CHCĘ BYĆ MAMĄ-fasolkowe trudności 6

[Pychotka28]

Korniczku ja cale zycie wiedzialam,ze na czczo to znaczy nie jesc i nie pic np. kawy,herbaty i innych kolorowych napoi, ale wiedzialam ze wode niegazowana wolno, a tu prosze... Mowili mi w Poznaniu ze do zabiegu mam byc na czczo, ale nic nie wpomnial nikt,ze nie moge tez sie napic wody... Teraz mam nauczke i juz nigdy przed zadnym zabiegiem oprocz jedzenia nie bede tez pila...
_________________
Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy.

[nadzieja83]

Pychotka wspaniale ehhh ja chyba na zbieg be znieczulenia bym ni eposzła... tak panicznie boję się bólu tym bardziej Cie podziwiam silna babka jesteś. To teraz tak jak pisze Kornik zabierajcie się do dzieła


Kornik no robiłam po południu... ale to tylko dlatego, że przy poprzedniej ciązy zrobiłam rano i wyszedł poztywny a że nie mogłam w to uwierzyć tego samego dnia zrobiłam późnym wieczorem i też wtyszedł pozytywny i to jeszcze bardziej widoczny niz ten poranny więc pomyślałam, że i tym razem może sie uda... no nic trzeba się pogodzić, że ciązy nie ma i próbowac dalej.

Kochana mi sie nie kręciło w głowie cąły czas jedynie tab bardzo się źle czułam przez ok 1h

[lizelotka]

Jest na to sposób dziewczynki
Ja kupuję test wieczorem, dzień przed planowanym zrobieniem go

Pychotko, to bardzo, bardzo dobrze, że masz drożne jajowody
To wspaniała wiadomość! No teraz to już nic Cię nie zatrzyma i niebawem zapewne obwieścisz nam tutaj że jesteś zafasokowana
A co do samego badania, cóż, też miałam bez znieczulenia, i bolało tak, że krzyczałam do tych Pań, że im zemdleję jak natychmiast nie przestaną Na szczęście mi nie uwierzyły i badania odbyło się do końca
Ale gdyby było trzeba, zrobiłybyśmy to jeszcze raz i pewnie kolejny i kolejny, gdyby to mogło pomóc dzidzi, prawda?

Nadzieja, może rzeczywiście za wcześnie ten test zrobiłaś?...
Ach, tak to jest robimy test bardzo wcześnie, wyjdzie negatywny, to potem jest jeszcze gorzej, bo zaczynamy rozkminiać, a może za wcześnie był zrobiony? I w zasadzie nic nam to nie daje oprócz kolejnej niepewności.
Ja trzymam kciuki mimo to nadal, bo czasami bywa tak, mimo iż warunki wskazująże dzidzi nie ma lub byćjej nie powinno to jednak się zjawia, tak jak u Łobuza

Co do lekarza to zadzwonić pewnie bym mogła, ale trochę mi głupio dzwonić do niego i z tak błahego powodu zawracać mu głowę....

Kornik, kciuków mi jeż brakuje ale za Ciebie też będę trzymać!
Jeszcze troszkę musisz być cierpliwa, ale może tym razem ta cierpliwość Ci się wreszcie wynagrodzi

Dodano po 4 minutach:

Pychotka, mi nikt nie kazał być na czczo normalnie zjadłam śniadanie i wypiłam herbatę...
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[Łobuz]

[nadzieja83]

Lizelotko nie kazali być Ci na czczo bo miałaś mieć zabieg bez narkozy. gdyby był w znieczuleniu to to musiałabyś być na czczo.
Lizelotko być może lekarzowi Twoje pytanie może wydac sie błahe ale co z tego? ważne, że dla Was jest ono istotne i myśle, że lekarz to na pewno zrozumie... tak więc dzwoń i rozwiej swoje wątpliwości

Łobuz tak dostałam wiadomośc od Ciebie ale nie miałam czasu odpisac zaraz postaram sie odpisać.

No to test zakupiony i czeka na jutrzejszy poranek... mam nadzieję, że dotrwam i nie zrobię go dziś wieczorem
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[Kornik]

Lizelotko, masz jeszcze dwa 'kciuki' u nóg hihihi

Nadziejo - wytrzymaj!!! a ja jutro będę trzymać kciuki za spełnienie marzeń i żeby ten poprzedni teścik się mylił! choć niestety Łobuz dobrze radzi - lepiej się nie nastawiać

a moje wczorajsze zawroty głowy i dzisiejsze kłucie jajników się wyjaśniły - zdaje się że M sprzedał mi wirusa, bo od tyg choruje, a od dziś nawet został w domku na L4. No i mnie też coś zaczyna brać a pić mi się chce, że masakra, choć gorączki niby nie mam... ach, jak nie urok...

[nadzieja83]

Korniczku a to niedobry M... w takim razie skoro sprzedał Ci wirusa to teraz musi sie odwdzięczyć pięknym ruchliwym zdrowiutkim plemniczkiem powędrującym do Twojego jajeczka i to najlepiej w tym cyklu (kilka dni wcześniej) a jeśli nie to najpóźniej w następnym

tak wiem... raczej nie nastawiam się optymistycznie co do jutrzejszego testowania ale... ten cień nadziei jaki zawsze jest przed testem jest o niebo lepszy niż to rozczarowanie zaraz po jego zrobieniu... więc póki co cieszę się, że jutro będe ponownie testować
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[lizelotka]

Nadzieja, ale Pychotka też nie miała narkozy ani znieczulenia nawet, a kazali jej być na czczo....

Kornik, masz rację za Ciebie będę trzymała te u nóg!
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[wind_of_hope]

Nadziejooooooooo 20 palcow i 2 sutki mocno zacisniete rowniez zycze 2ch kresek! niech wreszcie szczescie sie do Ciebie usmiechnie!!!

Dodano po 27 sekundach:

i nie poddawaj sie! badz wytrwała i doczekaj do rana
_________________

[lizelotka]

wind_of_hope, ależ się uśmiałam
zaciśnięte sutki!
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie