Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Sro Lut 22, 2012 10:06 pm Temat postu: |
|
|
Ja odkąd jeżdżę na rowerze mam taki nawyk, że w nocy napinam mięsień czterogłowy. W zasadzie myślę, że moja noga już jest całkowicie zrehabilitowana. Sądzicie, że tak szybka rehabilitacja jest związana z tym, że uprawiam sport? Mam nadzieję, że rehabilitant nie będzie na mnie zły, że odjąłem mu trochę pracy . Jedyne co mnie zastanawia to fakt, że przy naprężeniu bocznym nogi coś mi przeskakuje w kolanie (niby nawet nie związane z rzepką) i trochę boli. No i po dłuższej jeździe przez jakiś czas czuję kolano... Ale z kolejną wyprawą coraz mniej... Zastanawia mnie jeszcze to, że facetka kazała mi przynieść na rehabilitację 2 gazy i bandaż elastyczny (skarpetki, strój do ćwiczeń i obuwie jest dla mnie zrozumiałe). Po co jak mam ortezę? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 4:57 pm Temat postu: |
|
|
No i już wiem po co te gazy... Są po to, żeby mokre przylegały do skóry. Do nich doprowadzane są elektrody, a bandaż elastyczny jest do przytrzymania elektrody kolanowej... Magnetronik - wielkie nudy, elektrostymulacja OK, ale czynnościowe dobre były . Nieco sobie z rehabilitantkami pożartowałem. Można powiedzieć, że do smutnej sali wprowadziłem troszkę życia. Co ciekawe - jedna z nich miała wywichniętą rzepkę i nigdy uraz się nie nawrócił. Zdziwiły się, że nie miałem zrobionego USG. Gdy przyznałem się do mojej wyczynowej jazdy na rowerze i do ostatniej wyprawy od razu ćwiczyłem z ciężarkiem. Oczywiście dzięki mojemu gadulstwu obydwie rehabilitantki były u mnie, a cała sala bez nadzoru . Powiedziały, że takiego pacjenta jeszcze nie miały. Także ogólnie dzisiejsze rehabilitacje wspominam niezwykle optymistycznie . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nessi
Dołączył: 06 Lut 2012 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 7:38 pm Temat postu: |
|
|
hm...to dziwnie masz, mi nie każą brać bandażu, dają mi na nogę takie gąbki i sami mają takie taśmy i "poduszki" którymi je przykrywają ;p
A ćwiczenia zawsze są fajne, jak są fajni rehabilitanci
Hmm....to już oni CI powinni powiedzieć dlaczego tak CI się w kolanie dzieje, bo nie mam pojęcia, oby to nie było nic strasznego.
A co do tego, że jeździsz na rowerze i szybciej wróciłeś do zdrowia to się zgadzam. Jak nie ma aż tak źle to szybko się wraca do zdrowia i można potem dalej kontynuować trenowanie. Mam koleżankę co trenowała piłkę ręczną i do teraz (2 lata) nie może do niej powrócić.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 2:10 pm Temat postu: |
|
|
No i dziś już robiłem pełne przysiady, więc rehabilitacja postępuje wyjątkowo szybko . Przy okazji ćwiczę też drugą nogę - przyda się jeśli będę chciał w tym roku startować w maratonie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nessi
Dołączył: 06 Lut 2012 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lut 24, 2012 7:49 pm Temat postu: |
|
|
No to gratuluję Pełny przysiad, brawo !
Ja doszłam zawsze tylko do 90 stopni w przysiadach, dalej miałam blokadę, chociaż dwa razy zrobiłam pełny ale to przez zapomnienie.
Raz kiedy od mojego kuzyna podeszła do mnie córeczka i coś do mnie mówiła więc zrobiłam przysiad aby lepiej ją rozumieć (kiedy się zorientowałam od razu wstałam ale kolana bolały), a drugi raz na weselu kuzynki tylko, że wtedy zaklinowało mi się kolano i podnieść się nie umiałam (ale trwało to przez jakieś 2 minuty).
Ćwicz, ćwicz, ja w poniedziałek się dowiem czegoś więcej. Rehabilitant mnie zbada na spokojnie.
A ja trzymam za Ciebie kciuki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
091
Dołączył: 07 Lut 2012 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie Mar 11, 2012 1:28 pm Temat postu: |
|
|
Siema.. Wkoncu po 4 tyg nie zginania nogi moge delikatnie zacząć zginac. hmm..ale prawdopodobnie bede mniła zabieg.. by zszyc troczki.. boje sie ale jak bedzie trzeba to sie zgodze. Teraz duzo napinam 4głowy bo go wzmocnic.. a co tam u was |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2012 10:23 pm Temat postu: |
|
|
Ja w poniedziałek skończyłem rehabilitacje i mam zamówioną kolejkę u ortopedy... na za miesiąc :-/. No, ale cóż poza bólami na zmiany pogody, strzałami przy prostowaniu to nic się nie dzieje to poczekam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
091
Dołączył: 07 Lut 2012 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 8:06 pm Temat postu: |
|
|
Siemanko:P jak tam wasze kolanka?? Dzis byłam u swojego ortopedy i jednak bbedzie zabieg gdzies kwiecien-maj bo mam jeaszcze szkole w kwetniu ja koncze. Narazie lekrza bedzie cos tam naprawial na tkankach miekkich chce sprobowac..mam nadzieje ze bedzie ok... Za tydzien ide znow i mozeliwe ze dostane dokladniejszy termin i wicej sie dowiem na czym bedzie polegał zabieg. Duzo ćwicze miesien 4-głowy bo bym troche mocny.. zapomnilam sie zapniałam zapytac czy moge na rowerze se pojezdzic...bo pogoda fajna ale musze tydzien czekac...pozdrawiam
[/code] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
dodo_1989
Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 20
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 11:11 am Temat postu: |
|
|
Ha! Ja wczoraj zakończyłem oficjalnie leczenie i będę musiał teraz cośtam z odszkodowaniem porobić. Jednak stwierdził ortopeda, że jeszcze nie jest ten mięsień odbudowany całkowicie (?). Tylko pytanie kto potrafi zrobić 60km, co ma sprawne obydwie nogi w terenie na rowerze? Mówił też, że powinienem jeszcze unikać maksymalnego zgięcia i przysiadu na jednej nodze i że to normalne, że jeszcze mnie pobolewa powyżej 45km i na zmiany pogody - jeszcze się tam wszystko nie pozrastało... No i... w końcu już nie muszę nosić ortezy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
091
Dołączył: 07 Lut 2012 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 12:48 pm Temat postu: |
|
|
Hejo:) U mnie troche sie po zmienialo jestem 2 tygodnie po artroskpii mniłam przeciete troczki boczne i podskorna duplikacja troczkow przysrodkowyh..oraz rzepke sciagnała bardzije na środek:D Oglenie jest ok.. nosze otreze moge tlko 30stopni zginac..tak ma na 3 tyg ustawione:D wczooraj byłam na sciagnieciu szwow i kolano jest super. a bałam sie tego sciagania szwow:D Narazie mam napinac 4 głowy i takie tam roznie izometryczne.. za 2 tyg kontrola.. i pewnie zacznie sie rehablitacja.. Wogole cała ta artroskopia to była spontan wiec spoko bo nie mysłałam jak to bedzie ..ale bylo super.. takie zabiegi moge miec:P |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|