Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Czw Lut 16, 2012 9:36 pm Temat postu: |
|
|
Ha! Jestem lepszy! Byłem dziś i zaczynam od 23 . Także... lux... Pomijając fakt, że jestem na zakręcie życiowym... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
091
Dołączył: 07 Lut 2012 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 11:53 am Temat postu: |
|
|
Hejo. To fajnie ze masz tak szybko ale to prywatnie czy na NFZ?? Ja byłam ostatnio u ortopedy i napisał...ponowne zwichniecie rzepki prawej
zakwalifikona do artoskopii.. ale keidy co jak nie wiadomo.. Narazie ma chodzic na pole magnetyczne i laser..ale to juz chyba jutro pojade se wykupic.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 12:54 pm Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że NFZ - jestem przecież biednym studentem |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nessi
Dołączył: 06 Lut 2012 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 3:07 pm Temat postu: |
|
|
Ha ja idę w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, ze jak nie zacznę teraz ćwiczyć i zginać nogi to potem będę miała problemy...
Mam 5 zabiegów i oczywiście muszę się zwalniać z szkoły.
Te terminy są takie wkurzające, trzeba czekać niekiedy miesiąc do lekarza, a zabiegi zaczyna się już w następnym tygodniu po wizycie (przynajmniej taki plus)
Dodo ja już widzę jak ty będziesz szaleć. U mnie dzisiaj śnieg już pomału topnieje Mam nadzieję, że do jutra nie napada.
23 a to jak będziesz się musiał zwalniać z uczelni ?
091 artroskopia... brr... oby nie. Kurczę, która to już by była?
Prywatnie chodzisz? Pewnie drogo.... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 3:50 pm Temat postu: |
|
|
No na uczelnię po prostu jak będę miał rehabilitacje po prostu nie przyjdę. Potem ew. będę mieć małe problemy z zaliczeniem, ale i tak myślę, że do tego czasu mnie wyrzucą - także luzzz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
091
Dołączył: 07 Lut 2012 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 11:19 pm Temat postu: |
|
|
dodo_1989 T spoko ze na NFZ trzbe korzysac..
Nessi No astro maskara le wiem ze kiedys bede musiała se zrobic ta rekonstrukcje troczków by juz nie przeskaiwala.. Na prawym kolanie dopiero pierwsza..a na lewym mniałam juz dwie:) Hm..lekarza ma ktory przyjmuje prywatnie ale ja juz narazie nie płace bo chodze na kontrole po operacji..ale za pierwsza arto zapłaciałam w 2006 3tys. Zacznij cwiczyc ta noge naprawede bo trzeba mniec dobry miesian.. ja ciege ćwicze w domu izomwtryczzne i z guma ,piłka musze.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 6:21 pm Temat postu: |
|
|
A ja dziś 45km zrobiłem i z każdym kilometrem czuję, że noga jest coraz sprawniejsza. W czwartek zaczynam rehabilitacje. Tylko, że mój obecny stan nogi jest lepszy niż niejednego zdrowego, ale co tam . Jedyny mankament to to, że lubi sobie przy zginaniu rzepka postrzalać, przeskakiwać i takie tam. Macie podobnie? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nessi
Dołączył: 06 Lut 2012 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 8:08 pm Temat postu: |
|
|
Dodo
A ja się muszę zwalniać...brr w środę, czwartek i piątek ale damy radę! Musimy. Trzymam za Ciebie kciuki z tą uczelnią.
Przeskakiwanie, strzelanie...o tak znam to. teraz mam to w prawym kolanie, bo jest obciążone ;p
091
Ja się boję o moją prawą nogę...w niej nadzieja, a skaczę na niej już 3 raz...zaczyna boleć i strzela mi w niej. Na ćwiczenia chodzę od poniedziałku (też mam gumy, ale na początku muszę ją zginać ;p)
Macham nogą na wyciągu i tyle, jutro ma być coś nowego.
ale podobno jak będę mogła już ją zginać, będą mi tą nogę rozciągać, bo mam tam wszystko pozszywane, poza tym jak zginam nogę to czuję jak na rzepkę nachodzi mi taka dosyć gruba nić...brr.....okropne uczucie.
Wiem mięsień musi trzymać tą rzepkę, a z moim jest na razie ciężko, ale ćwiczę ;p
3tys? O kurczę, nieźle. Ale miałaś to przynajmniej zrobione porządnie i dobre warunki były? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
091
Dołączył: 07 Lut 2012 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 11:53 pm Temat postu: |
|
|
Dodo.
