brak jajeczkowania

[tosia81]

Foka mam nadzieję,że jednak w tej klinice mi pomogą. Zresztą to placówka prywatna ...płacę wymagam . Znam sie trochę na tym więc wiem czego mogę oczekiwać i nie pozwolę się zbyć. Mam namiary na wspaniałego ginekologa z powołania. Moje koleżanki do niego chodziły i są naprawdę zadowolone no i co najważniejsze mają juz dzieciaczki. Jestem dobrej myśli bo nic innego mi nie pozostało ....
_________________
Jestem mamą ))

[bomzi]

Wszystkie musimy być dobrej myśli ja dziś rano zrobiłam kolejny test i negatywny wynik rozwiał już moje wątpliwości po weekendzie musze iść do lekarza żeby przepisał mi coś na wywołanie okresu i czekać na kolejny cykl. Dobrze że mamy tutaj na forum siebie i możemy sie wspierać bo niestety czasem nie ma gdzie poszukać słów otuchy

Dodano po 28 minutach:

Tosiu a pijesz te ziółka ojca sroki bo własnie zauważyłam to na innym forum i pewnie skorzystam jak tylko dostane @

[Foka]

bomzi a czemu sama sobie nie zwiększysz dawki Clo przy następnej próbie? Jeżeli przez 2 cykle nic nie daje pewna dawka, to później się ją zwiększa, tak robi każdy lekarz, przynajmniej ten do którego ja chodzę. Dlatego na Twoim miejscu sama bym zaryzykowała i brała po 3 tabl dziennie, zobaczysz rezultaty, jestem tego pewna
_________________


PCO, starania 6 lat
laparo+elektro 15.10.2008
*+17.05.2009 Natalka 22tc pp

[tosia81]

Ja jeszcze nie piję ziółek ale zamierzam .
Co do samodzielnego dawkowania CLO to raczej odradzam. Przy takiej dużej dawce bardzo łatwo przestymulowac jajniki. Konieczny jest monitoring. Wszystko zależy od tego w jakim stanie są jajniki. Lekarz oczywiscie w zależności od tego jak wyglądają jajniki przepisze większą dawkę ale trzeba napradę uważać bo przestymulowanie jest wiekszym kłopotem niż samo pco
_________________
Jestem mamą ))

[Foka]

tosia81 a mi nie zaszkodziło, tylko pomogło. Po jednej tabletce Clo najwiekszy pęcherzyk miał 14 mm, więc w następnym cyklu mój lekarz skontaktował się ze swoim kolegą, profesorem endokrynologiem i ustalili że trzeba zrobić "wstrząs" jajnikom, no i jak widać pomogło.
_________________


PCO, starania 6 lat
laparo+elektro 15.10.2008
*+17.05.2009 Natalka 22tc pp

[tosia81]

Foczka ale widzisz to wszystko miałaś konsultowane z lekarzem i bardzo dobrze ). Samodzielne dawkowanie jest niebezpieczne ale pod okiem gina jest ok.
_________________
Jestem mamą ))

[bomzi]

Słuchajcie ja i tak musze iść do gina po coś na wywołanie miesiączki więc zapytam go o zwiększenie dawki a w poniedziałek wybieram sie do sklepu z ziołami po tą mieszanke ojca sroki w tym cyklu zrobie naprawde wszystko i zobaczymy jak to będzie. Dziś znów przespałam cały dzień i nie wychodziłam z łóżka móże wreszcie nadejcie @

[Foka]

bomzi w razie czego lepiej na wywołanie weź luteinę, bo gdyby jednak była fasoleczka to szkoda ją zatruwać Ja w styczniu brałam luteine na wywołanie, bo test wyszedł negatywny, a mimo wywołania nie dostałam okresu. Wiadomo czemu A że to była tylko luteina, to nie zaszkodziła tylko jeszcze pomogła się zarodkowi zagnieździć Ja tam w testy nie wierzę Powodzenia
_________________


PCO, starania 6 lat
laparo+elektro 15.10.2008
*+17.05.2009 Natalka 22tc pp

[bomzi]

A po jakim czasie ten test wyszedł Ci negatywny bo ja robiłam po dwóch tygodniach to już chyba powinno coś tam wyjść a tu nic więc to pewnie coś nie tak z hormonami

Dodano po 7 minutach:

Właśnie wróciłam na początek postu i przeczytałam że to po trzech tygodniach test wyszedł Ci negatywny więc może pojawiła sie jeszcze nutka nadzieji

[tosia81]

dokładnie luteina albo duphaston sa najlepszymi lekami na wywołanie okresu. Testy jeśli nie mierzysz temperatury najlepiej zrobić w dniu spodziewanej miesiączki o ile masz w miarę regularnie.
_________________
Jestem mamą ))