Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juliana
Dołączył: 12 Wrz 2012 Posty: 35
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
|
Wysłany: Sro Cze 25, 2014 6:46 pm Temat postu: |
|
|
Moja księżniczka żyła 2miesiące.W ciąży nikt mi nie powiedział do końca,że może być coś nie tak.Miałam robione kilka razy usg,3d,żadnej wady.Także przy porodzie szok,stres,masakra.Ale z biegiem czasu nie wiem,co lepsze-czy dowiedzieć się przy porodzie,czy wiedzieć podczas ciąży i stresować się do końca.Życie jest okrutne,niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
beata1805
Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 8
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Cze 25, 2014 8:47 pm Temat postu: |
|
|
Juliana czy robilas cos w kierunku oskarzenia lekarza o zaniedbanie lub tez zatajenie informacji?Pytam bo mam zamiar to zrobic |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Juliana
Dołączył: 12 Wrz 2012 Posty: 35
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
|
Wysłany: Sro Cze 25, 2014 9:35 pm Temat postu: |
|
|
Nic nie zrobiłam w tym kierunku.Powód?Mieszkam za granicą,a do Polski tylko pezyjeżdżałam sie badać.Byłam u dwóch rożnych lekarzy,ponieważ mój w tym czasie miał ferie,i oczywiście tu.zaden z lekarzy nie stwierdził nic niepokojącego,jedynie pod koniec ciąży,ze dziecko będzie małe,ale że wszystko w porządku.Moja córka nie miała jako takich wad zewnętrznych czy wewnętrznych,jedynie ten niepotrzebny chromosom.Oczywiscie nakładające sie paluszki,jednak na Usg miała zaciśnięte piąstki.Z serduszkiem tez niby ok tyle ze szpara,która zamyka sie przy porodzie jednak sie nie zamknęła.Zreszta jakie to ma znaczenie.malutkiej juz nie ma,a ja nie chce wracać do tego i spowrotem na nowo przeżywać. Żadne pieniądze mi tego nie wynagrodza. Ból pozostanie na zawsze. [/list] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
beata1805
Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 8
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Cze 26, 2014 6:28 am Temat postu: |
|
|
Wiem ze zadne pieniadze nie zwroca nam zdrowia czy zycia naszych pociech, ale akurat ten lekarz jak sie dowiaduje przez chyba cala swoja kariere ucieka przed kara .Tyle jest kobiet ktore przez niedopatrzenia doktora stracily swoje dzieci .I uwazam ze chyba ktos w koncu musi cos zrobic zeby nastepne przyszle mamy nie mialy niespodzianek, np;pani chodzila do niego wszystko bylo niby dobrze miesiac do porodu jak zaczela czuc od siebie niemily zapach to okazalo sie ze juz 3 tygodnie nosi martwe dziecko a on slyszal serduszko .Wiele jest takich przypadkow a on czuje sie bezkarnny. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
jk77
Dołączył: 15 Lut 2014 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Cze 26, 2014 2:33 pm Temat postu: |
|
|
Witam Was Dziewczyny, jakiś czas temu odezwałam się tutaj na forum. W teście pappa wyszło nam prawdopodobieństwo trisomii 18 wielkości 1:98, wyniki odebrałam dopiero w 21 tc i na kordocentezę się nie zdecydowaliśmy. Każde usg dodawało otuchy, bo wszystko było na nim w porządku (z wyjątkowo długimi kończynami, jak każde nasze dziecko, po tatusiu). 6 czerwca urodziłam zdrowego chłopca. Na forum zaglądam jednak regularnie i bardzo mocno za Was wszystkie i Wasze dzielne Dzieci trzymam kciuki. Kilka dni temu dowiedziałam się, że kilka dni po mnie urodziła moja 23-letnia kuzynka. Urodziła w 22 tc, dziecko nie żyło, miało wiele poważnych wad (również bardzo widocznych, np. brak jednej nóżki). Nie dało się nawet stwierdzić bez badań genetycznych płci. Z opisu wiele wskazuje na ZE. Ona wiedziała, że dziecko będzie bardzo chore i że nie przeżyje, bo było na tyle dużo wad i na tyle poważne, że nawet na zwykłym usg wiele było widać, profesjonalne tylko potwierdziło niestety. Ja mam zdrowe dziecko (miał po urodzeniu zrobione dokładne usg i badania ze względu na moją cukrzycę ciążową, o wyniku testu pappa na porodówce i podczas pobytu w szpitalu nikomu nie powiedziałam, bałam się), a i tak jestem przybita. Trzymajcie się i życzę, żebyście mogły jak najdłużej tulić Wasze Maleństwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
zawszee razem
Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 26
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Cze 28, 2014 12:49 pm Temat postu: |
|
|
Dzielne mamy trzymajcie sie! Tak jak trzymaja sie i walcza Nasze dzieciaczki!
Nam tez lekarze nie dawali szans. Jednak trzy miesiace walki w szpitalu, operacja przelyku i serduszka, tlen, leki... stresu baaardzo duzo eh jak to wspomne...
A dzis Julka ma troszke ponad 2 latka, jest z Nami w domu i ma sie dobrze I oby tak zawsze bylo!
Trzymam za Was kciuki! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lenuchna
Dołączył: 04 Lut 2013 Posty: 116
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
|
Wysłany: Sro Lip 02, 2014 12:22 pm Temat postu: |
|
|
jk77 bardzo się cieszę że Twoj synuś jest zdrowy. Dość już cierpień dzieci i łez rodziców. Trzymajcie się cieplutko i cieszcie swoim maleństwem.
zawsze razem - a możesz nam wrzucić jakieś zdjęcia Juleczki? Miłoby było znów ją zobaczyć pozdrawiam i Juleczce zdrówka życzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
zawszee razem
Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 26
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lip 02, 2014 8:22 pm Temat postu: |
|
|
lenuchna wrzucilabym zdjecia ale nie bardzo pamietam jak to sie robilo |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wawe
Dołączył: 01 Lut 2013 Posty: 32
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
|
Wysłany: Pią Lip 04, 2014 9:42 pm Temat postu: |
|
|
Witajcie, dawno nie pisałam, ale chciałabym się z Wami podzielić radosną dla nas nowiną, otóż 28.06.2014 przyszła na świat nasza córka....
piszę o tym, bo mi pomagały takie informacje i dawały nadzieję, że może jeszcze kiedyś i do nas uśmiechnie się "małe" WIELKIE szczęście... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Mika13
Dołączył: 02 Lut 2013 Posty: 97
Wysłał podziekowań: 18 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pią Lip 04, 2014 9:57 pm Temat postu: |
|
|
gratulacje kochana
niech Wam Pola zdrowo rośnie
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|