Pogaduchy o maluchach, cz.3

wind_of_hope · Wysłany: Sro Mar 27, 2013 7:43 pm Temat postu:

lala podesle Ci w wolnej chwili na pw Smile

_________________

Łobuz · Wysłany: Sro Mar 27, 2013 8:52 pm Temat postu:

Przepraszam, totalnie nie miałam ostatnio czasu do Was zajrzeć!..
Teraz też na łapu-capu, więc nie nadrobię... Embarassed

Trochę mi się zdrówko posypało - od 3 miesięcy problemy z infekcją oczu, do tego doszedł jakiś stan zapalny kręgosłupa - maaaasssakra, jak boli!!! Mad

Byłam już u lekarza, zrobiłam rtg, teraz będę się umawiała do neurologa.
Co do oczu - czekam na wyniki z krwi i wymazów z worków spojówkowych.

Oczywiście staranka znowu wstrzymane... Crying or Very sad

Strasznie się cieszę, że od jutra nie idę już do pracy i mam wolne az do następnej środy, posiedzę trochę w domku, odpocznę, jutro jadę z Dasiem na wieś do babci - naładuję akumulatory, na pewno uda mi się naprawić humor, bo łapię doły przez ten brak czasu, problemy ze zdrowiem i ciągłą koniecznością wstrzymywania się ze staraniem o kolejną Bubulinkę... Dobrze, że chociaż Adaś i mąż czują się świetnie!

Zaczynam tęsknić za taką malutką Glizdeczką w ramionach, a jak patrzę na Adaśka z jego kuzynem, jak się bawią u teściowej, to myslę, że chciałabym już mieć takich dwóch małych chłopczyków.

Nie uda mi się już wpaść do Was przed świętami, więc już teraz życzę Wam i Waszym rodzinom radosnych, zdrowych, kolorowych świąt Wielkiej Nocy, spełnienia marzeń oraz wytęsknionej wiosny!!!
_________________

wind_of_hope · Wysłany: Sro Mar 27, 2013 8:57 pm Temat postu:

łobuz zdrowka zycze!
2ch chłopczykow?
a coruni nie chciałabys miec? Razz

sukieneczki, spineczki, gumeczki Razz

_________________

lalalunia · Wysłany: Nie Mar 31, 2013 10:38 am Temat postu:

Kochane,ja tak na szybkiego...
Wesolych Swiat Wam zycze:****

Wind,no pasowaliby do siebie jak nic:))
_________________

wind_of_hope · Wysłany: Nie Mar 31, 2013 7:49 pm Temat postu:

Łobuz · Wysłany: Wto Kwi 02, 2013 12:37 pm Temat postu:

No i po świętach.
Przydałyby się jeszcze ze 3 dni wolnego, strasznie nie chce mi się wracać do pracy, ale cóż - pieniążki same z nieba nie spadną... Confused

Z plecami nie ma poprawy.
Wciąż jestem na przeciwbólach.
Mam już zdjęcie rtg i skierowania do neurologa i na tomograf.
Ech...

Wind mogłoby być dwóch chłopczyków, mogłaby być też córeczka - bez różnicy dla mnie. Wink

Byleby się udało, byleby dobrze znieść ciążę, poród i oby dzidzia urodziła się szczęśliwie i miała takie dobre zdrówko, jak Adaś.

Jak tam święta u Was?
My byliśmy u babci na wsi, mieliśmy też chrzciny - maluszek zmarłego wujka już ochrzczony. Słodki jest - ma już 2,5 m-ca, gaworzy, robi dzióbek, gdy się do niego mówi, uśmiecha się całkiem świadomie. Adaś był bardzo zainteresowany Brzdącem, zaglądał do wózka i woził go po domu. A całkiem niedawno sam był taki maluśki... Jak to leci!
_________________

lalalunia · Wysłany: Sro Kwi 03, 2013 1:13 pm Temat postu:

Hello dziewczynki:)
My na sniadaniu wielkanocnym bylismy u przyjaciol:) Jamie oczywiscie musial sprbowac wszystkuego ze stolu:D
W ogole musze sie Wam pochwalic,ze zaczyna sam jesc lyzeczka,naprawde calkiem niezle mu to wychodzi.