NO to super ze zrobiłes 45km to sopro:) A to przeskakiwanie to chbya normalne jednak był uraz i cos tam zawsze se mogloo uszkodzic.. mi strasznie strzela i trzeszczy w kolanie maskakra..
Nessi
Hmm.. ja wiedzilam ze moze mi sie stac to samo co w lewej..
NO masakra to zwlaninie sie z lekcji ale jak trzeba to treba.:)hm dziwnie masz to uczucie .. no z moim nie jest lepiej jest sałaby chodz troche juz sie wzmocnił. Ale ja teraz juz jak chodze 2tydzien na szttywanej nodze prawej to tez nie jest juz za ciekawie z miesniem schudłam mi noga..ale juz tez powoli zaczełam ja cwiczuc napianie bo zginac jeszcze nie moge...
Niom sporo te 3tys..ale jak trza bylo robisz szybko to kasa niegrałam roli i poznije reablitacja tez prywatnie to troche kasy poszlo...A warunki to widomo ze dobre wkoncu klinika ale czasem w szpitalu tez nie jest zle..teraz tez mniłam w klinice i bylo super.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nessi
Dołączył: 06 Lut 2012 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2012 9:53 pm Temat postu: |
|
|
Leżałam z taką dziewczyną co strasznie skarżyła się na warunki w szpitalu. Też miała prywatnie, ale podobno było okropnie...wszystkiego musiała się domagać - dosłownie.
Ja miałam z NFZ i jedyne co mi nie pasowało to fakt, że niekiedy na lód na nogę czekałam z koleżankami nawet 12 godzin, bo pielęgniarki mówiły, ze lód jest i zaraz nam go przyniesie, i do np. obiadu się nie pokazywały - gadka się powtarzała. Trzeba było czasem iść im go zanieść aby dały nowy ;/
Dzisiaj 3 dzień ćwiczeń...okropność. Siedziałam 1,5 godziny w poczekalni na jeden zabieg. Ci co siedzieli kiedy ja przyszłam wyszli razem ze mną. Facetowi się coś walło i brał karty z góry....na krio nie zdążyłam...
Ale nie to jest najgorsze, najlepsze jest to, że rehabilitanci nie mają na mnie pomysłu. Jedna pani co jest bardziej w specjalizacji na kręgosłup nawet nie słyszała o reefingu, druga też nie słyszała ale powiedziała, że jak ja mam to wszystko pozszywane to będą musieli mi to potem (jak już będzie spokój) porozciągać trochę - stwierdziła, że trochę to bolesne i męczące ale muszę... .
Rehabilitant, z którym kiedyś ćwiczyłam po pierwszej operacji ("siedzi" w kolanach) nie bardzo wie jak się zabrać (tym bardziej, że to niecały miesiąc po operacji i muszą i ja też muszę być ostrożna). Dzisiaj on i taka pani stali nade mną jak leżałam na wyciągu z nogą i ją zginałam i zastanawiali się co zrobić aby mi pomogło. Przy zgięciu cały czas czuję opór i tą nić...w sumie to ona daje opór.
Pytali się mnie czy rozmawiałam z moim rehabilitantem, który męczy się ze mną już 3 lata ;p Powiedziałam im, że tak ale tak ogólnie. Kazali z nim dokładnie pogadać i się poradzić...w nim ostatnia nadzieja. (zazwyczaj wszyscy kolanowcy idą do niego po poradę ) Jutro nie wiem gdzie będzie, chyba na laserach to nie chce mu głowy zawracać, ale w piątek ma być na sali ćwiczeń...trzymajcie kciuki abym zdążyła z nim pogadać i aby coś mi doradził, bo póki co z kim gadam (obojętnie czy pacjent, nauczyciel, znajomy czy rehabilitant) nikt o tym reefingu nie słyszał (w internecie też nie umiem tego znaleźć, a angielskie strony co znalazłam mają bardzo mało informacji). Czuję się trochę jak królik doświadczalny, bo wychodzi na to, że chyba jestem pierwszym takim przypadkiem u nich..nie wiem muszę się go w piątek o to zapytać...
Jedno pocieszenie to takie, że mięsień znowu czuję
A właśnie, mieliście takie coś jakby skurcz w kolanie? Miałam dzisiaj taki atak i normalnie na zeszycie z matmy dzisiaj leżałam na lekcji. Tak mnie dwa razy napadł....ciekawe co to może być? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|