FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizt
Dołączył: 11 Kwi 2008 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 8:18 pm Temat postu: |
|
|
no jest taka kwestia że ja miałem infekcje, i zawalone zatoki. zaleczylem bylo ok przez ok 3 tyg i znowu 37 równe a dzis skoczylo do 38:/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Drizt
Dołączył: 11 Kwi 2008 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 5:31 pm Temat postu: |
|
|
móglby mi ktos napisac na jakie konkretnie mam te badania naciągnąć lekarza?? chodzi raczej o te bakterie czy inne gronkowce bo morfologie mam dobra |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Adamo25
Dołączył: 04 Kwi 2008 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Kwi 20, 2008 9:20 pm Temat postu: |
|
|
Spójrz w ostatniego posta z poprzedniej strony !!!!!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tama
Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 7:51 pm Temat postu: |
|
|
Podsumowując nikt jescze nie nazwał tej choroby zespołem....xxxx? wyglada ze nikt sie nie wyleczył.Mam nadzieje ze tez nikt nie umarł.
wg tego forum objawy sa nastepujace
- poczatek: zapalnie zatok lub choroba przeziebieniowa
- osłabienie czesto z poceniem
-czesto objawy przypominajace przewlekłe zapalenie zatok-cos spływa po gradle, zatkany nos bez kataru.
-utrzymujący się stan podwyzszonej temperatury 37-37,7
- pojawiajace sie niedomagania układu pokarmowego (czesto ból pod lewym żebrem)
- występuja potyliczne bóle głowy.
-podstawowe badania są zwykle w normie (CRP OB)
-leczenie antybiotykami nie obniża temperatury
Bo wyglada ze tez na nią cierpię. U mnie przyplatało sie jeszcze do osłabienia tetno 130 a na koniec nerwica, br....Zrobiłam wszelkie badania które przyszły mi do głowy (i na które mnie stać). wyniki morfologi TSH moczu ASO CRP OB wszystko w normie. Wyszedł nieco mniejszy przepływ przez nerki,ale USG wykluczyło aby nerki były powodem osłabienia ,goraczki i tachykardii.podobnie jak RTG płuc. EKG i echo serca mówi ze serce jak dzwon.
No i kto ma jakis pomysł co dalej? rozumiem ze CRP wyklucza jakies zakazenie paciorkowcem, OB mówi ze stanu zapalnego nie ma .ASO tez ok. nerwicę leczę teraz Coaxilem i rzeczywiście psychicznie duzo lepiej bo już miałam napady strachu, ze umieram a nikt nie wie co mi jest:)
Niestety objawy fizyczne zostały- termometr nie przyjmuje środków antydepresyjnych i pokazuje 37-37,7
Skąd ta goraczka- coś osrodek w mózgu źle funkcjonuje? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
cieply
Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Cze 30, 2008 7:20 pm Temat postu: Wymazy |
|
|
A robilas wymazy z gardla i nosa? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Abruzzi
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Lip 27, 2008 11:37 pm Temat postu: Artykuł o toksynach. Może komuś pomoże... |
|
|
Witam Was serdecznie!
Widzę, że nie jestem tu sam..niestety;/..., jeśli chodzi o podobne objawy. Też borykam się z podwyższoną temperaturą (37 - 37,5), zalegającą flegmą w gardle ( ten objaw od ok. 2 lat! ), od kilku tygodni również mam problemy z nadpotliwością, chociaż wcześniej nigdy ich nie miałem. Do tego dochodzą zamiany skórne ( nadwrażliwość na ciepło - wyskakują mi takie czerwone, swędzące plamy z których później łuszczy się naskórek i tak w kółko;/. Plamy te miałem na początku na bordzie, później na czole a obecnie po bokach nosa i jdną małą na brodzie. ). Wyskakują mi też takie krosty, szczególnie na plecach, które są nazywane "przeziębieniem krwi". W sumie razem z tymi objawami przyplątał się także trądzik. Zmiany trądzikowe mam w szczególności na plecach. Na twarzy miałem już spokój od kilku miesięcy, ale znowu zaczęły wyskakiwać mi małe krosty, głównie na czole i skroniach. Także na szyi wyskoczyła mi jedna krosta nazywana, jak już w/w "przeziębieniem krwi". W dodatku czuję cały czas jakbym miał zapchane zatoki . Do tego wszystkiego dochodzą: zmęczenie, senność , nerwowość, i....owsiki.ehhh dużo tego:(. Dodam jeszcze, że nigdy nie byłem alergikiem a moje kłopoty z organizmem pojawiły się rok, dwa lata temu. Jeśli chodzi o nadpotliwość to potrafi ona przyjść nagle, ni stąd, ni zowąd. Nigdy także nie chorowałem na nic poważnego. Mój ostatni pobyt w szpitalu, jako pacjent, miał miejsce przy....własnych narodzinach. Jeśli chodzi o zalegającą glegmę to przyrównałbym ją bardziej do takiej gęstej śliny, bo jest ona bezbarwna. Kłopoty z flegmą mogłem mieć jednak wcześniej, ale zrzucałem je na palenie. Właśnie między innymi z tego powodu je rzuciłem a miało to miejsce ok. 1,5 roku temu. Później nawet nie przejmowałem się flegmą, bo tłumaczyłem to tym, że mój organizm się oczyszcza i stąd jej obecność, ale t otrwa już zdecydowanie za długo :/.Przy ciepłych kąpielach wyskakują mi także takie czerwone plamki, czasem z krostką po środku, na udach.
