FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Wto Lis 10, 2015 10:05 pm Temat postu: |
|
|
O boże rentgen napisałam przez d Sorki
Łobuz mówisz że wredna jesteś i nic Ci się nie chce to chyba zaraźliwe. Paweł to jak widzi mojego M to z radości piszczy bo ja siedzę przy nim i nic mi się nie chce. Michał przychodzi z przedszkola i mam tyle pomusłów na zabawe i co ? Zaczyna mnie wkurzać , denerwować i noc mi się nie chce. Wczoraj miałam taki dzień, że po prostu kipiałam z nerwów. Paweł nie spał, marudził a ja zamiast go zrozumieć i po prostu go przytulać ciągle go odpychałam. Aż mi głupio i dzisiaj się zrehabilitowałam i miałam dwójkę dobrych dzieci
Niestety ma się takie dni i tyle.
Naprawdę życzę Ci dużo sił i cierpliwości bo czasem człowiek potrzebuje tylko i wyłącznie spokoju bo nie można wszystko robić dla dzieci...
Thonsilan też przerabialismy na migdałki. Ale też efekty marne, immunotrofina była ok _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Wto Lis 10, 2015 10:56 pm Temat postu: |
|
|
łobuz <przytul> :**
widze ze jestes uzalezniona od sportu, niczym kwiat od wody...
łacze sie z Toba w duszącym,suchym kaszlu!
wRR
mam juz dosc.
bolą mnie żebra od tego wszystkiego ((
Dziewczyny czy ktoras z Was brała w ciazy syrop Stodal albo Prawoslazowy?
jeden i drugi ma w składzie etanol :/
ja przezywam dosłownie wszystko...
moge to pic bez zastanowienia w kazdym tygodniu ale nie przed ukonczeniem 1trymestru
mam schizy ze upoje fasolke
wezcie dajcie mi w łeb. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Sro Lis 11, 2015 11:03 pm Temat postu: |
|
|
Ja używałam na kaszl stodalu, na katar pryskałam do nosa otrivin. Nic się nie działo.
Wind trzeba trochę wyluzować, jak urodzisz to dostaniesz do głowy bo będziesz w dziecku widziała i przeżywała każdą chorobę _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pią Lis 13, 2015 12:20 pm Temat postu: |
|
|
wind ja z kolei miałam syrop prawoślazowy.
Co do schizowania - myślę że warto zaufać lekarzowi, jeśli masz naprawdę zaufanego. Możesz z nim przecież porozmawiać o swoich obawach, niech to on je rozwieje. Taka rozmowa z lekarzem - czy to ginem, czy to rodzinnym - zawsze trochę uspokaja.
Jak tam u Ciebie kaszel? Jest lepiej?
Jak Zuzia w p-kolu?
anetko no właśnie - dzieci i ich zachowanie to jawna odpowiedź na nasze nastawienie wobec nich... Jeśli my jesteśmy "niefajne", to nasze dzieci nagle zaczynają się robić "niegrzeczne", wydaje się, że dokuczają nam jeszcze bardziej, niż zwykle, a my wściekamy coraz mocniej - no bo przecież akurat TERAZ, kiedy mama potrzebuje świętego spokoju, maluchy MUSZĄ tak dokazywać... I kółko się zamyka...
Oj i ja miewałam dni, że miałam ochotę rozszarpać jednego i drugiego Knota, nie mogłam znieść ich płaczu, zamiast matczynego współczucia - wzbudzał we mnie furię i wściekłość...
Dlatego teraz, kiedy nadal nie mogę jeszcze pobiegać ani popływać - postanowiłam zrobić dla siebie coś innego - byleby zadbać jakoś o siebie bardziej!.. Cokolwiek! Byleby nie dopuścić do takiego stanu, kiedy będę chciała już tylko zniknąć z życia mojej własnej rodziny...
