FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 9:28 am Temat postu: |
|
|
Nadzieja, tak chodziło mi właśnie o in vitro (Wind dobrze mówisz, dobrze hihi ) ale ja tak w skórcie ogółem piszę, bo tych nazw to dużo jest różnych, ale ich nie rozróżniam (IVF, ICSI i jakieś tam inne jeszcze - w zależności od szczegółów zabiegu) a tak na marginesie, to nie sprzeciwiaj się Łobuzowi, bo Ci myszy naśle hihihi
ja właśnie dlatego się do tego prof.zapisałam na konsultacje, żeby on już dalej temat laparo poprowadził (choć wcale chętnie nie pójdę, to jednak wiem, że warto, choćby dla spokoju psychicznego) A co do szans IUI to przy endo- właśnie się nawet zaleca inseminacje (przy tych "niewielkich" zmianach) Dopiero jak się ma znaczny stopień choroby to zaleceniem jest operacja w celu usunięcia zrostów, czy torbieli (małych zmian mimo wykonania laparo to nawet nie usuwają!)
Nadziejka, kurcze, przykro mi, że tak M-kowi źle wyszły badania ale wiesz, może to też być spowodowane stresem, że chłopaki się poddają przed upływem 24godz., w końcu o tych czynnikach psychologicznych mówi się nie tylko w odniesieniu do kobiety, ale i do mężczyzny też (bo on też może się zablokować). Ja myślę, że decyzja o odłożeniu starań dobrze na Was wpłynie, sama pisałaś, że po poronieniu, kiedy się nie "staraliście", to było przyjemniej i tego bym się trzymała a wtedy ani się obejrzycie, a dzidzia sama zawita, bez starań :*
Pychotko, ja też czekam niecierpliwie na wieści... pewnie jeszcze odsypiasz, ale pamiętaj o nas _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 1:12 pm Temat postu: |
|
|
Kornik dobrze pisze.
Faceci też się stresują takimi rzeczami, choć rzadziej od nas o tym mówią...
Zawsze już będę uważała, że to przez stres męża tyle nie mogłam zajść w ciążę. Biedny, tyle spraw mu się wtedy na głowę zwaliło i zamiast się rozwiązywać, albo się komplikowały, albo nowe kłopoty się pojawiały... I to takie niemałe... W ciążę zaszłam w pierwszym cyklu, gdy mąż zdecydował się na urlop zdrowotny.
Kornik, a jesteś pod stałą kontrolą odnośnie Twojej endo? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kornik
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 459
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
Skąd: z pracy
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 1:49 pm Temat postu: |
|
|
Łobuz, no u mnie jeszcze nie mówimy o endometriozie, tylko o podejrzeniu. A właściwie, to tylko ona nam została do zbadania odnośnie niepłodności... więc to nie tak, że idę do gina i on na podstawie wywiadu/badania stwierdza "może pani być chora", dla nas to kolejne badanie, którego skutek będzie prawdopodobnie podobny do tego z HSG, czyli okaże się, że nie jest źle...
a co do facetów to właśnie kiedyś czytałam, że oni też się nie mogą nakręcać, bo równie dobrze się blokują, jak kobiety... tyle, że jest to bardzo mało naświetlany problem - jak blokada psychiczna, to bierzemy "na tapetę" babki i im roztłumaczamy, żeby się nie nakręcały, nie? _________________ Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Pychotka28
Dołączył: 01 Gru 2010 Posty: 243
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 6:07 pm Temat postu: |
|
|
No dziweczynki jestem
Pisze dopiero teraz, bo wczoraj pozno wrocilismy, na dodatek zle znioslam podroz i bardzo zle sie czulam i juz nie mialam sily sie rozpisywac.
No wiec tak.