K
Teraz chciałbbym dodać coś o sobie. Mam 25 lat. Uprawiam amatorsko sport ( 1x/2x w tygodniu piłka nożna, czasami Squash ). Nie mam pojęcia od czego mój organizm tak reaguje. Jeśli ktoś ma lub miał podobne objawy i się z tym uporał to bardzo proszę o pomoc.
--------------
ARTYKUł MNIE BARDZO ZACIEKAWIł, BO WIęKSZOść OBJAWóW PASUJE DO NASZYCH DOLEGLIWOśCI, WIęC ZACHęCAM DO LEKTURY.
Wpływ toksyn na nasz organizm i odporność
dr n. med. Katarzyna Siewierska-Wasilewska
specjalista immunolog, mikrobiolog
k.wasilewska@ips.pl
Centrum Medyczne Instytutu Psychosomatycznego Warszawa
„Energia dociera tam, gdzie skierujesz swoją uwagę”
Stephen Langley
Po pierwsze, co to są toksyny – to trujące związki chemiczne, które nie mają smaku ani zapachu. Są wszechobecne, znajdują się w wodzie, powietrzu, glebie i pożywieniu. Duże ich dawki powodują ostre zatrucia, a ich leczeniem zajmują się lekarze toksykolodzy, ale równie niebezpieczne są bardzo małe dawki, które wchłaniamy wraz z pożywieniem lub oddychając zatrutym powietrzem wielkich miast.
Związki toksyczne mogą być magazynowane wszędzie, ale najczęściej gromadzą się w tkance tłuszczowej, nerwowej, wątrobie, włosach i paznokciach. Długotrwałe dostarczanie toksyn do organizmu i zaburzony proces ich usuwania mogą być powodem zatrucia organizmu, które skutkuje bólami głowy, alergiami, problemami skórnymi, zaburzeniami hormonalnymi, nadwagą, niepłodnością, niską wagą urodzeniową noworodków, chorobami nowotworowymi oraz schorzeniami układu nerwowego.
Źródła substancji toksycznych są wszelakiego rodzaju, najczęściej są to spaliny samochodowe (zawierające szkodliwe pierwiastki takie jak ołów, cyna, cynk, platyna),dodatki żywnościowe (barwniki, konserwanty, wzmacniacze smaku, przeciwutleniacze), pasze używane w hodowli zwierząt z dodatkami antybiotyków i hormonów, używki (papierosy, alkohol, narkotyki), nawozy sztuczne oraz stres.
Należy pamiętać także, że nieprawidłowe relacje pomiędzy ilością spożytego pokarmu a możliwością jego strawienia są przyczyną zatrucia. Nie strawione pożywienie zalega, kisi się i ulega procesom gnilnym, a powstałe z nich substancje (Np. indol, fenol) są niebezpiecznymi truciznami. Jeśli ich ilość przerasta możliwość samoistnej degradacji, mogą one gromadzić się w tkankach, będąc w ten sposób podłożem wielu chorób.
Wpływ toksyn na nasz organizm i odporność
dr n. med. Katarzyna Siewierska-Wasilewska
specjalista immunolog, mikrobiolog
k.wasilewska@ips.pl
Centrum Medyczne Instytutu Psychosomatycznego Warszawa
„Energia dociera tam, gdzie skierujesz swoją uwagę”
Stephen Langley
W grudniowym numerze „Optymalnika” artykuł Pani Danuty Jarmołowicz przybliżał Państwu tematykę toksyn. Chciałabym kontynuować ten temat, ale omawiając go od bardziej medycznej strony.
