Pogaduchy o ciąży, jej przebiegu itp. (part.6)

[Saszka]

[lalalunia]

Dziewczynki,jak tam u Was?
Ja walcze z moim przeziebieniem,ktore jeszcze w sumie sie nie wyklulo,wiec robie wszystko,zeby nie wzielo mnie na maxa,ale to gardlo to masakra,przestalo bolec,ale jest takie suche,ze ledwo mowie!
Robie sobie paste jajeczna,z majonezem( nie przepadam za jajakami,ale bialko wywale i zjem zoltko z majonezem) bo to podobno pomaga:)

TAk w ogole pod nosem mialam pryszcza,a z grubej rury pojade co tam,ale takiego dziwnego...i boje sie,ze to moze nie jest jednak syfek,tylko cos innego i boje sie,bo przebilam go tydzien temu,nic nie wylecialo...a byl bialy,ze szok...wczoraj znow sie wypelnilo,tylko zielona ropa...i nie wiem co mam myslec,bo trzyma mi sie to juz tak strasznie dlugo i boje sie,ze to moze jakies inne g****....
_________________

[lizelotka]

lala, a nie możesz tam iść do dermatologa?? kurczę nie wiem co to może być, nigdy mi sie nic takiego nie zdarzyło, ale skoro jest ropa, to może jakiś stan zapalny.

Ja dziś jak na razie bez mdłości cudownie!
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[lalalunia]

No wlasnie takie dziwne to...bede w Polsce to pojde:) bo w zasadzie zdarzaja sie takie syfki,ale to trwa wyjatkowo dlugo i napelnia sie ropa...dziwne,nigdy mi sie tak nie zdarzylo,zazwyczaj jesli juz,to przebilam i bylo pos prawie a tu sie odnawia...

No to super Lizelotka,moze uda sie bez mdlosci dzis:)
_________________

[wind_of_hope]

lizelotko ja 2 dni miałam spokoj az do dzisiaj.
zupelnie niespodziewanie pobiegłam do WC i zaczeło sie
juz mam tego dosc!
wqrw* mnie to ze nic nie pomaga, zadne zasrane sposoby nie działaja.
do tego mam ogromnaaaaaaaaaaaaa skware na ustach i czuje sie jak jakis potwor :/
poza tym nic mnie nie cieszy, wrecz przeciwnie wszystko mnie denerwuje. kreci mi sie w głowie, i ciagle bym spała. ledwo kuchnie ogarnełam, nie mam sił zwlec sie z łozka.. ehhh moze chorobsko mnie dopada albo chandra jesienna :[
WRRRR
jakis durny dzien mam ;/
ehhhhhhhhhhhhh

lala a ten pryszcz to moze zwykły pryszcz tyle ze stan zapalny jakis miałas.
a do pl lecisz z N czy sama?
_________________

[lalalunia]

Wind-calkiem mozliwe,ze chandra...chorobsko bierze wszystkich,widzisz ja gardlo...jakies dziwne cos pod nosem...pogoda kiepska....no a Ty jeszcze dodadtkowo te mdlosci i wymioty...
rzadko sie zdarza,ze domowe sposoby dzialaja,tzn tak,na jednych podzialaja,na drugich nie...tak jak na mnie domowe sposoby na przeziebbienie nie dzialaja wcale!!!!!
Masakra!!
_________________

[doroti]

Dziewczyny pełny loozzz ja dzis byłam na kontroli w szpitalu i szyjka zamknieta wiec uff, ale za to pani doktor mi powiedziala ze dzidziol siedzi mi główka centralnie na pecherzu, stad taki silny ucisk w dole brzucha.... no coz nic sie na to nie da poradzic....

nie martwcie sie roznie sie mozemy czuc teraz bo poczatek ciazy kiedy homrony totalnie szaleja nie jest łatwy, przeziebienie w ciazy tez nie pomaga.... a ja z kolei juz sie porodu nie moge doczekac i jest mi juz okropnie ciezko.....


musimy sie jakos trzymac
_________________

[lalalunia]

No to super,ze wszystko ok Doroti )
Poczekaj jeszcze tych pare tygodni ale domyslam sie,ze Ci ciezko...mi jest juz ciezko...
Mi tez chyba dzidzia konkretnie uciska czyms na pecherz,bo latam co chwile i az boliii...wczoraj w nocy przed spaniem poszlam siusiu,zeszlam so sypialni i mowie do mojego N ze musze isc znowu...to jest masakra!

Dodano po 16 godzinach 37 minutach:

Dziewczyny,co tu tak cicho,popisac cos prosze:))) ja nie moglam spac i wstalam bardzo wczesnie...i teraz oczy mi sie zamykaja,ale przetrzymam to jeszcze i moze uda mi sie zdrzemnac,chociaz to watpliwe:P

Moje cos dziwnego kolo nosa zaschnelo,wiec musze sie powstrzymac,zeby nie rozdrapac i mam nadzieje,ze zejdzie i juz nie powroci....

A tak ogolnie to nudyy...jutro jedziemy do Polski,trzeba sie spakowac,a mi sie nie chce,ale na szczescie nie mamy za duzo rzeczy!
_________________

[wind_of_hope]

witam sie z rana
ja wczoraj tak okropnie sie czułam ze ze złosci az sie popłakałam.. i ulzyło mi tyle ze samopoczucie nadal było kiepskie.
cały dzien mnie mdliło,az do 22, po czym zmeczona zasnełam i dzisiaj jest lepiej.
goraczki nie mam,wiec jest ok. jakis kaszel był ale tez juz zanikł. własnie siedze i jem zupe pieczarkowa.
straszne sa te hormony... ;/ raz jestem wesoła raz wsciekła.
mam nadzieje ze dzisiaj bedzie lepszy dzien.
lala ja juz pytalam sie z N lecisz?
na dlugo??

Doroti jeszcze troszke i synus bedzie z Wami chcesz rodzic z mezem czy sama??

Dodano po 1 minutach:

dziewczyny miałyscie badania na cytomegalie?
ja nie dostałam jego do zrobienia i mysle czy moze na własna reke nie pojsc?...
naczytam sie jak duren a potem panikuje na zapas...
_________________

[lalalunia]

Taaak,z N...on by sobie nie odpuscil wizyty w Polsce,chociaz ja bym za bardzo tesknila jakbym miala leciec sama:)
Wracamy w nastepna sobote...oj czeka nas szalony czas,bo zakupy,zakupy,zakupy:D wozek bedziemy kupowac:) i jeszcze pewnie jakies ubranka,moze kupimy mi nawet torbe do szpitala,tzn jej zawartosc:) tu oczywiscie tez dostane,ale tak to,bede z mama chodzila na zakupy i ona mi pomoze co i jak:))

musze sie tez w leki zaopatrzyc:) na ewentualne przeziebienia i zatwardzenia:D

no i wizyta u lekarza w srode:)) mam nadzieje,ze wszystko jest oki:))

Oj Wind biedna jestes z tymi Twoimi hormonami,patrz jak to jest,ze niektorych lapie,a niektorych nie,mi sie obeszlo bez humorow,bez strasznych dolegliwosci...no zycie...tak nas natura stworzyla,ze jestesmy inne:)))
_________________