FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mężatka86
Dołączył: 16 Lis 2009 Posty: 44
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 1:11 pm Temat postu: |
|
|
Misia123456Gratulacje i dziękuję za ten tekst!Trochę on podniósł mnie na duchu!My z mężem staramy się już ponad 2lata i nic:(pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Misia123456
Dołączył: 21 Lis 2009 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: batavia
|
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 3:47 pm Temat postu: |
|
|
Teraz juz wiem , ze wielka role w zajsciu w ciaze odgrywa psychika. Znam historie pewnego malzenstwa,ktore staralo sie o dziecko 10 lat- bezskutecznie. W koncu zdecydowali sie na adopcje. Adoptowal pol rocznego chlopca. Kobieta miala wtedy 40 lat. Dziesiec miesiecy pozniej przyszlo na swiat ich wspolne dziecko. Prawdopodobnie kobieta odblokowala sie psychicznie.
Wiem po sobie, ze kiedy staralismy sie o dziecko, po kolejnym niepowodzeniu wpadalam w jakas obsesje. Moge tak to teraz okreslic z perspektywy czasu. Wokol wszystkie moje znajome zachodzily w ciaze. Szczerze mowiac strasznie denerwowaly mnie ciagle rozmowy o ich dzieciach. Sprawialo mi to bol. Usmiechalam sie na sile.
Po roku staran juz bylam tak zrezygnowana, ze juz nie wierzylam ze nam sie kiedykolwiek uda. Moj maz na szczescie ciagle mnie wspieral- mowil- ej, glupia, bedziemy miec jeszcze duzo dzieci, zobaczysz! Duze wsparcie mialam tez przez mojego ginekologa. Mowil, ze bedzie wszystko dobrze, jestesmy z mezem jeszcze mlodzi, a w dzisiejszych czasach duzo ciezej jest zajsc w ciaze.
Z doswiadczenia moge powiedziec , ze najlepiej udac sie do kilku ginekologow i wybrac tego najlepszego. Ja tak zrobilam. Wczesniej kazdy mowil mi co innego i wymyslali mi przerozne choroby i dolegliwosci, ktorych jak sie pozniej okazalo nie mialam.Chodzilo o wyciagniecie kasy. Najgorsza byla pani ginekolog z 35 letnim doswiadczeniem. Wymyslila , ze mam endometrioze, ktorej nie mialam nawet w jednym procencie! Trafilam w koncu na wspanialego czlowieka , ktory mi pomogl. Chodze do niego od kilku lat i nigdy mnie nie zawiodl. Jak nie mialam kasy , zeby zaplacic za usg stwierdzajace czy jestem w ciazy, powiedzial, ze zaplace jak bede miala! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 3:53 pm Temat postu: |
|
|
No właśnie psychika jest bardzo ważna ale niestety blokada psychiczna to bardzo rzadka przyczyna niepłodności. Najgorsze jest całkowite poddanie się i nic nie robienie. Masz racje trzeba znaleźć dobrego fachowca który poprowadzi od początku do końca a nie będzie wyciągał kasę. Ja chodziłam chyba do trzech ginekologów zanim trafiłam na "mojego wybawcę" - złoty człowiek. _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Misia123456
Dołączył: 21 Lis 2009 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: batavia
|
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 4:21 pm Temat postu: |
|
|
Jeszcze musze dodac cos o "oleju z wiesiolka", z tego co pamietam to mozna go brac tylko przez czas owulacji, bo pozniej ma wlasciwosci poronne-tak czytalam.
zabronione są linki do innych stron
Slyszalam, ze dla mezczyzn dobry jest żenszen.
zabronione sa linki do innych stron
Na tej stronie mozna przeczytac:
..." W otwartym badaniu kontrolnym przeprowadzonym na 66 osobowej liczbie mężczyzn (27-45 lat ze zmniej-szoną liczbą i ruchliwością plemników), z użyciem wyciągu z żeń-szenia 4 g/d przez 3 miesiące zaobserwowano podwyższenie liczby plemników i stopnia ich ruchliwości, wzrost sumy testosteronu w plaźmie i wolnego testosteronu, dihydrotestosteronu, spadek prolaktyn"...
Warto poczytac o jego wlasciwosciach na innych stronach. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
mężatka86
Dołączył: 16 Lis 2009 Posty: 44
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 11:42 am Temat postu: |
|
|
Misia123456Takich ginekologów,to ze świecą szukać!!!Ja już też myślę,że u nas jest podobnie,że za bardzo chce dziecka i psychika nawala!!!Niestety ja nie pracuję,więc mam dużo czasu na myślenie i głównie się ono skupia na dziecku!((((( |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 11:49 am Temat postu: |
|
|
Dziewczyny ale psychika to naprawdę 1 % niepowodzeń, reszta to problemy zdrowotne. Żeby więc mówić o barierze psychicznej trzeba wykluczyć całą resztę. Siedzeniem i myśleniem niczego się nie zdziała a czas ucieka... _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Misia123456
Dołączył: 21 Lis 2009 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: batavia
|
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 4:31 pm Temat postu: |
|
|
mężatka86 Ja pracowalam ,ale i tak wszystkie moje mysli byly skupione na dziecku. W dniu kiedy mialam miec okres, wybiegalam z pracy, sklep, test ciazowy i znow to rozczarowanie.Najgorzej, kiedy @ spoznial mi sie nawet o 2 tygodnie. Mialam nadzieje , ze tym razem bedzie dobrze. Testy wskazywaly, ze nie jestem w ciazy , a @ nie przychodzil. Myslalam , ze zwariuje! Ilez ja sie naplakalam przez tan czas staran o dzidziusia.Jak na zlosc wszystkie kolezanki zachodzily w ciaze albo dopiero co urodzily. To byl jakis koszmar. Pod koniec staran odpuscilam na maksa, bo bylam przekonana , ze juz nie bedziemy mieli dzieci. Nie kupowalam testow i nie czekalam na @. Nawet kiedy spoznial mi sie okres , bylam przekonana , ze to zwykle spoznienie. Az w koncu sie udalo!