Po pierwsze, co to są toksyny – to trujące związki chemiczne, które nie mają smaku ani zapachu. Są wszechobecne, znajdują się w wodzie, powietrzu, glebie i pożywieniu. Duże ich dawki powodują ostre zatrucia, a ich leczeniem zajmują się lekarze toksykolodzy, ale równie niebezpieczne są bardzo małe dawki, które wchłaniamy wraz z pożywieniem lub oddychając zatrutym powietrzem wielkich miast.
Związki toksyczne mogą być magazynowane wszędzie, ale najczęściej gromadzą się w tkance tłuszczowej, nerwowej, wątrobie, włosach i paznokciach. Długotrwałe dostarczanie toksyn do organizmu i zaburzony proces ich usuwania mogą być powodem zatrucia organizmu, które skutkuje bólami głowy, alergiami, problemami skórnymi, zaburzeniami hormonalnymi, nadwagą, niepłodnością, niską wagą urodzeniową noworodków, chorobami nowotworowymi oraz schorzeniami układu nerwowego.
Źródła substancji toksycznych są wszelakiego rodzaju, najczęściej są to spaliny samochodowe (zawierające szkodliwe pierwiastki takie jak ołów, cyna, cynk, platyna),dodatki żywnościowe (barwniki, konserwanty, wzmacniacze smaku, przeciwutleniacze), pasze używane w hodowli zwierząt z dodatkami antybiotyków i hormonów, używki (papierosy, alkohol, narkotyki), nawozy sztuczne oraz stres.
Należy pamiętać także, że nieprawidłowe relacje pomiędzy ilością spożytego pokarmu a możliwością jego strawienia są przyczyną zatrucia. Nie strawione pożywienie zalega, kisi się i ulega procesom gnilnym, a powstałe z nich substancje (Np. indol, fenol) są niebezpiecznymi truciznami. Jeśli ich ilość przerasta możliwość samoistnej degradacji, mogą one gromadzić się w tkankach, będąc w ten sposób podłożem wielu chorób.
Jedna z przyczyn spożywnia nadmiernej ilości pokarmów jest sztuczne „udoskonalanie” żywności, w czasie którego ginie wiele składników. W celu uzupełnienia ich braków, zjadamy większą ilość zubożałych w witaminy i sole mineralne produktów. Efektem tego jest zanieczyszczanie naszego organizmu. Najczęściej spożywane pokarmy to głównie sztucznie barwione napoje i słodycze.
Pamiętajmy, także stres jest naszym wrogiem. Każda sytuacja stresowa zakłóca normalne funkcjonowanie organizmu, pozbawia nas energii niezbędnej dla prawidłowego przebiegu różnych procesów – trawienia, oddychania komórek, zaopatrzenia tkanek w niezbędne produkty.
W rezultacie wzrasta drastycznie ilość toksyn, dodatkowo stres powoduje, że sięgamy po używki, pomagające zmniejszyć nam napięcie (kawa, słodycze, alkohol).
Toksyny, z którymi mamy do czynienia przez całe nasze życie można podzielić na dwie grupy:
I – homotoksyny (ludzkie toksyny) egzogenne, które mogą dostać się do organizmu z zewnątrz – drogą pokarmową, a także przez skórę, która jest półprzepuszczalna oraz drogami oddechowymi.
II - homotoksyny endogenne, które pochodzą z wewnątrz ciała człowieka, a powstają w przebiegu różnych reakcji fizjologicznych (prawidłowych) i patologicznych (nieprawidłowych). Przykładami homotoksyn endogennych jest np.:
- histamina – hormon tkankowy obecny w wielu różnych komórkach, z których uwalniany jest w stanach alergii. Histamina jest odpowiedzialna za większość typowych objawów alergii. Nasila ona wrażliwość na ból, wywołuje kołatanie serca i zwiększa wydzielanie soku żołądkowego.
- kreatyna – substancja, która powstaje w procesach przemiany materii i wydalana jest przez nerki w postaci kreatyniny. Porównanie stężenia kreatyniny we krwi z jej stężeniem w moczu pozwala ocenić funkcję nerek (oraz czy nadmierna jej ilość zatruwa nasz organizm).