Znam juz przyczyne. PCOS. Nigdy wczesniej zaden lekarz mi o tym nie powiedzial, choc mialam niejedno usg. Na szczescie trafilam do profesora, ktory jest prawdziwym specjalista. Na poczekalni slyszalam jak nazywaja go 'maestro', 'cudotwórca', 'aniol nie czloweik'
Tak wiec przyczyne juz znamy, to teraz zaczynamy cos robic w kierunku zajscia w ciaze. Wiec tak. 10 dnia nastepnego cyklu jade do Poznania na HSG. Od marca od 3 do 7 dc zaczynam brac Clostylbegyt. od 12 dc w marcu zaczynam jezdzic na monitoring cyklu. Jak pecherzyk urosnie do 17-18 mm to na drugi dzien mam sie stawic w klinice z ampulka pregnylu:)
no i dodatkowo tam zrobia mi inne badania typu Tsh, Ft3, Ft4, toxoplasma gondii, chlamydia trachomatis, CMV i test PRL i co bdalej zobaczymy. Profesor dal nam nadzieje. Zauwazyl ze sie przejelam tym ze mam PCOS i od razu powiedzial, ze mam sie nie przejmowac tym, bo wiekszosc jego pacjentek byla z PCOS i teraz po krotkim leczeniu maja zdrowe dzieci. Powiedzial tez, ze mam sie niczym nie przejmowac i o niczym nie myslec, bo teraz to jest jego zadanie i ze ja mam za zadanie tylko stosowac sie do jego zalecen i jak bede sie stosowac, to najdalej za pol roku zajde w ciaze:) i zebysmy byli tez gotowi na to ze moge zajsc juz w pierwszym czy drugim cyklu z CLO i PREGNYLEM i ze takich wlasnie pacjentek tez mial wiele. A na koniec powiedzial ze gwarantuje nam, ze bedziemy kolejnym jego sukcesem
Bardzo wazne jest tez to, ze wizyta kosztowala nas 300 zl i mialam w cenie cytologie, usg, badanie ginekologiczne i spedzilismy w gabinecie godzine i 10 minut:)
Cala reszte badan i wszystko inne profesor bedziue robil na kase chorych w szpitalu klinicznym na oddziale leczenia nieplodnosci, na ktorym jest ordynatorem. Mysle ze to tez jest bardzo wazne, ze nie wyciaga kasy od pacjentki
Bardzo sie ciesze ze trafilismy do profesora. Jest boski i dal mi tyle nadziei i sily, ze moge gory przenosic:)
Teraz jestem pewna ze niebawem sie uda:)
POLECAM wszystkim tego profesora.
Dodano po 1 minutach:
Dziekuje, ze trzymalyscie kciuki i pamietalyscie o mnie:) Dobrze jest miec takie wsparcie...
Jestescie kochane:) _________________ Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 8:29 pm Temat postu: |
|
|
Pychotka28 no to w końcu diagnoza postawiona ) witaj w klubie PCO-wiczek )
Bardzo się ciszę ,że trafiłaś do dobrego lekarza. Z tego co piszesz diagnozę postawił tylko na podstawię obrazu usg, tak? A hormony LH i FSH? Pco jest problemem ale spokojnie można sobie poradzić. Najważniejsze to monitoring jajeczkowania. PCo ma to do siebie ,że blokuje jajeczkowanie i dlatego jest problem z zajściem w ciąże. Mi clo nie pomogło niestety w ogóle.
Trzymam kciuki ) Jest diagnoza więc teraz juz prosta droga do celu ) _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 9:29 pm Temat postu: |
|
|
Korniczku jeja ja własnie słyszałam, że jak ma się endo to inseminacji nie wykonują dlatego tak anty byłam nastawiona na IUI u siebie...
a Ty zobaczysz raz dwa i będziesz po laparo
Korniczku a powiedz mi taką rzecz. czy lekarz nie mówił Ci nic na temat Twojego śluzu? bo ja czytałam sporo w necie i piszą wszędzie, że wrogi śluz nie jest wyrokiem!!! że można to leczyc i człowiek nie zdązy się obejrzeć jak śluz staje się przyjazny nie musielibyście wtedy wydawac niepotrzebnie kasy na IUI...
Pychotka baaardzo się ciesze że wiesz już co i jak popatrz no... tyle lat starania i żaden lekarz nie powiedział Ci o tym szok jakich mało
z drugiej strony lepiej późno niż później nie? no to już niedługo wkleisz nam tu zdjęcie testu z dwoma kreseczkami
Dziewczyny czytam o tym profesorze i coraz bardziej myślami już w Poznaniu... chociaż tak naprawde co moe ten profesor zrobić w moim przypadku??? nic bo z endo mnie nie wyleczy, progesteronu nie podniesie a żołnierzyków nie naprawi tak naprawe u san już diagnoza jest postawiona. teraz trzeba czekac aż nasienie będzie lepsze, wtedy ponownie na laparo, zmów łykanie Duphastonu i tyle...
wiecie co dołuje mnie najbardziej??? że ja tak naprawde już nic nie moge zrobić u mnie już wszystko wiadomo teraz pozostaje tylko czekanie... więc nie chcę czekac!!! wmawiam sobie, że nie chcę dzidzi... a ja tak naprawde poprostu jestem bezsilna
o i tyle
sorry że ja wam tak ostatnio wątek dołuje _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:15 pm Temat postu: |
|
|
Ależ się rozpisałyście!
Nadzieja, jeśli chodzi o Novum, nie poradzę Ci tak żadnych konkretnych lekarzy, ja poszłam na pierwszą wolną wizytę, tak po prostu, ale akurat tej gin bym nie polecała, właśnie przez nią chcę zmienić klinikę.
Jeśli chodzi o terminy, to ja nie czekałam w ogóle na pierwszą wizytę, miałam zaraz następnego dnia po telefonie, ale ogólnie można czekać około 2 tygodni, natomiast kolejne wizyty jak też i badania, monitoring itp. są dostosowane do Twojego cyklu i planu leczenia, ceny znajdziesz na ich stronce, pierwsza wizyta połączona z usg to 150 zł. Nie wiem co jeszcze mogę Ci napisać, pytaj jakbyś chciała coś wiedzieć. Acha, na pewno na początku będą kazali Ci zrobić sporo badań, ale nie wymagają żeby to było u nich, więc możesz zrobić na kasę chorych gdziekolwiek. Niestety, jeżeli się okaże że musisz mieć IUI lub inny zabieg każą Ci zrobić HIV, chlamydię i jeszcze ze trzy inne choroby weneryczne, nie wiem po co, ale to obowiązkowe. Te badania niestety nie wszystkie są bezpłatne, nawet w zwykłej przychodni. Więc musisz się przygotować na koszty.
Ja ogólnie nie do końca jestem zadowolona z Novum, chociaż ma dobre opinie, bardzo tam dążą do wszelkiego rodzaju wspomaganego zapłodnienia, praktycznie nie dają szansy naturalnym próbom, ale jak już wcześniej pisałam jest tam możliwość zapisania się do lekarza, który będzie Cię leczył według zasad naprotechnologii.
Nadziejka, kiedyś koleżnka pocieszyła mnie, że najważniejsze to powtarzać sobie, że każdego dnia jesteśmy o jeden dzień bliżej od upragnionego celu. I dotrzemy tam, prędzej czy później, ale będzie nam łatwiej, jeżeli nie będziemy brali na siebie ciężaru tych wszystkich mijających dni, a tylko jeden, zawsze dzisiejszy. A dziś jesteśmy przecież o jeden dzień bliżej! - może to tylko filozoficzne gadki, ale czasami mi pomagają
Nie przepraszaj, myślę, że nikogo tu nie dołujesz. Wróci Ci nadzieja i wrócą Ci siły i chęci do staranek, zobaczysz. Każdy potrzebuje oddechu, od tego co trudne i stresujące.
Pychotka, cudownie, to dobra wiadomość, że wiesz już co Ci jest, to połowa sukcesu, a jeżeli tak, jak Ci ten prof. powiedział, pokażesz nam za miesiąc dwie kreseczki, to przysięgam, też do niego pojadę!
Ja właśnie dziś dowiedziałam się, że mimo wszelkich nadziei, chyba jednak będziemy skazani na IUI. O ile ja, mimo PCOS, miewam naturalne owulacje ( co prawda np. w 30-36 dc, ale ważne, że bywają, niewspomagane farmakologicznie ), to kolejne badanie mojego M jest o 50% gorsze niż poprzednie, mimo, że nie pił kawy, nie przegrzewał jąder, brał antybiotyki i witaminy przez dwa miesiące
Żołnieżyków ma o połowę mniej, mniej też jest tych ruchliwych, a w ogóle 70% jest stojących w miejscu, a 99% o nieprawidłowej budowie. Załamka
Miałam nadzieję, że jeżeli wyniki będą lepsze to przez cykl lb dwa popróbujemy naturalnie, ale już straciłam na to nadzieję.
Do tego dostałam dziś @, niewiadomo dlaczego nagle w 20 dc dla odmiany _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:18 pm Temat postu: |
|
|
Lizelotka kochana.... a powiedz czy Twój M robił usg jąder w celu sprawdzenia czy nie ma żylaków???
Bardzo Ci dziękuje za odpowiedź w sprawie Novum :* _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:26 pm Temat postu: |
|
|
[b]nadzieja83[/b] bardzo dobrze napisałas...Kochana możesz zrobic duzo ale musi Cię wziąć w obroty dobry fachowiec. Nie masz diagnozy - bezpłodnosc prawda więc szanse na ciąże są . Musi tylko ktos Wami pokierować . Ktoś kompetentny . _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
nadzieja83
Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 381
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:29 pm Temat postu: |
|
|
Tosieńko jak to nie mam diagnozy??? mam!!! mam endo, niski progesteron oraz kiepskie nasienie. co mi tu pomoże fachowiec??? M musi trafić do fachowca. ja juz na swój temat wiem wszystko... _________________ Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|