Ida zeby,mysle,ze czworki,ale pewna na sto procent nie jestem,juz je widac,tzn biale plamki,dziasla spuchniete,takze pewnie lada dzien. nie ryczy,nie histeryuje,ale boje sie,ze jak bedzie moment przebijania,to moze cos sie dziac,no ale licze na to,ze da rade:) teraz wpycha tylko rece do buzi i ma slinotok roku:D sliniaki zmieniam milion razy dziennie.

Lobuz a co Ty masz z tymi plecami?
Ja cierpie na rwe ,zreszta caly ledzwiowy mam -----,wtarte dyski itp. mialam rezonans,ale oprocz cwiczen i dobrej postury podobno nic sie zrobic nie da. 12ego ide na fizjo.
Nietsety silne leki trzeba brac przy tych atakach bolu.
Mam nadzieje,ze ''naprawisz sie'' i kregoslup i oczka i stranka powroca:))))

Ogolnie spac mi sie chce:D dzis wstalismy o 10:D i jest szaro buro,to dlatego,na spacerku juz bylismy ,zimy u nas nie ma,ale nie jest najcieplej,slonce sie przebija,ale do ladnej wiosny to daleko jeszcze.
_________________

anetka · Wysłany: Sro Kwi 03, 2013 9:13 pm Temat postu:

Witam po świętach.
Jak się pracuje to nawet się nie zauważa że są święta ...
Michałek zdrowy, przeszedł tylko lekki katarek. M zwolnili z pracy, więc kolejny problem...
Pogoda beznadziejna więc nic się nie chce...
_________________

Łobuz · Wysłany: Nie Kwi 07, 2013 1:12 pm Temat postu:

ojej anetko, u Was znów pech...
Trzymam kciuki, żeby mąż szybko znalazł jakąś pracę!
Dobrze, że Michaś zdrów! Wink

lala wiem, wiem, że prawidłowa postawa i ćwiczenia potrafią zmienić naprawdę wiele, a ja muszę przyznać, że z lenistwa nie zawsze pamiętam o prostych plecach... Embarassed

ale po tym kilkutygodniowym bólu o wiele bardziej zwracam na to uwagę i jest lepiej. Nowe tabletki też pomogły. Wink

U Was czwórki... U nas to była istna masakra, całe poprzednie wakacje dawały nam do wiwatu. Dobrze, że Jamie znosi to tak dzielnie!

A u nas nowość - WIOSNA!
Od wczoraj spędzamy mnóstwo czasu na dworze, nawet deserek dałam Adasiowi na zewnątrz. A jak mi dobrze spał w nocy po takim dniu!... Laughing

_________________

lalalunia · Wysłany: Sob Kwi 13, 2013 10:25 pm Temat postu:

Lobuz Ja wczoraj poszlam na fozjoterapie i pocalowalam klamke,okazalo sie,ze wizyte mialam we wtorek i mi przepadlo...ubzduralam sobie,ze to 12ego i koniec. Moje plecy raz bola,raz nie,ale lekow nie moge brac,bo nie pomagaja,a niszcza zoladek.
Byl jeden lek co pomagal super,ale czulam sie po nim jak zimbi,w nocy oczy otwarte,w dzien mdlosci i zle smaopoczucie. Podobno t lek,ktory biora chorzy na padaczke....miedzy innymi oczywiscie.

Tak mi sie wydaje,ze to 4,bo sa dwojki,potem przerwa i wlasnie TAM cos sie dzieje. Widze juz je,ale jeszcze sie nie przebily,mam nadzieje,ze juz wkrotce.

U nas z pogda jak zwykle roznie,ale to jest Szkocja,wiec nic nowego:D

Anetko mam nadzieje,ze wszystko sie ulozy:)
_________________