FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Czw Lis 01, 2012 10:23 pm Temat postu: |
|
|
lizelotko oklepuj! Kilka razy dziennie po kilka minutek. Te wszystkie metody wydają się może nieskuteczne, ale na dłuższą metę działają! A może Twojemu syniowi zaczynają ząbki dokuczać?.. Co przy nich zatkany nosek i gile to na porządku dziennym!
Wind 21 dni to normalny cykl. Mi dopiero teraz @ się unormowały. Twoje @ nie będą całe życie takie same. Nagle może przyjść taki miesiąc, że wszystko się zmieni ot tak - bo organizm tak chciał. Ja już przeszłam kilka takich zmian.
Co do butków - zmierz długość stópki od piętki do najdłuższego paluszka + około 0,5 - 1cm. Na zimę powinno się kupić maluszkowi nieco większe buciki, bo wiadomo, zakładasz ciepłe rajstopki i skarpetki. Dla przykładu Ci powiem, że mój Adaś ma obecnie rozmiar bucika 21, a nasze nowe buciki to rozmiar 24.
Jak już Zuzia zacznie chodzić, to po zdjęciu butków zawsze obejrzyj jej stópki, czy nie ma odcisków na paluszkach, bo wtedy butki będą za małe. Najlepiej kupować buciki, które sprawiają wrażenie "człapakowatych", jak kacze nózki - tam, gdzie są paluszki, powinny być szersze. Ja raz kupiłam Adasiowi pięknie profilowane buciki, ślicznie wyszczuplały mu stópkę, a okazało się, że są za wąski w miejscu, gdzie są paluszki i mu najmniejszy paluszek nachodził na drugi...
A szczerze na Twoim miejscu nie kupowałabym Zuni jeszcze bucików. Idzie zima. Grube rajtuzki, na nie frotkowe skarpetki, butki dodawane do kombinezonów albo kocyk powinny wystarczyć!
tosia 50 dni??? Pffff, to nieźle @ Ci znów zaczynają świrować...
A jak tam Zuzieńka w przedszkolu???? Jest już lepiej?
U nas dziś paskudna pogoda. Cały dzień lało. Mimo to Adaś zaliczył rano i po południu 2 spacerki w deszczu. Tylko ludzie się gapili, że w deszczu z wózkiem spaceruję, ale Adasiowi pod folią przeciwdeszczową nic się nie działo złego, a moja narciarska kurtka, rękawiczki i nieprzemakalne buciory spisały się na medal! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2012 9:30 am Temat postu: |
|
|
wind_of_hope napisał: | a dlugo juz tą sola inhalujesz? |
Jakieś 3 dni.
wind_of_hope napisał: | co do spania to polecam zakup spiworka. |
Mamy śpiworek od urodzenia, ale Adaś od jakiegoś już czasu dostaje szału jak nie ma wolności w łóżku
Nie ma opcji na śpiworek, nawet kołderką przykryam go dopiero jak zaśnie bo inaczej sie nie da.
Dodano po 4 minutach:
Łobuz napisał: | A może Twojemu syniowi zaczynają ząbki dokuczać?.. |
Ech... ja mam wrażenie, że ząbki to mu od 3 miesiąca dokuczają, a żadnego nie widac Ślini się na maksa, gryzie wściekle wszystko, co mu pod rękę się trafi, marudny tak, że wpada w ryk nawet jak mu pupę unoszę, żeby pieluchę zmienić
Będę więc dalej oklepywać i robić to co robiłam.
A jeśli to zębowy katar, to jak długo może trwać?
Łobuz podziwiam, że w taką pogodę masz ochotę wychodzić
U mnie nie ma wtedy opcji. Tzn. wychodzęjak jest zimno, ale nie kiedy leje albo wieje mocno, bo po prostu nie trawię takiej pogody. _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 9:26 pm Temat postu: |
|
|
lizelotko bo Twój Adaś jest jeszcze malutki i być może nie robi mu różnicy, że raz nie wyjdzie da-da. Mój Łobuziak przez cały dzień w domu?.. Ostatni raz tak mieliśmy w jego pierwsze urodziny - ja miałam dużo pracy przy garach, na dworze lało. Mały po południu zamiast dmuchać świeczkę, to ryczał rozeźlony...
Katarek ząbkowy trwa parę dni, z reguły leje się dziecku z noska woda. Możliwe są też żrące kupy, które bardzo brzydko odparzają pupcię. To wygląda tak: żrące kupy, paskudne odparzenia, a na następny dzień ewentualnie za 2 dni ząbek na wierzchu.
