FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Cze 28, 2013 3:35 pm Temat postu: |
|
|
Oj Tosiu,a czemu w szpitalu bylyscie? mam nadzieje,ze wszystko ok!
u nas Jamie juz tez zdrowy,ja oczywiscie juz trzese portkami o nastepnej chorobie...wyjezdzamy 23ego lipca do Polski i znow sie boje,ze cos zlapie,potem we wrzesniu w bardzo cieply klimat i tez mam stresa.
Jak dziecko uodpornic?Podaje mu tran norweski,nienawidzi go,pomimo,ze cytrynowy,pluje na prawo i lewo,ale jakos zmuszam go,zeby cos tam polknal...ehh
ja bylam 2 dni z kolezankami w Glasgow,na koncercie,babskie plioteczki,kawki,obiadki,fajne bylo:)) mysle,ze nalezalo mi sie:) hihi
umieram na swoja cholerna alergie,leki nie pomagaja,masakra,pomimo,ze u nas wilgotno i deszczowo to cos uczula tak,ze ja mam dosc!! musze pogadac o odczulaniu,bo leki to juz nic nie daja:( _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Nie Cze 30, 2013 2:42 pm Temat postu: |
|
|
Zu miała krtań i wysoką gorączkę . Pojechałam na pogotowie bo cięzko było mi ją zbic. Tam zostawili nas na odziale dla mojego świętego spokoju;). a że miałyśmy osobny pokoik to pasowało mi jak najbardziej. Opieka i wszelkie badania. Zu na drugi dzień była praktycznie zdrowa ale mnie rozłozyło. Przez 20 lat nie byłam chora a dopadły mnie oskrzela więc zostawili mnie na pediatrii . Tak sobie leżałyśmy.
Zu jest alergiczka na pleśnie wiec teraz w szczycie pleśniowym jest masakra. Nos zapchany i niczym nie moge udroznić. Musze udać sie znowu do kogoś fachowego a juz na pewno pojadę na birezonans i odczulę _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Cze 30, 2013 2:50 pm Temat postu: |
|
|
Oj no to niezle,lezalas na pediatrii:))) ale skoro mialyscie swoj pokoik i w ogole,to rewelka:) czego chciec wiecej;)
Tosiu,a przy Jamiem,ktory ma 1.5 roku,to jakie badania i gdzie,zeby sprawdzic,czy jest alergikiem. nie wykluczam tego,bo ja jestem strasznym,moze ma to po mnie i stad biora sie te chorobstwa,bo zaczyna miec katar od alergii i konczy sie,ze spplywa mu na oskrzela...bede w Polsce pod koniec lipca,zrobilabym mu jakies badania,ale nie wiem jakie.? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Wto Lip 02, 2013 8:55 pm Temat postu: |
|
|
Widzę, że nie tylko ja rzadko tu ostatnimi czasy zaglądam...
tosia mnóstwo osób choruje na początku tych wakacji, aż się dziwię, co się dzieje?.. Wszem i wobec słyszę: zapalenie oskrzeli, angina, antybiotyki...
Mam nadzieję, że już Wam lepiej?
lala widzę, że Ty już odcięłaś pępowinę i sobie sama na imprezki wyjeżdżasz!! Brawo. Ja w te wakacje mam zamiar "sprzedać" małego mojej mamie i babci na wieś, by mieć trochę spokoju. Na pierwszy raz 2 nocki chyba wystarczą. Współczuję Wam problemów z alergią.
Co u nas?
Adaś w pełnym rozkwicie swojego buntu dwulatka.
Matko, co on potrafi wyczyniać!.. Nie wiem czasami, gdzie się podział mój słodki, grzeczny chłopczyk?..
Nie pamiętam już, czy pisałam, że idą nam piątki. Dwie już wylazły, trzecia już prawie, jeszcze tylko jedna i będzie spokój. Mamy więc parę dni względnego spokoju, a potem parę dni jazdy, marudzenia, niejedzenia i ogólnego nastawienia na NIE!
W wakacje chcę Łobuza odpieluchować. Zobaczymy, jak nam to wyjdzie. Czekam na ciepłe dni, gdy będę mogła puścić go bez pieluszki na dwór.
A co tam u Was????????? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Wto Lip 02, 2013 9:44 pm Temat postu: |
|
|
łobuz a kiedy jest najlepszy moment na nocnikowanie?
18mcy?
mi tesciowa truje nad głowa zeby teraz ją sadzac.
a niech sama sie posadzi na nocnik.
jak ona nic nie rozumie,mam pchac ja na kawałek plastiku i sisiac pod nosem?
bez sensu
w grudniu skonczy 1,5 roku wiec wtedy od mikolaja dostanie nocniczek _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Lip 04, 2013 12:12 am Temat postu: |
|
|
No sluchajcie,chorobska to notorycznie,masakra jakas. mam nadzieje,ze u nas te ostatnie dwie choroby to ostatnie na dluuuugi czas,chociaz czekaja mnie znow podroze samolotem,za 3 tyg,a pozniej we wrzesniu i znow zmiana klimatu,wiec nie wiem jak to bedzie!!!
Lobuz,no na razie jedna nocka poza domem,wyjechalam raniutko we wtorek,Jamie jeszcze spal,a wrocilam w srode w nocy i Jamie juz spal:D
Ogolnie to ja mam wychodne,raz na jakis czas trzeba,ale tak zeby zostawic go z dziadkami na noc i wyjsc ja i N to jeszcze nie bylo,tzn przepraszam, bylo,jak bylismy w Polsce,to z moja mama zostal,ale to mi akurat nie przeszkadzalo:))) ale na noc wrocilismy,takze to sie nie liczy:)))
JEjku,bunt dwulatka,ja sie tego boje,co to bedzie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Czw Lip 04, 2013 1:10 pm Temat postu: |
|
|
lalalunia napisał: |
Tosiu,a przy Jamiem,ktory ma 1.5 roku,to jakie badania i gdzie,zeby sprawdzic,czy jest alergikiem. nie wykluczam tego,bo ja jestem strasznym,moze ma to po mnie i stad biora sie te chorobstwa,bo zaczyna miec katar od alergii i konczy sie,ze spplywa mu na oskrzela...bede w Polsce pod koniec lipca,zrobilabym mu jakies badania,ale nie wiem jakie.? |
Na testy alergiczne zdecydowanie za wcześnie. Nie będą wiarygodne. Jeśli cokolwiek w tym kierunku chcesz sprawdzic to chyba tylko biorezonansem.
Łobuz oj bunt mu przejdzie. Tylko musisz panować nad nim a nie on nad Tobą .
Jesli chodzi o odpieluszkowanie to Zu przestała siusiać jak miała dokładnie 21 miesiecy. sama ściągnęła pieluchomajtki ( bo juz jej nakładałam aby przyzwyczaiła się do ściagania) usiadła. Kiedy spytałam Zuzia co Ty robisz odpowiedziała mi najzwyczajniej "siusiu" . Tak juz zostało. Od tamtego momentu nie było siusianaia w majtki ani razu. Na noc pieluszka była troszkę dłużej. _________________ Jestem mamą ))
Ostatnio zmieniony przez tosia81 dnia Pią Lip 05, 2013 11:31 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Lip 04, 2013 10:46 pm Temat postu: |
|
|
no własnie.. 18mcy ,a nawet pozniej.
wtedy dziecko jest swiadome tego co robi.. a nie jakies cyrki bede odstawiac z nocnikem dla rocznej dziewczynki.pf
ani mi sie sni ) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pią Lip 05, 2013 6:50 am Temat postu: |
|
|
wind ja wysadzałam Adaśka, zanim jeszcze skończył roczek. Ledwie nauczył się siedzieć, a już siadał na nocnik. Robił ślicznie, ale po jakimś czasie mu się odmieniło... Czekaliśmy, czekaliśmy, a w nocniku było sucho...
lala fajnie tak czasem wyskoczyć bez dziecia.
Mi w te wakacje szykuje się wieczór panieński mojej kumpeli z pracy. Dziewczyny chcą go zorganizować na wyjeździe. Cały weekend imprezowania!
tosia staram się panować i konsekwentnie uczyć małego, co skutkuje częstym rykiem i sprzeciwem. Adaś lubi wymuszać.
Wczoraj na przykład brykaliśmy boso po burzy po podwórzu po kałużach. Było wesoło, aż nagle mały wpadł na pomysł, aby zacząć moczyć w kałuży główkę. Zanim zdążyłam zareagować, usłyszałam, jak siorbnął sobie trochę wody!
Zwróciłam mu 2, czy 3 razy uwagę, że tak nie wolno, bo inaczej pójdzie do domu. Księciunio oczywiście SWOJE - i dalej makówka w kałużę! Więc go capnęłam i podałam mężowi do domu. Towarzyszyły temu lamenty, płacz, darcie i pisk. Dziecko koniecznie chciało zostać na dworze, zanurzać główkę i pić syf z bakteriami z kałuży...
Ja zostałam jeszcze chwilę na dworze, chciałam urwać lilii do wazonu.
I słyszę rozmowę dwóch starszych sąsiadek: "To dziecko ciągle płacze! Co oni tam z nim robią? Biją go?" Panie schowane były za krzakami w swoich ogrodach...
Ale się wkurzyłam!..
Nigdy nie uderzyłam Adaśka i gardzę takimi, którzy biją słabszych od siebie, a tu takie przypuszczenia co do mojej osoby!..
Nie poczułam się do tego, by się z czegokolwiek usprawiedliwiać tym starszym paniom, ale jeśli jeszcze raz dotrą do mnie takie teksty, to im zwrócę uwagę, by - jeśli już chcą obserwować i podsłuchiwać - niech to robią lepiej. Tak, by usłyszały wszystko dokładnie, a nie tylko płacz małego, na podstawie którego pozwalają sobie na takie oskarżenia co do mojej osoby... Przysięgam, że tak im powiem, a niech się babole stare obrażają! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lip 05, 2013 12:47 pm Temat postu: |
|
|
Ah Lobuz,stare pindzie,ze tak powiem! Jak ja nie trawie takich tekstow,podsluchiwania i gadania tak o! jak uslyszysz jeszcze raz,to zareaguj od razu,niech sobie nie mysla,ze tak im wolno paplac na prawo i lewo!!!
Nie maja co robic,to plotkuja!!
Apropos tego biorezonansu,to czytalam,ze opinie sa podzielone,ze tez moze pokazac niemiarodajny wynik...no nic pojde w PL to lekarza i zapytam co i jak:)
A jesli chodzi o nocnik,to Jamie wczoraj zrobil piekna kupe ,usiadl i wystekal:) a pare dni wczesniej lapalam w locie,a tu wczoraj zmiana nagla,nie uciekal,usiadl i zrobil. Wiadomo,ze on jeszcze nie czuje,ze mu sie chce i ze trzeba usiasc na nocnik,ale zawsze to jakis start,jak widze,ze cos zaczyna sie dziac,to sadzam,ale tez nie codziennie.
Ja mam stresa,ze jak mi bedzie latal z golym tylkiem to zaraz chory bedzie...
Dziewczynki,zaladuje fotki z naszej sesji letniej i wysle Wam na priva:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|