Innym źródłem mogą być pasożyty i drobnoustroje bytujące w organizmie człowieka. Ponad to każda substancja niebędąca trucizną może się nią stać, o ile znajduje się w organizmie w nadmiernej ilości w stosunku do jego odtruwajaco-wydalniczych możliwości i jeśli zostanie przekroczony próg wrażliwości osobniczej. Sterowana detoksykacja organizmu zależy od naszych predyspozycji genetycznych, czyli każdy z nas ma zakodowane w genach jak duże obciążenie jest w stanie wytrzymać dany organizm. Również nie zawsze proste ludowe metody wystarczają, aby oczyścić organizm – nigdy nie radzą sobie z toksynami wytworzonymi przez wirusy, bakterie, pleśnie, żywność. Wówczas w oczyszczeniu organizmu na pomoc przychodzi homeopatia.
Twórcą homotoksykologii , czyli nauki o ludzki ch toksynach, jest niemiecki lekarz i farmaceuta Hans-Heinrich Reckeweg (1905 – 1985), który usystematyzował pojęcie trucizny i opisał kolejne, następujące po sobie fazy rozwoju każdej przewlekłej choroby, która powstała na drodze zatruwania organizmu, a której zawsze ostatnią fazą jest nowotwór, czyli rak. Rekeweg dowiódł, że choroby przewlekłe powstają pod wpływem zatrucia organizmu. Trucizny, które się w nim gromadzą powodują w różnych tkankach konkretne zmiany i prowadzą do pojawienia się określonych i następujących w określonej kolejności objawów chorobowych. Na początku organizm broni się sam wykorzystując do tego układ odpornościowy, a efektem tej obrony są symptomy chorobowe. Jeżeli układ odpornościowy funkcjonuje prawidłowo, to organizm uruchamia swoje mechanizmy samonaprawcze. Są to pierwsze, „fizjologiczne” etapy choroby:
- Faza wydalania, czyli usuwania czynnika szkodliwego (z kałem, moczem, żółcią, flegmą, wymiotami, katarem, łzami, potem, upławami, wysiękiem skóry)
- Faza zapalenia, towarzyszy temu podwyższona temperatura, ból, obrzęk, zaczerwienienie, przekrwienie zaatakowanej tkanki)
Jeśli organizm jest mało wydolny, zbyt słaby, aby poradzić sobie z dwoma pierwszymi fazami i zapanować nad gromadzącymi się toksynami, choroba rozwija się i przechodzi przez kolejne stadia chorobowe. Na tym pierwszym etapie rozwoju choroby sami możemy wspomóc nasz organizm w procesie zdrowienia, np. zmieniając dietę w tym ograniczając ilość spożywanych pokarmów, pozostając w domu i łóżku, nawadniając organizm poprzez picie dużej ilości płynów i soków warzywnych, bądź stosując lewatywy w celu przeczyszczenia jelita. Oczywiście metoda z której skorzystamy jest uzależniona od tego, co nam dolega.
- Faza magazynowania (depozycja), to trzecia faza choroby, w której nie występuje jeszcze zaburzenie czynności komórek, ale toksyna która się w nich zgromadziła nie może się samoistnie z niej uwolnić. Jej nagromadzenie powoduje różne stany zapalne, np. w węzłach chłonnych, stawach, przerosty błony śluzowej, migdałków, leukocytozę itd. Na tym etapie z pomocą medycyny naturalnej można zgromadzoną toksynę jeszcze „wypłukać”.
Następne trzy fazy choroby są określane jako komórkowe.
- Faza impregnacji, w fazie tej nie działają już systemy samo naprawy organizmu, gdyż toksyna na stałe połączyła się z tkanką i spowodowała zaburzenia jej funkcjonowania. W tej fazie powstają: guzki reumatyczne, guzki dnawe, płuco palacza itd.
- Faza degeneracji, faza tą ----- nie tylko zaburzenie funkcjonowania komórek, ale także ich zmiana morfologiczna (zmiana ich wyglądu). Mamy tutaj do czynienia z: miażdżycą, marskością, zwłóknieniem, stwardnieniem, bliznowcem.
- Faza neoplazji – faza, w której komórki przekształcają się w komórki nowotworowe. Dochodzi do całkowitego rozregulowania funkcji komórek i zmianie ich struktur na skutek trwale z nimi związanych toksyn. W miejsce pierwotnych zdrowych, wyspecjalizowanych komórek powstają prymitywne komórki nowotworowe. Komórki nowotworowe bardzo szybko mnożą się, ale nie specjalizują – czyli się uwsteczniają. Organizm nie ma nad nimi już kontroli. Żyją kosztem organizmu gospodarza, niszcząc go.
