Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majorka
Dołączył: 25 Lut 2012 Posty: 43
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Sierakowice
|
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 3:43 pm Temat postu: |
|
|
hallowen no tacy co zyja tylko cpaniem i wszysko przez to zawalaja, niszcza sobie i innym zyciem to tak, zgadzam sie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
z09a Zbanowany
Dołączył: 15 Maj 2012 Posty: 6
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: SICK PLANET EARTH
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2012 6:32 pm Temat postu: |
|
|
Najzdrowsza jest woda, warzywa, owoce i rybki und grzybki! Szczaw nie jest zdrowy zbytnio and rebarbar! Wódka to też H2O w sumie! Piwo to też nie alkohol jak się po nim film nie urywa! Po wódce jeśli nie leżysz nieprzytomny i się wywrócisz, wstaniesz, albo ktoś podniesie i dalej pójdziesz i karetka, lub policja nie przyjedzie to pijani nie byliście! 18 lat skończone to faza musi być! Wybór konsumenta! Żyjmy zdrowo i fazujmy jak komu pasuje i ile potrzeba! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
andzia-79
Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 33
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Cze 25, 2013 3:29 pm Temat postu: |
|
|
ja chciałam tylko spróbować a wpadłam na kilka lat i potem wiele czasu poświęciłam na leczenie :/ nie polecam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Astiz
Dołączył: 26 Cze 2013 Posty: 87
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 26, 2013 9:58 am Temat postu: |
|
|
Od czego zaczęłaś Andzia, co Cię tak wciągnęło na kilka lat? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
andzia-79
Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 33
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 26, 2013 11:18 am Temat postu: |
|
|
wszystko było stopniowo. najpierw zabawa większymi dawkami leków, potem palenie marichuany, eksperymenty z dopalaczami i lsd, oczywiście wszystko "pod kontrolą", "tylko na imprezach", aż poszło w amfetamine i z tym się długo męczyłam. ale na szczęście udało mi się z tego wyjść, jednak pilnować się muszę już do końca życia :/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Astiz
Dołączył: 26 Cze 2013 Posty: 87
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 26, 2013 12:09 pm Temat postu: |
|
|
Z tymi lekami to widziałem nawet ostatnio wiadomości.
Mam podobny bagaż doświadczeń - chodź zdecydowanie lżejszy. Zaczęło się od Marihuany z niebywałym pociągiem do tej "fazy". Z początku było to raz na jakiś czas, później po 2-3 razy w ciągu dnia jakiś joint czy coś mocniejszego. Raz też wpadł drops, który rozjuchał całego sylwestra - nie powiem, tego nie da się zapomnieć - tak jak i nie da się zapomnieć tego paskudnego zejścia na drugi dzień. Później była amfa i meta amfa, na szczęście nastąpiło szybkie opamiętanie.
Moja znajoma od 16 roku życia aż po dzisiejszy dzień regularnie daje sobie w nos i jara.. też tylko dla zabawy i odświętnie;) Czyli trzy razy w roku, niedziele, dzień powszedni i święta. Lecz to tylko jedna z wielu dróg, którymi się stacza... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
andzia-79
Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 33
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 26, 2013 3:35 pm Temat postu: |
|
|
niestety coraz więcej osób ma z tym problem ja tez byłam młoda (miałam 13 lat jak wpadłam) i bardzo szybko się rozkręciłam. Po 4-5 miesiącach nie wyobrazałam sobie dnia bez "czegoś" nie wazne czy to amfa czy całe opakowanie leków, musiałam coś wziąć. I tak wyniszczyłam sobie organizm, zachorowałam też wtedy na anoreksje więc obie przypadłości nakręcały się wzajemnie (ćpałam by schudnąć i zapomnieć jak jest mi źle żyć z samą sobą, oraz chudłam, bo tego "wymagała" od tego choroba). gdy wspominam tamte czasy zastanawiam się jak mogłabym być tak głupia, ale z drugiej strony byłam tak cholernie samotna i nieszczęśliwa nie sadziłam, że kiedykolwiek wyjde z tego, 2 lata leczenia, w tym szpitale, uciekałam z ośrodków, ale w końcu ktoś mądry przemówił mi do rozsądku chciałam żyć i walczyć. i mimo trudności (po leczeniu wpakowałam się w toksyczny związek, który niszczył mnie przez prawie 5 kolejnych lat) nie wróciłam do nałogu. Tak naprawdę od 3 lat mogę powiedzieć, że układam sobie życie na nowo, poznaje czym są uczucia, emocje, szacunek do drugiego człowieka i szczęście czasami warto poczekać na ten moment. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Astiz
Dołączył: 26 Cze 2013 Posty: 87
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Cze 27, 2013 9:15 am Temat postu: |
|
|
Tak, znam to... ech, "nie ma co robić trzeba coś wziąć i będzie lepiej, będzie się coś chciało" Niestety jeśli chodzi o konopię to było odwrotnie, co do silniejszych używek było lepiej ale skutki potem były okropne.
Gratuluję Ci też tego, że udało Ci się tego dokonać! Teraz możesz cieszyć się prawdziwym życiem i stawiać mu czoło w rzeczywistym świecie. Ja na szczęście nie wpadłem aż tak daleko po uszy, miałem chyba bardzo twardy umysł, bo wiedziałem, że nie mogę dalej i nie chce bo to nie tak powinno być, więc udało mi się to skontrolować i szybko z tego zrezygnować. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
andzia-79
Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 33
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Cze 27, 2013 4:45 pm Temat postu: |
|
|
dziękuję. to doświadczenie życiowe dało mi dużo siły na radzenie sobie z innymi trudnymi sytuacjami życiowymi. gratulacje, że Ty miałaś tyle siły by przestać w odpowiednim momencie. Ukłony dla Ciebie niestety to straszne gówno i jest mnóstwo osób, ktorym nie udało się z nim wygrać kilku moich bliskich znajomych zmarło. ale cóż takie życie. nie bez powodu się mówi, że jest to choroba śmiertelna :/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Astiz
Dołączył: 26 Cze 2013 Posty: 87
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Cze 27, 2013 6:41 pm Temat postu: |
|
|
U mnie 90% nadal w tym twki a ja stałem się według nich "No-Lifem" bo znalazłem pasję, która daje mi siły wierzyć, że coś mogę mieć w życiu, gdy czasem z nimi się spotykam jest jak było... Melanż i dobry haj. Dzięki temu jednak czuję, że dobrze zrobiłem.
Wiem to przykre, śmierć w ten sposób jest okropna. Przypomniała mi się aż książka "Dzieci z Dworca Zoo" również okrutna historia.
Dobrze, że Tobie się udało i teraz czujesz, że żyjesz! Masz jeszcze kawał życia i wiele radości oraz smutków przed sobą! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|