FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nattiePL
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 3 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 4:02 pm Temat postu: |
|
|
Tak, dłuższy - od października 2009. Mój ortopeda nie zapisał mi USG tylko skierowanie na zabiegi - było niemal wszystko, ale chodzić nadal nie mogę dobrze, kolano boli, przeskakuje wewnątrz w jednym miejscu. USG zrobione de facto kilka dni temu wykazało, że mam chondromaltację - przypuszczam, że gdyby nie uraz, nigdy bym o tym nie wiedziała.
Co byś zalecał przy tym schorzeniu? Rozumiem, że lekarz specjalista - idę do innego, prywatnie - przepisze farmakologię i zdecyduje o ewentualnej operacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dimedicus
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 82
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
|
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 5:19 pm Temat postu: |
|
|
nattiePL
Aby dokładnie ocenić,musiał bym widzieć wyniki.Na dziś należy rozważyć leczenie bezpośrednie(zastrzyki)leki regenerujące i fizykoterapia(nie tylko rehabilitacja) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nattiePL
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 3 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 4:59 pm Temat postu: |
|
|
Jutro wyjeżdżam do specjalistycznej kliniki na południu Polski. Tam, specjalista i rehabilitant oceni co jest z moim kolanem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Lusy
Dołączył: 15 Maj 2010 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 9:38 am Temat postu: |
|
|
Witam! Od tygodnia boli mnie lewe kolano. Nie jest to jakiś bardzo dokuczliwy ból. Na początku myślałam że to tylko naciągnięty mięsień i czułam jedynie kiedy kucałam. Teraz kolano przeskakuje, a co najdziwniejsze - boli w różnych miejscach, dzisiaj już bardziej sam staw kolanowy. Kiedy masuję, czuję że coś się tam przesuwa (drugie kolano jest zupełnie stabilne). Trochę problemu sprawia chodzenie po schodach, zwłaszcza schodzenie. Podejrzewam że to rzepka, ale nie znam się, nigdy nie miałam kłopotów z kolanami. Nie zdarzyła mi się żadna kontuzja, a przynajmniej nic szczególnego nie zarejestrowałam.
Proszę o poradę! Chyba powinnam się udać do lekarza. Takie rzeczy przeczytałam o zwichnięciu rzepki, że się przeraziłam. Pozdrawiam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
nattiePL
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 3 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 3:21 pm Temat postu: |
|
|
Idź do lekarza, po co w ogóle pytasz... to oczywiste. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
carboczar
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 1038
Wysłał podziekowań: 3 Otrzymał 193 podziękowań w 189 postach
Skąd: Z domu
|
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 10:50 pm Temat postu: |
|
|
Lusy
Objaw może wskazywać na chondromalację rzepki.Wskazane badanie usg kolana.Wówczas można będzie więcej coś powiedzieć. _________________ Nie udzielam już porad na tym forum. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
asiunia1993xdd
Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 5:23 pm Temat postu: |
|
|
Ja miałam lewą rzepkę zwichniętą 2 razy ale zawsze wracała na swoje miejsce, a prawą mam zwichnięta średnio co 2-3 tygodnie od ok 4,5 roku. Na początku sama wracała na miejsce (pierwsze 2/3 razy). Potem juz nie, jak wyskoczyła to musiałam miec ja nastwiana przez ortopedę. Ostatnio zdarzyło mi sie to wczoraj na meczu Lecha (hahha... jest mistrzem!). Mecz był super ale zakończył się wizyta u ortopedy i stabilizatorem uniemozliwiającym ruch kolana, kulami itp. na czas bliżej nieokreślony bo w moim przypadku jak tylko zdejmuja mi stabilizator to mija kilka dni i znowu wszystko rozpoczyna sie od nowa. Niedługo prawdopodobnie czeka mnie operacja. Mam nadzieję, że po niej to sie skończy. Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji?
Czy operacja pomogła? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
carboczar
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 1038
Wysłał podziekowań: 3 Otrzymał 193 podziękowań w 189 postach
Skąd: Z domu
|
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 9:43 pm Temat postu: |
|
|
asiunia1993xdd
Nie prawdopodobnie a na pewno a zabieg się właśnie po to robi aby nie było problemu. _________________ Nie udzielam już porad na tym forum. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Masterossi
Dołączył: 21 Cze 2010 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Cze 21, 2010 9:57 pm Temat postu: |
|
|
Na wstępie powiem, że mam 14 lat. Mam nadwagę, dość dużą, BMI około 29.
Historia zaczęła się, o ile dobrze pamiętam 2 lata temu. Może 3, ale nie jestem pewien, i myślę, że jednak 2. Grałem w piłkę z kolegami i ni z tąd ni z owąd przewróciłem się, poczułem ból w kolanie. Spojrzałem i przestraszyłem się - rzepka była bardzo mocno wysunięta w lewo. Nie miałem pojęcia co to może być, ale po chwili wróciła na swoje miejsce. Z pomocą matki wróciłem do domu, dostałem okłady z altacetu na obrzęki i coś jeszcze. Po tygodniu - dwóch czułem się względnie dobrze. Wcześniej nie mogłem zginać kolana nawet w małym stopniu. Obyło się bez szpitala.
