po drugiej my także dołączymy do "pogaduch..." a ten dział zostanie zamknięty!
choć to pewnie potrwa jeszcze... bo my weteranki jesteśmy, a z takimi chyba najgorzej...
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[nadzieja83]

Łobuz ochhh widzisz oczywiście, że Ci zazdroszcze ale w takim pozytywnym tego słowa znaczeniu
tez ogromnie się ciesze, że masz już Adasia obok siebie :* i uważam, ze kto jak kto ale Ty i my tutaj wszystkie zasługujemy na to szczęscie jakim jest malutki bobasek... cóz my musimy po prostu dłużej poczekac

widzisz ja mam teraz zły czas bo najgorsze jest to rozczarowanie... w 2 dc juz bedzie lepiej... ale sama wiesz jak to jest jak przychodzi znów ta wredna @ choć wcale jej nie chcesz i po cichu liczylaś że może jednak tym razem... pójdzie sobie precz
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[lizelotka]

Łobuz, kochana, nigdy przenigdy żadnego smutku, gdy myślę o Tobie i Adasiu, tylko radość, bo Ty i każda kolejna dziewczyna, która doczeka się dzieciątka to znak, że w końcu się uda, każdej z nas!

Nadziejko, strasznie mi przykro, jeju no, dziewczyny mają rację, że dopóki nie przyjdzie @ trzeba mieć nadzieję, ale ja wiem, o co Ci chodzi, to okropne uczucie patrzeć na test i widzieć tam jedną krechę. Ale głowa do góry, może Kornik ma rację??