Nie mogę zajść w ciążę part 5

[Kornik]

Nadzieja, ja nie robiłam przed drożnością żadnego posiewu tylko OB
Kasiu, raz miałam zapalenie pęcherza, ale też tylko przy oddawaniu moczu ciągnął mnie tak nieprzyjemnie brzuch - nic więcej. W sumie to nawet mnie nie bolał, tylko właśnie czułam go w toalecie, do której co chwilę latałam. Jeśli wydaje Ci się, że to może być TO, jak najwięcej pij, żeby jak najszybciej wypłukać bakterie.
co do śluzu - skoro jest żółty, to może świadczyć o zapaleniu, a może tylko "tymczasem" zmienił barwę i wróci jeszcze do białego(?) no tego Ci nie powiem... ale na pewno dziewczynki dobrze radzą, żebyś zrobiła sobie badanie moczu, a jak to będzie ok, to umów się do gina na badanie.
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[KASIA*22]

Do ginekologa i tak musze isc,bo lepiej od razu... napisze w srode.

[nadzieja83]

Kornik kurcze... u mnie bez posiewu by nie przeszło tłumaczyli to tym że jeśli kobieta ma jakieś bakterie to one razem z kontrastem przedostaną się do jajników i mogą spowodować ich infekcję... nie wiem ile w tym prawdy ale na tamten czas mnie to przekonało
i leczyłam się z tych bakterii dotąd aż ich nie zwalczyłam

Kasiu jak się miewasz??? ból złagodniał?

[anetka]

nadzieja jak sie czujesz /?
_________________

[KASIA*22]

czuję się lepiej Dziś popołudniu idę do lekarza,a beta HCG wyszło pozytywnie prawdopodobnie 2 lub 3tydzień

[lizelotka]

Kasiu, trzymam kciuki daj znać co Ci gin powiedział.
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[nadzieja83]

Anetka nie jest łatwo ale trzeba żyć dalej

Kasiu cieszę się że czujesz się lepiej. tez czekam na wieści z wizyty.

Lizelotka udało Ci się zapisać gdzieś na zabieg??? nic nie odpisałaś na poprzedniego posta...

[lizelotka]

nadzieja, w tym cyklu nie zdążyłam ;(
właśnie mi dziś minął 10 dc, a HSG robi właśnie do 10 dc, ale wiem już, że mogę zrobić to na Karowej w Wawie i nawet nie ma kolejek bo zapisują tylko na bieżąco. Mam zadzwonić jak tylko mi sie kolejny cykl zacznie i będę mogła sie zapisać. No i faktycznie muszę mieć badanie na posiew, a w ogóle to się zdziwiłam bo kazali też mieć ze sobą wynik badania nasienia partnera...
Teraz muszę się uzbroić w cierpliwość, cykle miewam nawet do 56 dni ;(
nadzieja, a jak u Ciebie? Jak samopoczucie?
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[nadzieja83]

lizelotka Ty masz problem z tarczyca?? sorry ale nie pamiętam fajnie że na karowej zapisują od reki... az mi w to ciężko uwierzyć... ale na posiew się już zapisałaś??? bo na wyniki czeka się ok 1-2 tyg więc lepiej mieć w razie co zrobione za wczasu. takie badanie posiewu ważne jet 2 msc od zrobienia badania więc spoko możesz robić już. a może wiesz albo będizesz miala możliwośc się dowiedzieć czy na usg też zapisują tak od reki??? ja musze za ok 3 tyg zrobić takie usg kontrolne ale wszędzie mi mowia ze w tym roku to nie mam juz szans...i musze zrobić prywatnie

Anetka, Lizelotka nie chiałam z tego watku robić watku po stracie ale skoro pytacie to wam napisze.
Trzymam się jako tako... mam lepsze i gorsze dni... wiem, że musiało tak być najwidoczniej ale to nie sprawia, że nagle robię się szczęśliwa...
teraz czekam na okres... potem na jeszcze dwa okresy i dopiero wtedy moge zacząć się starać... na dzien dzisiejszy mam tak że czasami chciałabym już "brac się do roboty" a czasem mam taki dzień że wydaje mi się że już więcej nigdy nie chce być w ciązy... taki to czas niestety trzeba poczekać aż siły wrócą na nowo... mam przed sobą kupę badań, co chwila jeżdzę na pobrania krwi jakieś usg, badania ginekologiczne... już jestem tym zmęczona wczoraj musiałam uśpić swojego najukochańszego psa i nie potrafię sie po tym pozbierać ten kto nie miał psa nigdy tego nie zrozumie co teraz czuję podobnie jest ze stratą dziecka... kto nie przeżył ten nie jest w stanie wyobrazić sobie tego co się wtedy czuje... i prawda jest też taka że żadnymi słowami tego opisac nie potrafię... świat mi się zawalił po prostu nie potrafię sobie wyobrazić ze mam wrócić do pracy szczególnie ze tam juz wiedzieli ze jestem w ciązy... siedze teraz na zwolnieniu i czekam na lepsze dni... no to tyle z tym jak się czuję i trzymam

[Kornik]

dołączę się do tego posiewu - może ważny faktycznie jest 2 m-ce ale stanu zdrowia sprzed 2 m-cy może nie odzwierciedlać, więc najlepiej zapisać się na badanie tak, żeby mieć w miarę aktualne. I tu mój świeżutki przykład: posiew z 4 XI ujemny, badanie czystości pochwy z 25 XI niestety wykazało, że znowu wróciła grzybica...
to raz dwa, że PO drożności najlepiej zaopatrz się w tantum rosa, albo jakiś dobry płyn do higieny int., żeby tak czy inaczej zakażenie się nie wdało (ja zaraz po zabiegu dostałam zapalenia pęcherza, a po tyg.grzybicę pochwy, więc teraz już byłabym mądrzejsza i chuchała na zimne...)
Nadzieja, masz rację, kto nie przeżył, ten nie wie... mocno Cię przytulam, bo 3 lata temu też musiałam moją ukochaną suczkę uśpić, więc wiem, co teraz przeżywasz (choć nie do końca) podwójnie mocno Cię przytulam... :*
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.