I tak - zaliczyłam już 8 minut na solarium, zadbałam o stopy - pumex, pachnące kremy itd., byłam na ćwiczeniach rozciągających no i odwiedziłam moją pracę - bo akurat dowiedziałam się, że dyrekcja planuje dla mnie KOLEJNĄ godzinę nauczania indywidualnego, na co się już nie zgodziłam.
Z samopoczuciem lepiej, chociaż z utęsknieniem czekam na nast. tydzień - bo dopiero wtedy będę mogła rozpocząć treningi...
Kaszel nadal dusi - ale już nie tak często. Sterydy robią swoje... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Pią Lis 13, 2015 10:53 pm Temat postu: |
|
|
Łobuz pewnie masz dużo racji w tym co piszesz. U mnie jest najgorzej jak 2-3 dni jestem z nimi sama. Jak teraz jest M to trochę mi lepiej bo jednak cos tam z nimi porobi.
Już niedługo do pracy co? [/b] _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sob Lis 14, 2015 12:05 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Już niedługo do pracy co? |
Za 2 tygodnie.
Cytat: | U mnie jest najgorzej jak 2-3 dni jestem z nimi sama. |
A mąż ma jakieś wyjazdy, że nie ma go nawet popołudniami w domu?
Ale fakt, że i mi odwala zwłaszcza, kiedy choruję razem z maluchami - ani to na dwór wyjść, ani się uspołecznić - NIC, tylko siedzisz w domu i patrzysz, jak dzieciaczki się męczą - i sama przy tym chorujesz, istny dół...
A wczoraj wieczorem to aż się poryczałam, bo Adasiowi wyszedł stan podgorączkowy 37 st, a przecież zaplanował sobie wyjazd na wieś do babć dziś po śniadanku i tak się na to cieszył...
Jednak - o dziwo - temp. nie wzrosła, noc spokojna, poranek też - więc dziś się zapakował i ruszył z tatusiem w trasę! Mąż wysadzi go po drodze u babć, a sam pojedzie dalej, bo ma męski zjazd oszołomów jeszcze ze studiów...
Tak więc zostaliśmy z Jasiulkiem sami do jutra. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Sob Lis 14, 2015 7:57 pm Temat postu: |
|
|
anetka napisał: | Wind trzeba trochę wyluzować, jak urodzisz to dostaniesz do głowy |
oj dostane ,żebys wiedziała. jak nie brałam nic w pierwszej ciazy to teraz na sam widok % w składzie dostaje gęsiej skorki i mam czarne mysli w głowie...
Łobuz napisał: | wind ja z kolei miałam syrop prawoślazowy. |
i co,pomogł Ci?
Łobuz napisał: | Jak tam u Ciebie kaszel? Jest lepiej?
Jak Zuzia w p-kolu?
|
Zu super.
a ja kupiłam inne tabletki i widze malutka poprawę. moze wkoncu bedzie lepiej?
oby przespać pare godzin w nocy bez zrywów.
dziewczyny wiecie ze ja czuje malucha!
mozecie sie smiac ale naprawde czuje łaskotki, puknięcia..
nieregularnie i niezawsze ale coraz częściej
jestem w szoku ze tak szybko.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Sob Lis 14, 2015 11:10 pm Temat postu: |
|
|
Wind cieszę się że już trochę lepiej.
Jeśli czujesz ruchy to Ci wierzę, ciało kobiety jest różne
Kiedy masz wizytę, to już będzie przezierność karkowa itp.
Łobuz moj M pracuje jako kierowca w pizzerii więc pracuje zazwyczaj dwa dni a potem ma dwa dni wolne. Jak idzie do prscy to na godz 10 wraca po 23-24.
