Czy jestem w ciazy - zbiorczy 0

[KOBIETA]

Wiesz- chyba twoi znajomi nie mowia ci wszystkiego albo to ona robi jego "w konia" Nie da sie zajsc w ciaze od wytrysku na udo

Co do stresu i emocji to maja duzy wplyw na cykl ale napewno nie ma na ten temat badan statystycznych bo u kazdej kobiety jest troche inaczej.

[Gość]

Podejrzewam własnie, że oni nie mówią wszystkiego. Musiał mieć wytrysk przynajmniej w okolice jej pachwiny albo na stringi, chyba że jakoś ręką przypadkowo sobie przeniosła z uda..
No ale człowiek słyszał o czymś takim juz nie tylko w kategoriach mitu i siedzi sie zamartwia Dałem jej wczoraj leki uspokajające, bo chodziła i trzaskała piorunami i dzisiaj inaczej już ze mną rozmawia, ale okresu dalej nie widać.. Idę dzisiaj kupię jej drugi test, bo ja niedługo w jakąś depresję wpadnę

[Perry Mason]

Kontynuuję moją historię i wzbogacam o nowe wieści.

Otóż moja dziewczyna od trzech dni ma wieczorne bóle w dole brzucha. Ale mimo to dalej nic nie widać. I generalnie na tych bólach się sprawa kończy, żadnych innych objawów zbliżającego się okresu nie ma.. Wczoraj wieczorem jak z nią trochę pogadałem nagle jej zachowanie zmieniło się z rozdrażnionej na totalną "głupawkę", jak to się zwykle nie-medycznie określa. Dzisiaj też była u mnie to tryskała humorem i tąż właśnie głupawką.. Już teraz sam zgłupiałem, bo nie wiem co taki stan "ze skrajności w skrajność" może oznaczać (nerwicę/okres/ciążę - niepotrzebne skreślić)... Jej widzę już ta sprawa okresu wisi, w przeciwieństwie do mnie.

Poza tym wypytałem ją jak robiła ten test. No wiec robiła to w jakimś 4-5 dniu po spodziewanym rozpoczęciu okresu (który jednak się nie rozpoczął) przed południem. Nie wiem co to był za test, ale były jakiś kreski (1-nie 2-tak). No i nalała tam tego co się tam leje tyle ile przykazano, czyli jakieś 5 kropel, ale po regulaminowych 3 minutach widziała tylko te miejsca gdzie zazwyczaj pojawiają sie kreski jako bielsze na białym. Chwilę poczekała i nic, no to dolała trochę więcej i po jakiejś chwili czasu ładnie pokazała się pierwsza kreseczka (negatywna), a druga jaka była tak została (bielsza na białym) - nie zabarwiła się w ogóle. No, ale teraz się boję, że może nieprawidłowo wykonała test i te sprawy. A z drugiej strony, przecież jakby coś było w tym moczu to ta druga kreska by się chociaż minimalnie zabarwiła, a ona nic. I znowu jestem w ... (kropce)...

A i jeszcze jak gadaliśmy wczoraj i dzisiaj, to parę razy mówiła, że jej ogórki konserwowe zapachniały, a to że kiełbasa wędzona, a to że różne inne ciekawe artykuły Nie wiem czy ona mnie tak tylko denerwuje, czy naprawdę ma takie zachcianki

[Karolina86]

Uważam, że to lekka przesada. U Twojej kobity ciąża jest wykluczona !
Z tymi ogórkami to też przesada heh
Nie macie się o co martwić kochania, a jedynie spokojnie czekać na miesiączke !

[Gość]

Dzięki @Karolina86 Miło jak ktoś człowieka na duchu podnosi
Wiem, że wedle logiki to jest wykluczone, ale człowiek jest jakiś taki teoriotwórczy Najbardziej boję się tego cholerstwa preejakulacyjnego, bo mimo wszystko mogło to to się dostać gdzieś w okolice warg sromowyh i pochwy. W moim wypadku chyba tylko za pomocą palców. Ale zauważyłem, że ten śluz wysycha szybciej niż spirytus, więc nie wiem jak plemniki mogły by przeżyć na suchych palcach choć parę minut.. Z drugiej strony wyczytałem gdzies na jakims forum tekst w stylu: "Można zajść i jak się ma na palcach spermę, a nawet ten śluz. Wiem, bo za 8 miesięcy będę tatusiem". Spadłem z krzesła...