Kolano teoretycznie wróciło do dawnej sprawności. Jednak żeby nie było zbyt pięknie, rok temu, czyli rok lub dwa po poprzednim urazie, znów zwichnąłem rzepkę. Okoliczności podobne - gra w piłkę, ale tym razem wiem o tym troszkę lepiej, ponieważ wyraźnie wykonałem ruch skrętny, mniej więcej coś takiego, jeżeli byśmy stali w butach przymocowanych na stałe do podłoża i chcieli obrócić się tułowiem o 180 stopni. Po wykonaniu takiego ruchu upadłem z bólu na ziemię. Kolano po paru minutach spuchło, odczekałem do końca WF-u. Nauczyciel odwiózł mnie do domu (stwierdziłem, że lepiej jeśli matka mnie odwiezie do szpitala niż nauczyciel, nie ma książeczek zdrowia itd. - może to był błąd, nie wiem). Wieczorem pojechaliśmy do szpitala i przyjęli mnie. Roentgen nie wykazał zmian, na USG było widać duże ilości płynu. Przy pierwszej punkcji było to 250 ml, przy dwóch kolejnych - nie mam pojęcia. Tak też przez miesiąc byłem trzymany na przemian w domu z gipsem i w szpitalu. W międzyczasie byłem prywatnie u pewnego ortopedy, który powiedział, że mógłby wykonać zabieg za 3000 zł, ale to nic nie da, ponieważ dalej rosnę. Lekarz ze szpitala, w którym leżałem (będę go nazywał lekarzem 1) groził mi zabiegiem artroskopii (był on chirurgiem). Do zabiegu jednak nie doszło. Dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny (w gipsie). Lekarz 1 po zobaczeniu wyników stwierdził, że są przerażające (uszkodzone więzadła, coś z łękotką), ale tylko 10% wyników rezonansów się sprawdza (ciekawe...). Jakiś czas po wyjściu ze szpitala i urlopie lekarza 1, lekarz 1 zaprosił mnie PRYWATNIE, aby odebrać wyniki badań (no jasne, gdzie zdrowie pacjenta, pieniądze się liczą). Mówił coś o tym, że wszystko idzie w dobrym kierunku, blablabla, i że jeśli będzie trzeba to wykona artroskopię. Zakupiłem stabilizator rzepki ( sklep .ipson . pl/galerie/s/stabilizator-kolana-z-wz_707.jpg ) i jakoś sobie żyłem. Dostałem skromne odszkodowanie. Po bardzo krótkim odstępie czasu, miałem kolejne zwichnięcie, ale lekkie - przeszło po 2 dniach, i co najważniejsze, nie spuchło. Dlategoteż nie byłem w szpitalu.
Dodam też, że do tej pory (od zeszłego roku do teraz) miałem pewną przypadłość - przy zginaniu kolana do końca czułem lekkie chrupanie lub przeskakiwanie czegoś. Nie było to słyszalne dla osób trzecich, tylko ja to czułem.
Poza tym miałem też zwichnięcie nawykowe. Jako, że dość często gram w piłkę to zdarzało się to co kilka dni, tygodni, o różnym stopniu natężenia - od unieruchomienia na 2 minuty do tygodnia. Jednak nigdy nie puchło.
Nigdy. Do czasu około miesiąc temu. Byłem na wyjeździe nad morzem i podczas gry w piłkę w ciągu 2 dni miałem zwichnięcie 2 razy. I niestety - tym razem spuchło. Jako, że na pomorzu nie miałem możliwości zostać w szpitalu (wyjazd trwał 5 dni, przetrzymaliby mnie dłużej, a nikt nie mógłby do mnie przyjechać z Łodzi), to jakoś kulałem przez te 2-3 dni. Dotarłem spowrotem do centrum Polski, jestem zapisany do ortopedy na 30 czerwca.
I tutaj moje pytanie - co robić? Czy czeka mnie artroskopia? Ile najdłużej może trwać PEŁNE leczenie, bez jakiegoś cholernego pstrykania kolana i tak dalej?
Dodam jeszcze, że mam takie coś, jak przy pstrykaniu palcami. Tak jakbym miał powietrze między kośćmi, naginam je wtedy lekko pod kątem, one pstrykają i czuje, że są 'sztywne'. Nie umiem tego lepiej opisać.
Proszę o odpowiedzi, z góry dzięki. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Syll00xd
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 3
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: JSN
|
Wysłany: Pon Sie 02, 2010 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Cześć. Na wstępie mówię, że mam 13 lat.
Około 1,5 roku temu, przewróciłam się na lekcji WF i mocno uderzyłam kolanem w podłogę ;/. w ogóle nie mogłam chodzić ani zginać nogi. W kolanie zbierał mi się płyn, jednak badanie RTG nic nie wykazało. Po jakimś czasie wszystko wróciło do normy i mogłam normalnie funkcjonować, więc dałam sobie spokój z chodzeniem do lekarzy...
3 miesiące temu, gdy biegłam poczułam silny ból w tym kolanie. Zaczął zbierać się płyn i strasznie bolało. Udałam się do lekarza ortopedy, który zlecił badanie USG. Zrobiłam je i wykazało, że miałam zwichniętą rzepkę i mam 2 ciała wolne(jedno o wymiarach 9x8x2mm, a drugie 5x4x1-2mm) dlatego muszę zrobić artroskopię by je usunąć, ponieważ przeszkadzają mi w niektórych czynnościach. Dzisiaj znowu byłam u lekarza, który po obserwacji stwierdził, że mogę mieć zerwane troczki i jeżeli tak jest trzeba zrobić ich rekonstrukcję. Będę miała robione jakieś specjalne USG żeby to dokładnie stwierdzić... Mam do Was pytanie. Na czym polegają te zabiegi i jak długo dochodzi się po nich do siebie
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|