No i sprzedam jeszcze moją starą śpiewkę: na wszelkie katary, kaszelki, zaziębienia P O L E C A M nawilżacz powietrza!! Ułatwia oddychanie, nawilża wszelkie śluzówki, łagodzi ich podrażnienia, działa jak balsam na drogi oddechowe.
No i kończy się długi weekend...
Pomimo smutnego święta podobał mi się, spędziłam dużo czasu z rodzinką, tuliłam synka do snu, byliśmy na zakupach w większym mieście nieopodal, dziś zaliczyliśmy długi spacer na naszą promenadę. Będę czekała z utęsknieniem na piątek, a tymczasem trzeba wracać do rzeczywistości... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2012 12:24 pm Temat postu: |
|
|
łobuz podaj nazwe swego nawilzacza.ja nie wiem jaki mam kupic czy z jonizatorem czy bez..n ie wiem na co zwracac uwage.. oprocz głosnosci ...
ponoc wiekszosc przecieka ;;/ _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2012 1:42 pm Temat postu: |
|
|
lizelotka napisał: | Witam Was dziewczynki, trochę mnie nie było. Mam problem. Adaś od 4 dni wydaje taki dźwięki jakby miał okropny katar i nie mógł oddychać, a nic z noska nie leci ani wyciągnąć się nie da. Lekarz był osłuchał i nic nie ma, dziecię jakby zdrowe. Robiłam inhalacje, psikam solą fizjologiczną, maść majerankową pod nosek stosuje, olbas na noc zakrapiam na ubranko, ale to nic nie daje.
Aha, no i aspiratorem nic się wyciągnąć nie daje
Co ja jeszcze mogę zrobić? Wydaje mi się, że Adaś ma katar, ale, że ma obrzęknięte śluzówki i wydzielina zamiast do nosa spływa do gardła. Co można na to poradzić? |
Katar u maluszka to chyba najgorsza zmora jaka może byc. Nie wiem co jeszcze poradzic oprócz tego co napisałam kiedyś. Katar musi przejść . Nie mozna zostawiać katarku w nosku choćby jeden dzień bo moze to grozic kolejnymi schorzeniami np uszko.
U nas zawsze pomagało psikanie wodą morską + dmuchanie lub odciaganie na maksa + znowu psikanie + grubo maść majerankowa + olbas na piżamkę + pulmex na stopy i plecki + woda ciepła w miseczce z kropelkami olbas na noc przy łózku dziecka ( oczywiscie w miejscu niedostepnym;) ).
To pomagało. Takie zabiegi konieczne są kilka razy dziennie. Najfajniej odetkać nosek podczas kapieli bo wtedy sluzówka jest mocna nawilżona i można wyciagnąć duzo wydzieliny.
Oczywiście nie wiem czy pamiętacie o calcium.....to pierwsze co sie podaje przy katarku;). Teraz jak Zu jest wieksza to mam w razie czego kropelki na katar i tez fajnie działają . Zdobyłam też suuuper syrop który pieknie oczyszcza zatoki i całe przewody nosowe. Jest na bazie naturalnych składników a przede wszystkim zawiera bez. Naprawde super.
Inhalacje na katar tylko z soli się robi. Mucosolwan jest juz na drogi oddechowe typu garło, oskrzela itd
Łobuz napisał: |
[b]tosia 50 dni??? Pffff, to nieźle @ Ci znów zaczynają świrować...
A jak tam Zuzieńka w przedszkolu???? Jest już lepiej?
U nas dziś paskudna pogoda. Cały dzień lało. Mimo to Adaś zaliczył rano i po południu 2 spacerki w deszczu. Tylko ludzie się gapili, że w deszczu z wózkiem spaceruję, ale Adasiowi pod folią przeciwdeszczową nic się nie działo złego, a moja narciarska kurtka, rękawiczki i nieprzemakalne buciory spisały się na medal! |
Zuzia kocha przedszkole miłością szaloną . Uwielbia. Jest tylko mały problem we wtorek kiedy nie ma opiekunki Ani;)). Oj wtedy rano jest delikatny płacz ale oczywiście chwilkę później jest juz super.
Chyba skusze się i wgram filmik jak śpiewa moja gwiazda i Wam pokażę ))
A co do spacerów w deszcz ...kochana jak nie jest za wietrznie to spacerek w deszczu jest cudny. Ja bardzo lubiłam tak wychodzić a jak się dziecku spi....)
Teraz nawet jak pada to ide z zunia do przedszkola na pieszo ( z wózkiem) .
Co do nawilżacza to trzeba uważać. Czasami niestety zamiast pomagać - szkodzi. Chodzi mi o to żeby sprawdzic nawilżenie w domu. Jeśli jest za duże i jeszcze włączycie nawilażać to może byc za duzo . Nie mówiąc już o pleśni, grzybach i roztoczach.
