FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Nie Paź 25, 2015 8:31 pm Temat postu: |
|
|
Hej dziewczyny, widzę, że chorobowo się zrobiło
U nas na razie się trzymamy, chociaż mnie od wczoraj gardło pobolewa i tylko martwię się, żeby na Adasia nie przeszło.
Mało mnie ostatnio, jakoś weny nie mam
Chyba przez tą pogodę... _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Wto Paź 27, 2015 1:01 pm Temat postu: |
|
|
lizelotko widzę, że i Ciebie powoli dopada jesienne przemęczenie? A jak tam sobie radzisz z nerwowością przy tej pogodzie?..
U mnie - w miarę ale widzę że mąż jednak potrzebuje pomocy w tej kwestii.. Na razie udało mi się zwrócić jego uwagę na to, że im wcześniej położy się spać - zamiast siedzieć do późnego wieczora - tym lepiej się na drugi dzień czuje.
anetko liczę na to, że Jaś już nie będzie tak okropnie chorował, jak Adaś...
Ło matko, ale Paweł dał Ci do wiwatu!..
I co? Rozwinęła się jakaś infekcja?
Wiesz, u nas z kolei zauważyłam, że Jasio zaczyna mieć koszmary... Dokładnie w tym samym wieku, co Adaś miał... Śpi sobie spokojnie - i nagle wyrzuca rączki w powietrze i jest dziki wrzask... I takie mamy "przeplatane" te nocki - na zmianę - raz spokojniej, innym razem szaleństwo... Ząbki chwilowo ucichły...
Pogoda wreszcie piękna!
Wczoraj udało mi się porobić trochę ogrodowych porządków przed zimą, a chłopcy świechtali się i brudzili do granic możliwości i wszelkiej przyzwoitości na podwórku... Dziś też wyskoczymy na dwó, trzeba korzystać, póki słońce świeci! Tym bardziej, że zrobili nam nowy plac zabaw na naszym osiedlu... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Wto Paź 27, 2015 10:15 pm Temat postu: |
|
|
Pawełek ma katar, dzisiaj zaczął kaszleć, gorączki nie ma. Twraz ciągle kaszel go budzi, jutro chyba pójdę go przebadać.
A jakie leczenie wasi lekarze proponują przy początkach infekcji i u tych małych i u dużych.
Pawełkowi zawsze daję wit C i calcium, ewentualnie wieczorem probiotyk. Dodatkowo jak jakiś kaszel się zaczyna to dostaje wieczorem petit drill, tantum verde do psiknięcia do gardła.
Michałek ostanio dobrze mi reaguje na Pelavo kids, oczywiście Calcium i rutinacea junior. Jeśli gardło i chrypka to Tusii pico gardło i krtań i też ten petit drill.
Łobuz u nas też nocki różne, wczoraj np spał od 20:30 do 3, wypił butelkę i spał do 6, czasem budzi się co godzinę czy dwie.
U nas też pogoda piękna ale z powodu infekcji wydzodzę z nimi na godzinkę dwie bo Pawełek jeszcze w wózku a długo tak nie wysiedzi.
Jasio już chodzi? Mój przez ostanie dwa tygodnie się podciągnął ruchowo. Wstaje, chodzi przy meblach, kanapie, przejdzie od kanapy do stołu. Wchodzi mi po schodach, zchodzić nie potrafi.
Lizelotko ja też nie przepadam za tą porą roku, za tym że szybko się ciemno robi, że nie można tyle na podwórku być. Byle do wiosny przetrwać. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Wto Paź 27, 2015 10:53 pm Temat postu: |
|
|
Dobrze, że zabrałam dodatkowe polary, rękawiczki i bezrękawniki - bo maluchy by mi porządnie zmarzły na dzisiejszym spacerku... Nowy plac zabaw - "ochrzczony"! Jasio mógłby nie schodzić z huśtawki...
anetko Jaś jeszcze nie chodzi... Chyba potrzebuje więcej czasu... Jeszcze nie tak dawno chętnie zasuwał na nóżkach prowadzany za rączki, czy jedną rączkę, a teraz złapany za łapki od razu siada... Możliwe, że jakiś skok... Z kolei chyba uczy się łapać równowagę, bo czasem chwyci za stół, puści się - i próbuje stać chwilę...
Pokazuj Pawełkowi, jak schodzić po schodach dupcią, w końcu na pewno załapie!
Co do leków - jeśli dziecko osłuchowo czyste, to z reguły lekarz daje jakiś syropek, wit. C, tantum verde. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Czw Paź 29, 2015 10:31 pm Temat postu: |
|
|
Mój Michałek miał dzisiaj pasowanie na średniaka ładnie tańczył i śpiewał
Pawełek powoli wychodzi z infekcji, nie kaszle, katarekcjeszcze jest ale niectak nasilony. Ufff mam nadzieję, że trochę odpoczniemy od chorowania. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pią Paź 30, 2015 11:49 am Temat postu: |
|
|
A my postanowiliśmy umówić się do laryngologa celem 1)wykonania stosownych badań 2)usunięcia 3go migdałka.
Od ostatniej antybiotykoterapii Adasiowi ciągle towarzyszy kaszel - kontrolujemy na bieżąco, więc od miesiąca nie było takiego tygodnia, abyśmy nie byli u naszego lekarza, ciągle tylko słyszymy "osłuchowo czysty", a syropki i inhalacje nic nie dają...
Dwa widoczne migdałki ma powiększone na stałe - teraz trzeba sprawdzić i ten trzeci, a także słuch u małego. Ręce opadają mi już do samej ziemi, kino oko normalnie z tymi infekcjami... Nic, tylko zamiast wracać - trzeba by zwolnić się z pracy po to, aby dziecko mogło chorować...