Obserwując nasz organizm jesteśmy na podstawie określonych symptomów stwierdzić, iż jego prawidłowe funkcjonowanie ulega zaburzeniu. Objawy te mogą w pierwszym okresie toksykacji pojawiać się sporadycznie, a następnie częstotliwość ich występowania wzrasta.
- Objawy pochodzące z przewodu pokarmowego, to: zaparcia, biegunki, wzdęcia, bóle brzucha, kolor i konsystencja oddawanego stolca, gazy jelitowe, niesmak w ustach, odbijanie, zmiany na języku, nudności, wymioty, zaburzenia łaknienia, brak tolerancji na pewne pokarmy.
- Oznaki zaburzonego funkcjonowania wątroby i pęcherzyka żółciowego: ogólne zaburzenia układu trawienia, niestrawność niektórych pokarmów, np. tłuszczów (jajek, śmietany, tłustych zup), nudności i zawroty głowy, migreny po posiłkach, gorzki smak w jamie ustnej, język pokryty białym nalotem, nabrzmiały brzuch, gazy po posiłkach, uczucie sytości, bóle, kłucie w okolicy wątroby, żółty odcień skóry.
- Objawy infekcji układu oddechowego: ból gardła, kaszel, nadmiar flegmy, obrzęk migdałków, przekrwione gardło, dreszcze, uczucie zimna lub gorąca, pocenie się.
- Objawy skórne: świąd skóry zdrowej, zaczerwienienie, pękanie, plamy, wysypka, trądzik i inne zmiany pojawiające się na skórze. Pod wpływem gorąca lub podczas wysiłku skóra powinna być wilgotna, co jest oznaką pocenia się. Często skóra jest sucha i skurczona, oznacza to, że źle ona funkcjonuje, jej gruczoły są zatkane i nie filtrują krwi. Wtedy toksyny gromadzą się w naszym organizmie i wpływają na niego szkodliwie. Również normalny nasz pot nie ma intensywnego nieprzyjemnego zapachu, ale jeśli jest bardzo zanieczyszczony, jego zapach jest silny i uciążliwy. Objaw ten świadczy, że skóra mimo, iż pracuje prawidłowo jest bardzo przeciążona, a organizm produkuje dużo toksyn. Jeśli ilość toksyn przekroczy możliwość ich usunięcia, to gruczoły występujące w skórze zostają zapchane i wyłączone ze swojej funkcji. Efektem tych zmian są stany zapalne skóry. Zdrowa skóra powinna być gładka i połyskliwa. Niedostateczne wydzielanie gruczołów łojowych powoduje matowienie, wysychanie i nadmierne łuszczenie skóry. Powstają wtedy pory i rozstępy, a po przejechaniu po skórze paznokciem pozostaje biały ślad. Nadmierna praca gruczołów łojowych także nie jest korzystna, skóra jest wtedy zbyt tłusta, a obumarłe, posklejane ze sobą komórki gruczołów łojowych blokują ich ujście, efektem końcowym jest czop, który prowadzi do stanów zapalnych skóry. Skóra staje się czerwona, pojawia się trądzik i czyraki.
- Objawy ze strony układu moczowego – jeżeli nerki funkcjonują prawidłowo, to w ciągu doby wydalają około 1,2 – 1,5 litra moczu. Za normę przyjęto oddawanie moczu około 5 razy dziennie. Mocz jest koloru jasnożółtego, natomiast jeżeli jego barwa staje się przezroczysta lub bez powodu (np. niektóre leki, zjedzone buraki) ulega zmianie, jest to sygnałem, że nie wszystkie zanieczyszczenia są wydalane z organizmu. Tylko w przypadku osób, które wypijają dużą ilość płynów w ciągu doby jasny kolor moczu jest zjawiskiem normalnym. Oprócz ilości i barwy równie ważną rzeczą jest zapach moczu, jeżeli zapach ten zanika może być to efektem niedomagania nerek, zaś jego przenikliwa, nieprzyjemna woń bardzo często świadczy o infekcji bakteryjnej pęcherza moczowego. Dodatkowo barwa moczu staje się wtedy ciemniejsza, ma on kleistą konsystencję. Oddawaniu moczu w takim przypadku towarzyszy: pieczenie i ból.