Fajnie że Adas tak chętnie jezdzi do dziadków. Mój się przełamał w końcu i poszedł spać do moich rodziców. Chodził do godz 22 i sprawdzał co robię, a to kupa, a to chce mu się pić ale poszedł do nich i zasnął i teraz chce tam spać. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Nie Lis 15, 2015 2:49 pm Temat postu: |
|
|
Anetko a tam lepiej, pochwaliłam dzien przed zachodem słonca.
w nocy znow kaszlałam
nie wiem ile godzin. wolałam nie liczyc.
poszłam do innego pokoju żeby nie pobudzic meza i Zu..
mam juz dosc.
jutro znow ide do lekarza.
nie wiem tylko po co bo antybiotyku nie moge brac.
oby nie zeszło na oskrzela .. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sro Lis 18, 2015 12:42 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Łobuz napisał:
wind ja z kolei miałam syrop prawoślazowy.
i co,pomogł Ci? |
Kochana, na mój kaszel syrop prawoślazowy to tak, jakbym zjadła np... łyżeczkę cukru... Mi NIC na kaszel nie pomaga - męczę się z nim miesiącami - jak teraz...
Cytat: | jutro znow ide do lekarza.
nie wiem tylko po co bo antybiotyku nie moge brac.
oby nie zeszło na oskrzela .. |
No i jakie wieści????????
Rewelacja! Zuch-dziewczyneczka! Naprawdę się cieszę czytając to!
Cytat: | dziewczyny wiecie ze ja czuje malucha! |
Piękne to jest!..
Cichutko zazdroszczę...
Cytat: | Łobuz moj M pracuje jako kierowca w pizzerii więc pracuje zazwyczaj dwa dni a potem ma dwa dni wolne. Jak idzie do prscy to na godz 10 wraca po 23-24. |
Rozumiem...
Cytat: | Mój się przełamał w końcu i poszedł spać do moich rodziców. Chodził do godz 22 i sprawdzał co robię, a to kupa, a to chce mu się pić ale poszedł do nich i zasnął i teraz chce tam spać. |
Widocznie sam się przekonał, że jest fajowo, że nic złego się nie dzieje, że mama nadal JEST, nawet, kiedy on u dziadków, że kocha go tak samo mocno, jak braciszka nawet, kiedy nie ma go w swoim pokoju obok mamy.
No a Adaś kolejny wypad na weekend do babć zaliczył (nie piszę do "dziadków", bo mój ojciec nie żyje, to moja mama razem z babcią zabierają Adasia do babci na wieś).
Wrócił ze złym samopoczuciem, miał gorączkę... Wystraszyłam się że to znów oskrzela, czy płucka - ale to tylko brzuszek... Ufff..
Podobna sytuacja, o którą niedawno pytała wind. Podałam nifuroksazyd - i mój chłopczyk po przespaniu w dzień 2 godzin na kanapie - sam pokonał gorączkę!!!
Przetrzymałam go w domku do wczoraj, dziś już pojechał do p-kola, bo wszystko ok, kupki zdrowe, temp. żadnej.
A jutro jedziemy prywatnie do innego laryngologa pogadać o tych migdałkach nieszczęsnych...
Ja z kaszlem nadal walczę.
Sterydy i leki wziewne NIE POMOGŁY, po 3 dniach wszystko wróciło z taką mocą że myślałam, że płuca wypluję!!! Co ja się umęczyłam... Obecnie jestem na zastrzykach i czekam na telefon od mojego lekarza, który jest w trakcie umawiania mnie na wizytę do dobrego pulmonologa. Najprawdopodobniej w piątek, albo w sobotę.
W poniedziałek jedziemy z Adaśkiem do dentystki. To tyle chciałabym załatwić jeszcze przed moim powrotem do pracy...
No i ostro się przygotowuję - opracowuję nowy podręcznik, jestem już w stałym kontakcie z dyrekcją, z koleżanką, która mnie zastępuję, z kolegą informatykiem w sprawie idziennika...
To się rozpisałam.
Co tam u Was, mamusie???
tosiu, lizelotko dlaczego znikacie na tak długo???
Wszystko u Was w porządku? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|