CHCĘ BYĆ MAMĄ-fasolkowe trudności 6

[lizelotka]

Pychotka, wspaniałe wieści, to teraz będę trzymać kciuki z HSG!
Pewnie będziesz miała HSG pod znieczuleniem?
Jeśli tak, nie masz się czego bać, to króciótki zabieg, raz dwa i będzie po wszystkim.
A powiedz mi jaki Ty masz potem dalszy plan? Jak HSG wykaże że wszystko ok, to od razu działacie?

Korniczku, zastanawia mnie tylko jeszcze jedna sprawa, nam androlog kazał brać leki i witaminki przez 2 m-ce ( tzn. mojemu M ), a potem miesiąc przerwy i dopiero badania.
Czy przez ten miesiąc nie może znów coś się popsuć? Nie lepiej od razu działać?
Zastanawia mnie po co ten miesiąc....
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[Kornik]

wiesz Lizelotko nie mam pojęcia dlaczego tak Wam zalecił z tymi lekami - może chodzi o sam lek - że nie powinno się go stosować dłużej niż 2 m-ce bez przerwy? bo witaminki to jak najbardziej wskazane, żeby brał cały czas (choć z drugiej strony to czytałam też że witaminki nic nie dają, no ale nie sprawdzaliśmy jak to jest u nas...)
mój M teraz łyka Androvit, bo na proxeed nas nie stać niestety - żeby go sobie tak ciągiem np. przez pół roku stosował... ale żaden gin nie mówił żeby np. po 2 m-cach robić przerwę, więc dlatego myślę, że to chodzi o te LEKI - może na ulotce jest zapisane coś co Ci rozjaśni taką decyzję?

Pychotko - WSPANIALE!!! kochana wiem co przeżywasz - zawsze to czego nie znamy jest jeszcze gorsze, kiedy się czeka - a już kiedy ma być nieprzyjemne, to w ogóle... no ale fakt - badanie trwa 5-8-10min (ze 3-4 min. na zamontowanie "sprzętu", jak drożne oba, to rach ciach - minuta, dwie wpuszczania - i po zabiegu, a jak jest jakaś mała niedrożność, to jeszcze zwiększają ciśnienie wprowadzanej soli, więc kilka minut dłużej) więc tak czy inaczej - naprawdę DA SIĘ PRZEŻYĆ, choć to nic przyjemnego...
ach... będziemy czekały z niecierpliwością!
a Ty pomyśl sobie, że jutro o tej porze już będziesz po wszystkim :*

[lizelotka]

Korniczku, mnie zastanawia dlaczego mamy po dwóch miesiącach odstawić leki, potem odczekać miesiąc i dopiero zrobić badania nasienia...
Dlaczego mamy czekać z tym badaniem?
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[nadzieja83]

no to i jestem z powrotem u was

Korniczku pytasz jak nastrój przed testowaniem. hmmm sama nie wiem. bo nie chce mi się robić tego testu a musze no bo musze wiedzieć czy lutkę mam odstawić czy tez nie. pamiętam jak dziś dzień kiedy doszło u mnie do zapłodnienia. kręciło mi się w głowie, niedobrze mi było w tym miesiącu nic takiego nie miało miejsca więc nie spodziewam się wyniku pozytywnego i to mnie wnerwia bo mimo tego że odpuściłam to w głębi przeciez własnie o tym marzę brzuch mi dziś wywaliło strasznie i serio teraz pisze wyglądam na 5 msc ciązy nie wiem co się dzieje temperaturę mam cały czas 37.4 ale to od lutki prawda? pewnie spadnie mi jeden dzień przed @ tak jak zawsze. staram się podchodzić do tego na lajcie i nie przejmowac się. w piatek poprostu pójde po test w sobote rano nasikam a potem biegiem do szkoły. i nie zamierzam się dołowac wynikiem negatywnym.

Pychotka widzisz jak fantastycznie wyszło super. jutro raz dwa i okaże się że wszystko jest w jak najlepszym porządeczku będę czekać na wieści

Lizelotko podejrzewam, że lekarzowi chodzi o to, ze leki ma brac dwa miesiące i czekac miesiąc na badanie aby własnie zbadać te plemniczki które już powstawały podczas przyjmowania leków przez Twojego M. może lekarz chce aby brał tylko dwa miesiące aby sprawdzić czy ta terapia działa a jeśli okaże się, że wyniki sa nienajlepsze bedzie chciał zastosowac jakies inne leki. co nie zmienia faktu, że cąły czas macie się starac i na to nie musicie robić przerwy a nóż widelec się uda

powiem wam że jak pierwszy raz usłyszałam, że w spermie wypływają plemniki które mają 3 msc wywaliłam gały na wierzch i nie miesciło mi sie w głowie gdzie one się mieszczą przez tyle czasu tym bardziej kiedy para regularnie współżyje... ehhh i do dziś tego nie ogarniam poprostu to akceptuję

wind ok napisze coś do Łobuza i zobaczymy czy to dojdzie. ale jeśli to nie kłopot było by super abyś zgłosiła do adminów że nie dostaję potwierdzeń o odpowiedziach na forum bo z tym mam cały czas kłopot.
Korniczku tak taka opcja jest w ustawieniach profilu i w każdej chwili można to zmienić poza tym pod każdym postem jest taka opcja "powiadom mnie jak ktoś odpowie" można to zaznaczyć i też dostaniesz odpowiedź

Tosieńko przesyłam ciepłe uściski dla Zuzinki niech się kuruje maluszek :*

Dodano po 20 minutach:

Acha Korniczku czytałam artykuł jaki mi wysłałaś a propos IUI. i jednego nie rozumiem. dlaczego lekarz stosował inseminacje przy owulacji tylko z jednego jajnika? tzn nie wiem czy ja to dobrze zrozumiałam ale inseminacja przez to odbywała się co dwa miesiące tak?
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[Pychotka28]

Dziewczynki dziekuje bardzo za wsparcie Moze to dziwnie zabrzmi, ale najbardziej to ja sie boje znieczulenia czy narkozy hehehe
Ale mam masakre mowie Wam...

