FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Pon Wrz 09, 2013 8:21 pm Temat postu: |
|
|
Ja z początkiem września rozpoczęłam kolejny rok szkolny.
Adaś znów jeździ do teściowej. Troszkę to przeżywa po swojemu po długich 2 miesiącach wakacji z mamą i tatą. Ale jest dzielny i mądry, bo naprawdę wiele rzeczy da sobie wytłumaczyć. Czasem się zastanawiam - czy on w ogóle rozumie to wszystko, co mu mówię, ale chyba jednak tak.
Na razie przerabiamy lekkie przeziębienie.
Adaś katarek, ja gardło. Tantum verde w psikaczu, witaminka C, maść rozgrzewająca stópki poszły w ruch. Mi już lepiej, oby i Adasiowi się szybko polepszyło, bo nie chciałabym, aby rozwinął się z tego jakiś kaszel.
Planuję kupić małemu na uodpornienie jakiś tran dla maluszków.
lizelotko fajnie, że się odnalazłaś. Gratuluję pracy i super, że Twój mały chłopczyk jest takim zuchem i tak dzielnie chodzi do żłobka. U nas teraz też jest ciągle NIE! Cokolwiek chcę od malucha - słyszę NIE. Cóż, chyba przyszedł czas na wyraźne akcentowanie swojego odrębnego JA.
wind a mężowi to nie przeszkadza, że gdy wraca z pracy, to jego córka w ogóle nie chce z nim się bawić i przebywać? Mojemu jest od razu przykro, bo Adaś czasem też ma fazę tylko na mamę, a czasem tylko na tatę... Aktualnie jest syneczek tatusiowy, a mama ma się trzymać z daleka. Nie wiem, co ja temu mojemu Smrodkowi przebrzydłemu zrobiłam, że tak mu się w tej małej makówce odwidziało... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Wrz 12, 2013 9:09 pm Temat postu: |
|
|
Łobuz napisał: | wind a mężowi to nie przeszkadza, że gdy wraca z pracy, to jego córka w ogóle nie chce z nim się bawić i przebywać? |
łobuz pewnie jest ale tego nie powie i nie da po sobie poznać.
Łobuz napisał: | Aktualnie jest syneczek tatusiowy |
zazdroszcze!!!!
Łobuz napisał: | Nie wiem, co ja temu mojemu Smrodkowi przebrzydłemu zrobiłam, że tak mu się w tej małej makówce odwidziało... |
nic nie zrobiłas, rodzi sie miedzy Twoimi facetami więź i Adas zaczyna kumać ze tata tez jest fajny.
ja to chyba poczekam 5lat na takie odwidzenie w makówce Zu
poki co jest tylko mama.
wczoraj była tesciowa i wyobraz sobie ze w Zu przebywała z nią i mężem dosłownie minute, po czym uciekła do mnie , do kuchni.
wogole nie zwraca uwagi na babcie..do tego przywykłam.. ale mąż..
wkurza mnie ze nie potrafi "zatrzymac" Zu, wymyslec cokolwiek zeby została z nim /z tesciowa... najlepiej nic nie robic. niech leci do mamy..;/ _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Wrz 14, 2013 12:38 am Temat postu: |
|
|
Dziewczynki JESTEM:)
Wczoraj wrocilismy z wakacji:) 12 dni w Portugalii:) cudna pogoda,piekne widoki,slodkie lenistwo:)))
A w Szkocji zimno,wietrznie,brrr...depresyjna jesien,fu:D
JEsli chodzi o prace,to jestem beauty advisor w Cliniqe:))
Pracuje w dni kiedy moj N ma wolne,wiec uklad idealny:)))
Co tam jeszcze nowego...ustlailismy date slubu:) 02.08.14:)))) i tyle:)
Jamie na razie ok,rozgadal sie,wariuje jak szalony i apropos preferencji z ktorym rodzicem lepiej,jak jestesmy z n razem,to jame chce tylkod o mnie i jest mama,mama,a jak sa sami,to zero problemow,kumple,ze hoho,ja sie tylko pojawie i chyba mu klika w glowie,ze ooo zostawila mnie na pare godzin,to musze poplakac,niech siedzi ze mna teraz:D u nas jest na takiej zasadzie:))
ja padam na twarz,zmeczona podroza jestem,takze caluje wszystkie i do spisania:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Sob Wrz 14, 2013 10:56 pm Temat postu: |
|
|
lala znowu wakacje ? a wez
jak Jamie zniosł lot?