Pamietam jak koleżanka kupiła bo jej synek ciagle chorował. Okazało się ,że po nawilżaczu było jeszcze gorzej.
Jeśli Zu ma katarek to zawsze na noc wstawiam jej do zamknietego juz pokoiku miseczkę z wodą ciepła i kropelkami inhalacyjnymi olbas. Działa bardzo fajnie _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2012 11:15 pm Temat postu: |
|
|
Tosiu, o calcium nie pomyślałam!
Ale na szczęście u nas już po katarku! Trwał tydzień
U nas wydaje mi się, że nawilżenie jest idealne, co prawa nie mam miernika nawilżenia, ale moim zdaniem powietrze nie jest ani za suche ani za wilgotne. Następnym razem jednak postawię miseczkę z wodą i z kropelkami olabas, zamiast zakraplać je na ubranko
tosia81 napisał: | ...kochana jak nie jest za wietrznie to spacerek w deszczu jest cudny. Ja bardzo lubiłam tak wychodzić a jak się dziecku spi....) |
pod warunkiem, że dziecko w wózku, my wychodzimy w chuście, więc w deszczu jest tak sobie _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lis 07, 2012 10:22 pm Temat postu: |
|
|
Hejos:)))
U nas raczkowanie,wstawanie,proby chodzenia na maxa. Ile razy moje dziecko spadlo,przewrocilo sie,walnelo o cos glowka,to szok,a ja mam atak serca milion razy dziennie. Taka kolej rzeczy,ale oczy to musze miec teraz do okola glowy.
Dalej 5 zabkow,ale widze juz 6ty.Gorna ,lewa dwojka wychodzi,slinotok i gryzienie non stop,a jak ugryzie mnie w noge,brzuch(!) badz ramie to zwijam sie z bolu,gryzon:D
Ciesze sie Lizelotko,ze katarek przeszedl.
My uzywamy nawilzacza,ale nie non stop,nie czulam nigdy,zeby nawilzenie bylo zbyt duze.
Tak apropos nie wiedzialam,ze pulmex mozna tez na stopki,nastepnym razem tak zrobie,ale nie chce nastenego razu,choroba dziecka to masakra:(
Tosia- super,ze mala lubi,kocha przedszkole,wrzuc koniecznie spiewajaca gwiazde:)))
Ja za 2 tyg jade do Polski na 5 tyg!!! Bedzie to dosc 'busy' czas,ale mam tam mame,wiec sie nie martwie:))) to w koncu moja mama:)) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Lis 08, 2012 10:33 am Temat postu: |
|
|
lala sami jedziecie czy cała rodzinka?
w jakiej kolejnosci wychodza zeby??
na pocz dolne jedynki tak?
potem gorne jedynki?
potem dolne dwojki czy gorne dwojki?
a jest tak ze wyjdzie pierwsza gorna jedynka czy zawsze ta dolna sie pcha na swiat???
lala u chrzestnej Zuzi jest synek .. ma juz rok i 2 mce, chodzi od 2mcy i poczatki wygladały tak ze biegł jak szympans-rece do gory i leci, nie patrzy ze sciana i boooommmmmmmmmmmmm ile razy uderzyl sie lądujac na scianie, uderzajac o kant ławy..
eh
nas to tez czeka.
straszne te siniaki, i obicia...;/
a czym smarowac takie guzy? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lalalunia
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 838
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Lis 08, 2012 11:00 am Temat postu: |
|
|
Chyba nie ma reguly co do zebow,ida jak chca. u nas najpierw byly dolne jedynki,potem pojawily sie gorne jedynki razem z ogrona dwojka.
Ja niczym nie smaruje guzow i siniakow,a jesli mialoby byc juz jakos bardzo zle to nie wiem,jakims zelem,nie wiem rivanol w zelu,ale teraz strzelam!!!)
Ja jade z Jamiem,moj brat ma swiecenia,wiec byc musze:) Moj N nie moze wziasc urlopu,po pierwsze nie ma tylu,a po drugie w grudniu maja zabronione brac urlop,dostaja tylko 8 dni na swieta badz nowy rok,takze N doleci do nas 21ego grudnia:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Czw Lis 08, 2012 1:19 pm Temat postu: |
|
|
Wind nie ma kolejności wychodzenia zębów. U każdego dziecka moze byc inaczej. Niby powinny wyjsć najpierw 1 póżniej 2 itd ale jest różnie. U nas były 1,2,4,3,5. Ale którą kolejnosc wybierze sobie dany ząbek to już tajemnica;)
A guzy zostawia się w spokoju . Jeżęli już to zimna łyżka na tego guzka . Siniaki również . NA zadrapania kolanek woda utleniona i tyle . Dzieciaki zyc będą )) _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|