- Objawy związane z naszym samopoczuciem, z naszą psychiką: niestabilność emocjonalna, apatia, depresja, niepokój, wybuchy niekontrolowanej złości, ogólne osłabienie fizyczne i znużenie. Duża część różnego rodzaju schorzeń, przejawiająca się w nieprawidłowym funkcjonowaniem narządów wewnętrznych powstaje z powodu długotrwałych zaburzeń emocjonalnych lub osobowościowych. Mówimy wówczas o chorobach psychosomatycznych. W przypadku chorób psychosomatycznych bardzo często obserwujemy takie symptomy jak: kołatanie serca, napięcie mięśni, zaburzenia widzenia, ból oczu, drżenie ciała, uciski i zawroty głowy, poczucie duszenia w krtani, trudności z oddychaniem, nagłe blednięcie lub pojawienie się czerwonych plam głównie na dekolcie, nadmierne pocenie się lub oblewanie tzw. zimnym potem. W takiej sytuacji stosowanie tylko leczenia farmakologicznego nie przyniesie większych efektów, gdyż ich podłoże tkwi w psychice. Po prostu nie można uleczyć tylko ciała, kiedy jest także „chora dusza”. Jako przykład chciałabym wymienić chociażby przypadek osoby otyłej, u której stosowane są diety odchudzające, zamiast doszukiwania się przyczyn jej nadmiernego objadania się, w tym także słodyczami, które dzięki substancji działającej jak morfina (endorfiny), podnoszą ogólny nastrój, ale na krótko.
Omawiając problematykę toksyn i chorób związanych z ich występowaniem należałoby zastanowić się jak wspomóc nasz organizm w ich usuwaniu. Jest szereg różnych metod detoksykacji różnych narządów, których przybliżenie wymaga odrębnej publikacji. Pamiętajmy jednak, że każdy człowiek ma szansę, aby wziąć odpowiedzialność za swój organizm. To my decydujemy o tym jak chcemy żyć, czy zamiast zasiadać za telewizorem wybierzemy spacer na świeżym powietrzu, bądź ile szklanek wody wypijemy w ciągu dnia, aby wspomóc nasze nerki w oczyszczaniu organizmu. W miarę możliwości starajmy się również żyć pogodnie, pamiętając, że stres, który zakłóca normalne funkcjonowanie naszego organizmu, może być przyczyną zanieczyszczeń. Silne przeżycia emocjonalne i nerwy pozbawiają nas energii potrzebnej dla prawidłowego przebiegu różnych procesów. Wówczas poziom toksyn wzrasta, a stres dodatkowo powoduje, iż sięgamy po używki, które pomogą nam zmniejszyć napięcie.
połączyłam. emilka -------- |
|
Powrót do góry |
|
|
|
princessa
Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 9:30 pm Temat postu: |
|
|
Aż miło się czyta, jeżeli ktoś ma podobne problemy. Ja również mam stany podgorączkowe wahania w ciągu dnia 36,6 do 38 stopni i żeby było zabawniej występują one od 6 lat. tzn na początku temperatura sięgała 37,5 ale od roku już lubuje się w 38 stopniach. Próbowała już u tylu lekarzy, ale żaden pomóc mi nie potrafi, więc poszłam na studia medyczne i jak czegoś się dowiem to Wam napiszę Trzymajcie się dzielnie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nevermore
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 9:48 pm Temat postu: |
|
|
Witam. Trafiłam tu w desperackim poszukiwaniu odpowiedzi co mi jest jak mi nic nie jest (opinia lekarza pierwszego kontaktu).
1. temperatura 37,3 - 37,5 wyższa zazwyczaj wieczorem
2. wyniki morfologii, rozmazu i OB w normie
3. ucisk i bóle w nadbrzuszu, po lewej stronie, pod łukiem żebrowym
4. Uczucie duszności
5. sporadyczne pobolewanie w klatce piersiowej - lewa strona, zwłaszcza przy głębszych wdechach ( przez cały czas uczucie jakbym miała ciasno zasznurowane lewe płuco)
6. pokasływanie
7. Lekkie drapanie w gardle, silniejsze rano
8. przytkany nos, brak kataru
9. osłabienie (ale stan podgorączkowy osłabienie tłumaczy)
Wszystko to można zaliczyć do raczej do sporego dyskomfortu czy uciążliwości, żaden z wymienionych objawów nie jest ostry w swojej postaci.