ja to bałabym sie leciec za granice z Zu...
moze jak skonczy 2 lata to pomysle..
a moze Jamie chciałby siostre? lub brata? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Wrz 14, 2013 11:06 pm Temat postu: |
|
|
Portugalie mielismy juz zaplanowane rok temu:)
Jamie to juz podroznik taki,ze hoho:P juz nie wiem ile razy on lecial samolotem,haha:) ogolnie znosi takie podroze bardzo dobrze,no chyba,ze jest bardzo zmeczony,to trszke marudzi,ale ogolnie uwielbia ludzi,zaczepia,smieje sie do nich,wiec ma zabawe:D
Ha pewnie,ze by chal siostre lub brata,mamusia to by chciala coreczke,ale na razie nie,jeszcze za wczesnie:) na razie musimy sie odkuc finansowo i ja zaczelam prace,wiec trzeba poczekac:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Nie Wrz 15, 2013 6:35 am Temat postu: |
|
|
wind w takim razie dam Ci radę: sprzedaj Zuzię mężowi i sama wyjdź z domu na calusieńkie popołudnie! Inaczej się nie uwolnisz, a Zu nie da Ci spokoju, jeśli tylko będziesz w zasięgu jej wzroku.
U nas jest teraz tak samo - tylko w odwrotną stronę.
I jakkolwiek bym nie próbowała zatrzymać Adaśka, jakichkolwiek cudów na kiju bym nie wymyślała - i tak za moment jest ryk "tataaaa!" Więc albo wyganiam męża, albo zabieram małego z domu.
lala no to gratuluję decyzji o ślubie! Mam nadzieję za niecały rok pooglądać Cię w ślicznej sukni na fotkach!
Super, że tak się wyurlopowaliście!
Ja nie byłam nigdzie w te wakacje... 1 popołudnie nad morzem się nie liczy.
Za to elewacja zrobiona i dom pomalowany.
Teraz nasz dyrektor zaproponował wyjazd na weekend z okazji Dnia Edukacji Narodowej i chciałabym pojechać. Tylko mój ma jakieś wąty... Już ja go muszę na ziemię sprowadzić i przypomnieć, że gdy jest sytuacja odwrotna, żona nigdy nie ma nic przeciwko... Coś się mojemu chłopu ostatnio w głowie pomieniało, już chyba za długo za dobrze było, bo mi tu wymyśla problemy, których tak naprawdę nie ma...
Adaś już prawie dobrze. Gardziołko wydobrzało. Tylko mi chce się jakiś kaszel przypałętać... Dlatego uciszyłam się na cały weekend i gadam tylko szeptem - aby nic się nie rozwinęło. Super metoda, tylko trzeba się bardzo pilnować, żeby przy dwóch księciuniach nie krzyknąć sobie parę razy dziennie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Wto Paź 01, 2013 10:38 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Cisza się zrobiła. U nas nic nowego, Michał drugi raz katar od 2 tygodni, zabieg na odklejenie napetka się udał . Już ładnie odsuwamy. Chociaż powrwsze dwa dni to dla mnie koszmar bo młody sikał dwa razy dziennie , bał się, bolało go. Ale teraz już ok nie żałuję dziewczyny.
