Pogaduchy o ciąży, jej przebiegu itp. (part.2)

[Tvisha]

cudowny czarnulek ... gratuluje Sekrecik

sprezyna ciaza dla ciebie nie jest za lekka z tego co opisujesz ... ale jak ty to odczowasz ?

Gosiaczek trzymam kciuki by jak najmniej bolalo ...

[sprezyna]

Gratulacje Monia! Ślicznego masz synka, i jakiego dużego.
Tylko na zdjęciu zabrakło mamusi. Pochwal się tym swoim brzusiem, bo ja licze na to że też zostawię dużo kg na porodówce

Tvisha też mam takie odczucia związane z moja ciążą, cieszę się jedynie ze dzidzia jest duża i zdrowa.
Od od tygodnia mam takie bóle macicy, kręcę się nie moge znaleźc w ogóle miejsca. Nic nie pomaga. Leci mi taka mleczna galaretowata wydzielina i w dużych ilościach. Koleżanka mówi żebym spakowała torbę i w razie czego jechała do szpitala, bo niunia najwyraźniej pcha się już na świat.
Sekrecik najwyraźniej może się wypowiedzieć na ten temat, tez tak miałaś? Do tego straszne bóle kręgosłupa i ucisk na pęcherz jeszcze mocniejszy.
Monia napisz mi jakie miałaś objawy zanim wody ci odeszły?
Całusy dla malutkiego, jest przeuroczy i tak słodko śpi...
_________________

[Tvisha]

czyli ciaza to wcale nie jest dobry okres ?

[sprezyna]

Tvisha myślę że ma swoje plusy i minusy. Moje najlepsze miesiące to 1,2 i połowa 3, bo wtedy nic mi nie dolegało, potem na lepsze samopoczucie było mi czekać dłużej. Nallepszy czas to 8 miesiąc, brzuch się obniżył, większość dolegliwości ustało. Trochę się najadłam stresu, alde pamiętam jak zobaczyłam nasza niunię na USG to mi łezki poleciały ze szczęscia. Mała była taka słodka, machała rączkami i nózkami, mrugała oczkami i nawet się uśmiechnęła. Mam to nagrane na dvd, moja najcenniejsza pamiątka z okresu ciąży Takie coś wynagradza ci wszystko... A potem jak rodzi sie człowieczek z waszej krwi, które nosiłaś pod serduszkiem i pewnego dnia powie do ciebie MAMO to nawet nie pamiętasz o tym wszystkim. Ja jeszcze nie urodziłam a juz zapomniałam. Tearz raczej przeżywam zbliżający się poród.
Koleżanka straszy że jak ona miała takie objawy jak ja i pojechała do lekarza, to okazało się że ma juz rozwarcie, dlatego mówi żebym się spakowała. Ale do mnie jeszcze to nie dotarło. Nie wyobrażam sobie żebym w przeciągu najblizszych kilku dni miała urodzić i do tej pory nie spakowałam torby.
Dlatego ponawiam pytanie do Sekrecika jak tu już zajrzy żeby napisała co ona o tym myśli. W końcu jest od nas mądrzejsza o własne doświadczenia
_________________

[Tvisha]

sekrecik pewnie puki co odpoczywa

a tak sobie mysle ze spakowanie toreb to nic takiego trudnego ... przeciez moga juz czekac w szafie ... nie zaszkodzi a napewno moze tylko pomoc by potem uniknac niepotrzebnych stresow

[wind_of_hope]

jaki niunius gratulacje Sekrecik pyszotka
_________________

[GosiaczeQ25]

Czesc Dziewczynki:)
Sekrecik gratuluje;)Pienego masz synka:)
Wlasnie wrocilam ze szpitala, bylam na obserwacji 3 dni;/beznadziejnie:(bo wyszlo mi zle ktg.lezalam na pologu gdzie matki juz urodzily w pokoju kolo porodówki, wiec sie nasłuchalam jak rodza kobietki i krzycza- mam dosyc! ale narazie mała nie pcha sie na swiat...wiecmnie dzisiaj wypisali...mam nadal 1 cm rozwarcia a ma byc 10 wiec spokojnie hahaha mi dzisiaj wlasnie cos lecialo taki budyn ale niewiem co to...;p trzymajcie sie babeczki...i znowu to czekanie ale z pewnoscia wole w domku niz w szpitalu...papa

[sprezyna]

GosiaczeQ taki budyń jak określiłaś, ja to opisuje jako mleczna galaretowata wydzielina to znak ze rozwarcie się robi. Mi też taka leci.
Współczuje z powodu szpitala, teraz pewnie bardziej się boisz porodu...
_________________

[GosiaczeQ25]

Nom Sprezynka boje sie boje.Dzisiaj do lekarza mowie ze dłuzej tu zwariuje jak mnie stad nie wypusci....wszystko dobrze wyszlo wyniki itd.wiec po co ja mam sie tam stresowac jak wole poczekac w domu na prawdziwe bole i wtedy przyjade...no to sie zgodzil i dzisiaj mnie wypisal...ale chyba bym wolala miec cesarke...masakra...

Sprezynka ladne foteczki:*Brzusio tez ładny ja mam dwa razy wiekszy haha Buzka:*

[sprezyna]

Ja czasem tez tak myślę, ale bardziej od porodu naturalnego i bóli boję się znieczulenia w kręgosłup. Chociaż jesli dzidzia podrośnie jeszcze tak jak Colinek Sekrecika (już jest duża, ale jeszcze na naturalny się nadaje), to będzie cesarka dla bezpieczeństwa.
Nie bój się, ja staram się o tym nie myśleć. Moje mysli sięgają tylko na czas przed i po porodzie. Jak będe bóle wedy będę się martwić.
Hehe ale jak mnie czasem skurcz złapie to też lekko wpadam w panikę (normalka).
Brzusio nie jest duży, ostatnio laseczka w kiosku aż mnie zapytała w którym jestem miesiącu i nie mogła uwierzyć, ale dodatkowych kg (wcale nie mało) nie zabrakło
_________________