[KOBIETA]

Zrobie to jeszcze raz choc to bedzie juz chyba 10-ty
Powiem:
- plemnik nie rambo, nie skacze,nie pelza, porusza sie tylko w srodowisku pochwy kobiety. Poza pochwa po wytrysku po ok 5 min traci zdolnosc i energie by sie przemieszczac i co za tym idzie zaplodnic kobiete.
-zeby doszlo do zaplodnienia sperma mezczyzny musi trafic bezposrednio do drog rodnych kobiety a ona musi byc akurat w okresie plodnym
-nie da sie zajsc w ciaze przez ubranie bielizne posciel wode i wszystkie inne srodowiska nieprzyjazne plemnikom Zalicza sie do nich rowniez udo i majteczki:wink:
- nie da sie zajsc w ciaze od dotkniecia palcem na ktorym zaschla sperma ani tym bardziej przez dotkniecie reki ktora dotknela reki itd Gdyby tak bylo kobiety albo chodzily by wszystkie w ciazy albo nikomu nie podawaly reki Sperma musiala by byc bardzo swieza zeby przeniesienie jej na palcu do pochwy moglo doprowadzic do zaplodnienia. I musialo by jej byc naprawdde duzo.

Zamiast sie wkrecac i tworzyc nowa mitologie trzeba sobie urzadzic mala powtorke z biologii

A wszystkim facetom ktorych dziewczyny twierdza ze zaszly z nimi w ciaze cudem i metoda bezdotykowa polecam badania na ustalenie ojcostwa Tak na wszelki wypadek

[Karolina86]

Dobrze napisane Popieram oczywiście ! Więc głowa do góry ! Pozdrawiam

[Paweł]

Oj to chyba nie wykonalne w realicha niestety, takie badania są dość drogie, parę set złotych, a mówimy tutaj o osobach jeszcze nie pełnoletnich, na utrzymaniu własnych rodziców.

Ale sugestia jak najbardziej trafna. Medycyna jest już na takim poziomie ze manipulacje na nic sie nie zdadzą. No chyba że jakieś kobiecie udało by sie wzbudzić takie emocje, takie uczucia że on nawet wiedząc że to nie jego dziecko, chciał by być z nią i z tym dzieckiem. Co owszem zdarza sie i jak dla mnie jest czymś pięknym. Tylko że to musi być ze świadomego wyboru, a nie manipulacji i oszustwa.

[justyna33]

hehee jak ja bym miala zachodzic w ciaze od wytrysku na np uda to mialabym juz ponad 10-cioro dzieci:)w ciaze zachodzi sie tylko i wylacznie tak jak wyzej ktos napisal w POCHWIE pozdrawiam goraco:)

[Gość]

Hm, kolejny dzień i okresu dalej nie widać... Tak w ogóle to ona mi mówi, że teraz według niej jest tydzień. Ja jej wyliczyłem "książkowo" 10-11, ale ona na podstawie własnych obserwacji mówi, że z tydzień jest. Wczoraj beznadziejnie się czułem, to poszedłem i kupiłem jej test, ale niefortunnie trafiłem test tej samej firmy co ten pierwszy, który robiła (Pre-test)... Co prawda z niecierpliwości robiła wczoraj wieczorem, ale wyszło tak jak za pierwszym razem. 5 kropel nie załapało, ale dolała jeszcze z 2-3, aż sie ciut przelało i wyszła jedna wyraźna kreska i nic więcej. Powiem szczerze, że uspokoiłem się trochę wreszcie, choć pewności 120% mieć nie można nigdy. Ale myślę, ze dwa testy i to robione w co najmniej 2 tygodnie po hipotetycznym zapłodnieniu nie skłamałyby. Wiem, że teoretycznie mogą, ale z zamiłowania do matematyki wiem też, że teoria a praktyka to zupełnie dwie różne rzeczy. Stwierdzam, że zdecydowanie za dużo myślę...