Zawsze byłam przeciwna temu zabiegowi - ale po tym wszystkim mam serdecznie dość... No i nie będę mogła sobie już pozwolić na takie ciągłe chorowanie Adaśka......
anetko oby u Was było wreszcie spokojniej! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pią Paź 30, 2015 10:19 pm Temat postu: |
|
|
hej mamuski
dołączamy sie do Was z chorobskami.
Zu znowu zakatarzona ale tak porządnie..
az wyciagam długą wydzielinę
ehh
ehh
ehh
nie tak dawno pożegnałam kaszel
teraz przylazł katar. nie wiem ktory raz w miesiacu.
ileż jezzcze musi przechorowac aby nabyc troche odpornosci?
ludzie!
my na pasowanie raczej sie nie doczekamy.
prawie połowy jej grupy nie ma a jak jest to druga choruje i tak wkołko.
od poniedziałku zostaje w domu.
musze ją podleczyc.
a w pkolu siedzą i kaszlą te małe kaszlaki..
jedna p.kolanka tez chora.
oby mnie tylko nie dopadło bo strzele baranka
ZDrowka wszystkim
Ps- czy ktoras z Was zna sie na wynikach z toxoplazmozy? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Pią Paź 30, 2015 10:26 pm Temat postu: |
|
|
Łobuz nie wiem czy pamiętasz, że Michał też miał( może dalej ma) powiększony trzeci migdał. Tylko u nas problemem nie było ciągłe chorowanie tylko chrapanie, bezdechy w nocy, czasem gorzj mu się oddychało. Dostaliśmy steryd do nosa plus lek na alergię i poprawiło mu się.
Może najpierw leczenie zachowawcze,potem dopiero zabieg bo on nie gwarantuje że dziecko nie będzie chorowało.
Wind z tymi katarami to tak do grudnia się będzie ciągnęło. Potem znowu najgorszy luty- marzec. Trzeba przeżyć i tyle. Ja się nie znam na toxo. Jakie masz wyniki? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Nie Lis 01, 2015 10:25 pm Temat postu: |
|
|
wind ale katarek naprawdę nie jest powodem do takich zmartwień... Ciesz się, że Zu nie ma gorączki, czy kaszlu, którego o wiele trudniej się pozbyć. Jak na razie Zu o wiele lepiej przechodzi aklimatyzację chorobową od mojego Adasia - on na tym etapie, na którym jest teraz Twoja Zuzia, był już po 2 infekcjach, w tym jedna wymagająca antybiotyków. A w listopadzie było już porządnie chorobowo u nas... 2 tygodnie w domu na antybiotykach po antybiotykoterapii październikowej...
Chociaż z drugiej str. wiem, że nie powinnam Ci tak pisać, bo jesteś mamą i - jak każda mama - martwisz się nawet zwykłym katarkiem...
Co do zarażania się od Zu - ktoś kiedyś (nie pamiętam kto i nie pamiętam kiedy) mi powiedział: "Jak zarazisz się od swojego dziecka, to będziesz przechodzić chorobę o wiele gorzej, niżbyś się miała zarazić od kogoś innego, dorosłego" i tak rzeczywiście za każdym razem jest, więc Tobie życzę z całego serca, abyś się trzymała zdrowo, bo Ty teraz nawet porządnie wyleczyć się nie będziesz miała czym...
anetko Adaś ma powiększone najprawdopodobniej WSZYSTKIE migdałki, bo te 2 , które widać - to nawet nasz lekarz potwierdził, że powiększone na stałe, tylko ten trzeci musimy jeszcze obejrzeć u laryngologa....
Leczenie zachowawcze?
Ile już Adaś miał syropków na migdałki?.. Nie zliczę...
Wiem, że zabieg nie gwarantuje poprawy, ale my chcemy pogadać z lekarzem o podcięciu WSZYSTKICH migdałków, nie tylko tego jednego - nasza decyzja ostatnich dni...
Jak na razie - Adaś kaszle od prawie 2 tygodni - ale dajemy radę na syropkach i inhalacjach. Nie jest gorzej, chociaż i poprawy też nie widzę... Jaś dołączył z kaszlem. Ja - nie wspomnę... Chyrlam, jak gruźlik... Do tego chroniczny katar, który trwa od PONAD miesiąca. Głupia jesień, głupia zima po jesieni... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pon Lis 02, 2015 10:54 am Temat postu: |
|
|
Łobuz napisał: | Chociaż z drugiej str. wiem, że nie powinnam Ci tak pisać, bo jesteś mamą i - jak każda mama - martwisz się nawet zwykłym katarkiem... |
dokładnie.
ale ten nasz katar nie jest lejący tylko taki żółty z wydzieliną.
dodatkowo sie krztusi tym paskudztwem.
zostajemy ten tydz w domu.
nie bede prowadzac jej zeby potem znow kaszel przylazł.
domyslam sie ze jesienno - zimowe miesiace sa najgorsze.
jakos przetrwamy.
dobrze ze jestem w domu bo nie wiem kto by z nią siedział...
a z wynikami juz niewazne
byłam u lekarza.
Dodano po 48 sekundach:
Łobuz napisał: | Jak zarazisz się od swojego dziecka, to będziesz przechodzić chorobę o wiele gorzej, niżbyś się miała zarazić od kogoś innego, dorosłego" i tak rzeczywiście za każdym razem jest, więc Tobie życzę z całego serca, abyś się trzymała zdrowo, bo Ty teraz nawet porządnie wyleczyć się nie będziesz miała czym... |
oo oo o
oby nie!
dzieki!
bede sie dzielnie trzymac.
poki co jest ok. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|