Byliśmy tez z M w weekend na rekolekcjach dla małżeństw "spotkania małżenskie" - jednym słowem dobrze nam zrobiły _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Sro Paź 02, 2013 11:54 am Temat postu: |
|
|
Faktycznie cisza;)
U nas przedszkolnie i lekarzowo;)
Zu chodzi do przedszkola z wielkim zapałam. Uwielbia tam być i jest dumna ,ze jest juz pietro wyżej ....no przeciez na dole są maluchy a ona jest prawie "czterolatem" .
Odwiedziliśmy juz alergologa i gastrologa wiec wszystkich których zaplanowałam na wrzesień Wszystko gra . Oczywiście było juz zapalenie krtani jak to u nas w standardzie ale bez szczególnych cierpień
Za to ostatnio wszyscy mielismy jelitówke . Masakra...Zu złapało o 24 ...wymioty co chwila ,mnie o 2 tez wymioty. Zu juz rano zdrowa ( kolejny raz przekonałam sie o słuszności szczepienia na rotawirusy) a mnie trzymało przez 5 dni. Dołączył oczywiście maż. MAsakra.
Do tego mam infekcje układu moczowego która ciagnie sie od miesiąca i ciągle zmieniam antybiotyk przez co akcja "ciaża" odwołana.
To tak na szybko...lece na kontrole bo mnie szefowa ściga _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sob Paź 05, 2013 8:04 pm Temat postu: |
|
|
tosia wylecz się i do dzieła! Ale masz rację, najpierw trzeba wydobrzeć, bo w ciąży żadnych leków nie można brać, nie ma co ryzykować. Mam nadzieję, że już Wam lepiej?..
My działamy od miesiąca, ale totalnie na luzie. Nie mam takiego parcia na szkło, jak przed pierwszą ciążą. Po pierwszym cyklu się nie udało - nawet nie spodziewałam się innej opcji.
Zresztą - nie mam nic przeciwko, gdy uda się dopiero za parę m-cy.
A przytulanki są teraz naprawdę fajne, gdy w głowie nie ma tylko jednej, jedynej myśli - o ciąży.
anetko cóż napisać... Ja nadal jestem przeciwna takiemu stresowi u maluszka, jak zabieg odklejenia napletka, ale to Wasza decyzja, a najważniejsze, że już po wszystkim i mały wydobrzał.
Cieszę się, że udaje się też Wam znajdować sposoby, które pomagają Waszemu związkowi.
Ay będziemy rezygnować z pampersów również podczas snu.
Mały od dawna budzi się z suchym pampkiem, dziś po raz pierwszy położyłam go na dzienną drzemkę bez pampka - i sukces! Gdy tylko kupię podkłady na prześcieradło - darujemy sobie pieluchy na całe noce!
No i od tygodnia Adaś śpi w swoim pokoju. Co prawda tatuś śpi z nim przy jego łóżku, bo mały ostatnimi czasy strasznie źle sypiał, ale już zaczyna wszystko wracać do normy. Mały bardzo lubi swoje nowe łóżko, namalowany przez mamę traktor na ścianie, zaczarowane gwiazdki na suficie, które świecą w ciemności.
No i mówi coraz więcej i więcej. Codziennie nas zaskakuje nowymi słowami, albo umiejętnością odmieniania różnych słów. Powtarza po nas czasem w najmniej spodziewanych chwilach, co dla nas jest komiczne...
Wpadajcie i piszcie, co u Was i Waszych pociech!
Ja już uciekam, mam zamiar zrobić małżowi niespodziankę na kolację: sałatkę z paluszków surimi, świeżych pomidorów, orzeszków nerkowca, prażonych ziaren słonecznika i dyni, sera feta z dodatkiem sosu tzatziki. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pią Paź 11, 2013 7:37 pm Temat postu: |
|
|
hej laski
czy zaczerwienienie w miejscu szczepienia to normalny objaw czy powinnam sie martwic?
Zob dzis u Zu czerwona plamke na rączce w miejscu gdzie miała wkłucie.
wczesniej na zadne szczepionki tak nie reagowała dlatego sie wystraszyłam..
czy ją boli to nie wiem bo mi nie powie gorączki nie ma.
help _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|