Stan utrzymywania się objawów 4 tygodnie
Pierwszy lek - claritine
(na alergię której nigdy nie miałam, ale mogłam się z wiekiem uczulić)
Kolejny lek - Duomox (amoxicillinum)
(dostałam go od dentystki po tym jak lekarz pierwszego kontaktu stwierdził że mi przejdzie samo, że może stres; antybiotyk bo może temperatura jest od zęba którego 2 miesiące temu skończyłam leczyć kanałowo - wtedy temperatury nie miałam). Jestem po 7 dniach brania dawki 1g 2x dziennie i NIC się nie zmieniło.
We wtorek idę z kolejną pielgrzymką do guru medycyny, skarżyć się na to samo na co się skarżyłam. jestem gotowa zafundować sobie badania, ale na boga, nie kończyłam medycyny i jeśli zacznę czytać po kolei o wszystkich chorobach dopasowując objawy to będę wiedziała z wszelka pewnością wyłącznie tyle że nabawiłam się hipochondrii. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Euphoria
Dołączył: 06 Wrz 2008 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Wrz 06, 2008 6:40 pm Temat postu: |
|
|
nevermore napisał: | Witam. Trafiłam tu w desperackim poszukiwaniu odpowiedzi co mi jest jak mi nic nie jest (opinia lekarza pierwszego kontaktu).
1. temperatura 37,3 - 37,5 wyższa zazwyczaj wieczorem
2. wyniki morfologii, rozmazu i OB w normie
3. ucisk i bóle w nadbrzuszu, po lewej stronie, pod łukiem żebrowym
4. Uczucie duszności
5. sporadyczne pobolewanie w klatce piersiowej - lewa strona, zwłaszcza przy głębszych wdechach ( przez cały czas uczucie jakbym miała ciasno zasznurowane lewe płuco)
6. pokasływanie
7. Lekkie drapanie w gardle, silniejsze rano
8. przytkany nos, brak kataru
9. osłabienie (ale stan podgorączkowy osłabienie tłumaczy)
Wszystko to można zaliczyć do raczej do sporego dyskomfortu czy uciążliwości, żaden z wymienionych objawów nie jest ostry w swojej postaci.
Stan utrzymywania się objawów 4 tygodnie
Pierwszy lek - claritine
(na alergię której nigdy nie miałam, ale mogłam się z wiekiem uczulić)
Kolejny lek - Duomox (amoxicillinum)
(dostałam go od dentystki po tym jak lekarz pierwszego kontaktu stwierdził że mi przejdzie samo, że może stres; antybiotyk bo może temperatura jest od zęba którego 2 miesiące temu skończyłam leczyć kanałowo - wtedy temperatury nie miałam). Jestem po 7 dniach brania dawki 1g 2x dziennie i NIC się nie zmieniło.
We wtorek idę z kolejną pielgrzymką do guru medycyny, skarżyć się na to samo na co się skarżyłam. jestem gotowa zafundować sobie badania, ale na boga, nie kończyłam medycyny i jeśli zacznę czytać po kolei o wszystkich chorobach dopasowując objawy to będę wiedziała z wszelka pewnością wyłącznie tyle że nabawiłam się hipochondrii. |
Witam.
Miałem podobne objawy jak w powyższym cytacie... może z wyjątkiem punktu 7 i 8. Reszta się zgadza w 100% + pobolewanie, a raczej uczucie dyskomfortu pod łopatkami. Okazało się, że to powiększona wątroba promieniowała (także pod lewe żebro !). Strułem się czymś poważnie... nawet chyba domyślam się czym. Dieta wątrobowa i tabletki Essentiale Forte (3 X 2szt. dziennie) wyprowadziły mnie na prostą. Polecam zrobić sobie badania wątrobowe. Koszt około 15 zł.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
stok_krotka
Dołączył: 03 Paź 2008 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Catania
|
Wysłany: Pią Paź 03, 2008 10:34 am Temat postu: |
|
|
Witam,
ja mialam podobne objawy:
Stan podgoraczkowy (37,2-37,5)
wyniki badan krwi rewelacyjne
flegma w gardle, ktorej nie mozna odpluc
dusznosci
wezwalam lekarza i... zapalenie oskrzeli!
Teraz biore antybiotyk i miejmy nadzieje ze przejdzie, stan podgoraczkowy i dusznosci juz ustapily.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|