Duzo czytalam na temat zajscia w ciaze. Wkleje to co przeczytalam:
Umysl kontra cialo-kiedy psychika utrudnia poczecie dziecka!
"W Stanach Zjednoczonych od lat prowadzi się zakrojone na szeroką skalę badania na temat wpływu psychiki na poczęcie dziecka. W Polsce problem niestety bywa spychany na plan dalszy, o niepłodności mówi się zaś raczej tylko w kategoriach stricte biologicznych. A nadmierny stres, napięcie czy zła kondycja psychiczna mogą być przyczyną przejściowej niepłodności u prawie 30% par starających się o dziecko. Umysł i ciało ściśle są bowiem ze sobą powiązane. Nasza psychika może mieć wielki wpływ na zajście w ciążę i urodzenie zdrowego dziecka...
...Problemy emocjonalne mogą pojawić się też po długich i bezowocnych staraniach. Para maksymalnie koncentruje się wtedy na poczęciu dziecka. Ciąży ciągle nie ma. To rodzi frustrację i pogarsza kondycję psychiczną. Mogą pojawić się kłopoty małżeńskie. Co z kolei prowadzi do powstania podświadomej blokady przed poczęciem dziecka. W ten sposób koło się zamyka.
W czasie starań o dziecko wiele par zaczyna traktować seks jak nieprzyjemny obowiązek, którego jedynym celem staje się zapłodnienie. Nawet więc jeśli już bardzo długo walczymy o potomstwo, skrupulatnie liczymy płodne dni, niemalże mechaniczne podchodzimy do współżycia – nie przestańmy czerpać radości z bycia razem, pielęgnujmy wzajemną przyjaźń, wspierajmy się – bo kiedy na teście pojawią się dwie upragnione kreski, może się okazać, że jesteśmy już obcymi dla siebie ludźmi…
...Można podać wiele przykładów kobiet, które – po wielu latach leczenia niepłodności, kiedy lekarze już właściwie nie dają żadnych szans – zachodzą w ciążę. Liczne badania mówią bowiem o tym, że przesadne skupienie się na posiadaniu dziecka, podporządkowanie wszystkich myśli i działań temu jednemu celowi, sprowadzenie seksu do niemal mechanicznej czynności mogą utrudniać poczęcie dziecka. U wielu par to właśnie pewne „odpuszczenie sobie”, pogodzenie się z niemożnością posiadania dzieci, decyzja o adopcji lub zaprzestaniu dalszych starań skutkuje niemal natychmiastowym zajściem w ciążę..."
W moim przypadku psychika byla glowna przyczyna.
Zdaje sobie sprawe , ze wiele par ma problemy zdrowotne.
Czasem nalezy skonsultowac sie z roznymi specjalistami, bo nieraz mozna uslyszec bledna diagnoze. tak bylo w moim przypadku. U jednego lekarza uslyszalam, ze mam endometrioze(ktorej nie mialam) i nie mile tekst.
Dodano po 12 minutach:
...Pamiętajmy – o niepłodności można mówić, kiedy – pomimo regularnego współżycia przez okres minimum jednego roku, bez stosowania antykoncepcji – kobieta nie zachodzi w ciążę. Po upływie tego czasu para powinna poddać się skrupulatnym badaniom, które wykażą ewentualne przyczyny takiej sytuacji i podpowiedzą, jakie leczenie należy zastosować. Zazwyczaj dopiero po wykluczeniu czysto medycznego podłoża problemów z zajściem w ciążę zaczyna rozpatrywać się aspekty psychologiczne...
W moim przypadku z mezem nie stosowalismy zadnych zabezpieczen,a jestesmy ze soba 5 lat, w tym staralismy sie o dzidziusia rok i 3 miesiace. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 5:17 pm Temat postu: |
|
|
Nie mówię ,że takie przypadki sie nie zdarzają ale sa bardzo rzadkie. Jednak większość problemów z poczęciem jest niestety związanych z np. brakiem owulacji czy kiepskim nasieniem. Od tego należy zacząć jeśli po roku współżycia nic nie wychodzi.Zbadajmy najpier to co można zbadac i dopiero gdy stwierdzimy,ze całośc w organiźmie jest ok interesujmy sie psychiką. Opierajac sie tytlko i wyłacznie na barierze psychicznej mozemy czekac i czekac bez konca nie wiedzac nawet ,że problem tkwi w czyms innym. Inna sprawa - co to znaczy regularne współżycie? Nie kazda para jest na tyle goraca ,ze współzyje średnio co 2-3 dni. Niektóre kochaja sie raz , dwa razy w miesiacu a wtedy ciżko mówic o regularności i o celności w dni odpowiednie do zapłodnienia. _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
zuzka1
Dołączył: 29 Paź 2009 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 5:48 pm Temat postu: |
|
|
ja mialam laparoskopię trzy miesiące temu i niestety mam niedrożne oba jajowody i nie da sie ich udrożnic w żaden sposób, jedyną moją szansą jest in vitro niestety nigdy nie będzie mnie stac na in vitro. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Wto Gru 01, 2009 6:21 pm Temat postu: |
|
|
zuzka1 Przykro mi bardzo ale przy obydwu niedrożnych jajowodach szans na ciąże nie ma. In vito to koszt około 10 tys....niestety to duzo. a nie bierzecie pod uwagę adopcji? _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|