Lizoletko jak wszystko bedzie dobrze, to od nastepnego cyklu zaczynam kuracje CLO (od 3 do 7 dc) pozniej monitoring i jak pecherzyk bedzie mial 18 mm to do Poznania na zastrzyk z PREGNYLU i staranka, staranka, staranka... i tak przez 3 miesiace ponoc no chyba ze sie uda czego bardzo bym sobie zyczyla a jak sie nie uda to dzwonie do profesora i pytam co dalej...

Dobra dziewczynki ja spadam lulu, bo o 3:15 wstaje i jade. Dam znac jak tylko wroce
Trzymajcie bardzo mocno kciukasy za panikare pychotke hehehe
_________________
Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy.

[Łobuz]

Pychotko, po pierwsze: super wieści! Po drugie: narkoza to nic strasznego, miałam razw życiu i po wszystkim stwierdziłam, że fajny "odlot". Po trzecie: trzymam kciuki za wspaniałą drożność!!!!!!

Poczytałam o plemnikach, co napisałyście i jakoś to sobie w głowie ułożyłam. Dojrzałe plemniki nie pływają 3 m-ce w spermie. Cały proces dojrzewania odbywa się przez ok.70 dni, a to znaczy, że plemniątka przez ten czas powstają od zera, rosną, kształtują się i dojrzewają.

Mi kiedyś ktoś powiedział, że nie warto czekać tydzień czasu ze współżyciem, bo wtedy plemniki są gorszej jakości, niż np. wtedy, gdy współżyje się co 2 dzień.

Dziewczyny, takie filozofie i tak nic nie dadzą, lepiej je zostawić i mieć święty spokój.

Nadziejko, Ty się nie dołuj brakiem objawów! Nie muszą wystąpić ŻADNE objawy, a ciąża będzie! Wiem, co piszę! U mnie objawy początkowe z pierwszej ciąży absolutnie nie pojawiły się na początku drugiej ciaży! Czułam się rewelacyjnie i jeszcze bawiło mnie, gdy Kornik pisała w październiku, że w tym miesiącu zaciążę!

Chcę się jeszcze z Wami podzielić nowiną, że wczoraj się dowiedziałam, że będę miała synka - Adasia.
_________________

[Kornik]

Nadziejko, mnie się dzisiaj strasznie od rana w głowie kręci ale pewnie będę chora, bo M już 5 dzień się meczy...
kurcze 37,4C? ja nigdy nie miałam tak wysokiej tempki a najwyższą z niskich masz na jakim poziomie? a jak będzie II w sobotę, to z zajęć nici, bo się nie będziesz mogła skupić hihihi i tego Ci oczywiście życzę

kochana co do IUI z tego artykułu, to lekarz robił tylko przy pracy jednego jajnika, bo na hsg tej dziewczynie wyszło, ze drugi ma niedrożny - dlatego nie było sensu robić, kiedy pęcherzyk dojrzewał w tym niedrożnym. A wbrew pozorom - to nie jest reguła, ze owu ma się naprzemiennie ja np. z lewego mam co jakieś 3-4 m-ce, a resztę roku "obrabia" prawy

Lizelotko, bo badania nasienia to w ogóle się chyba co 3 m-ce robi, żeby wyszły w miarę wiarygodne - tak mi się przynajmniej wydaje... ale Nadzieja będzie w tym temacie ekspertem - tyle razy już jej M robił, że na pewno wie

Pychotko, jestem z Tobą myślami :*
pewnie już tego nie czytasz, bo może i jesteś już PO WSZYSTKIM, ale znieczulenia nie masz się co bać, bo tylko będzie Ci się kręcić w głowie jak na karuzeli
no a narkozy to ja też się boję... więc nie pocieszę

Łobuz, GRATULUJĘ syneczka :* ach... masz nowe foteczki? muszę zajrzeć do "twojego" działu

[wind_of_hope]

[lizelotka]

Pychotka, najgorsze jest oczekiwanie, mam nadzieję, że będziecie mogli od razu zacząć działać

Nadzieja, och, ja też przed każdym testem tak sobie właśnie mówię jak ty;)
Ale gdzieś w głębi nas siedzi niecierpliwa nadzieja, że może to będzie właśnie teraz, prawda???
Trzymam kciuki mocno, mocno!

Łobuz, pewnie masz rację, że takie filozofie nic nie dadzą, ale ja się czuję jakoś tak spokojniej i pewniej, jak wiem co się dzieje, kiedy i dlaczego.
Niecierpię nieświadomości, zwłaszcza w takich sprawach.

Gratuluję synka Łobuz , jeju jakie to musi być niesamowite uczucie, nosić maleństwo pod serduchem i wiedzieć już że to chłopiec
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[Łobuz]

Dziewczyny, jestem pewna, że wszystkie się niedługo przekonacie, jak to jest!
_________________