FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edyta83
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 1:16 pm Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wszystkie 8 stron i jak większośc mam bliznowca na lewym ramieniu od szczepienia na grużlicę. Było on wielkości fasoli , miał regularne kształty ,ale strasznie mi przeszkadzał.Po 10 latach postanowiłam ,że nie będę narzekać tylko w końcu się za to wezmę.Poszłam na usówanie. Lekarz powiedział mi ,że albo mi to odrośnie albo nie. W swej naiwności myślałam że moze mi się uda. Teraz wiem że nie trzeba było tego ruszać. Ból przy usówaniu był niesamowity. Dla pielęgniarek byłam niespotykanym okazem i w czasie zabiegu sobie mnie oglądały Blina jest 3 razy większa i wygląda jak rozlana i poszarpana :/ Oczywiście smarowałam to maścią contratubex ,ale ona podrażniła mi tylko skórę, więc odstawiłam ją.
Byłąm u lekarza plastycznego w Polanicy i on od razu wiedział ,że wycinałam to i że tego się nie rusza chirurgicznie. Powiedział żebym stosowała plastry silikonowe. I po tym zrobiłą mi się bardziej płaska i jaśniejsza. Trochę brak mi konsekwencji ,bo teraz ich nie stosuję ,ale trzeba będzie znów je zakupić i przyklejać.
Plastry nazywają się Oliva i sa w wersji clear - przeżroczyste i fabrick- w kolorze skóry. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Netka282
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Mar 06, 2009 10:05 pm Temat postu: |
|
|
Witam Was
Mam Dwa Rodzaje Zabiegów Jeden z Nich To laser a drugi to prądy nic to nie boli ale za to pomaga przynajmniej mi nie mam pojęcia czy mi to zniknie dopiero miałam pięć zabiegów i jeszcze pięć zostało zobaczymy czy zejdzie ale możecie zapytać swojego lekarza o Tych prądach... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
czarna090909
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 7:52 pm Temat postu: |
|
|
witam serdecznie. jestem 19-sto latką. Mam bliznowca na ramieniu od szczepienia przeciw gruźlicy. około 2 lat temu miałam wycinanego po raz pierwszy u chirurga plastyka, lecz po roku znow odrósł, lecz byl bardziej płaski... po kontrolach u chirurga podjęłam sie drugiego zabiegu... dzies wlasnie jest juz 5 miesiecy po... lecz ona nadal jest... co prawda inny,bo miekki, plaski i nawet nie wyglada tak tragicznie. Przez te 2 lata uzywam plastrów CICA - CARE i musze powiedziec ze niewiem jakie one maja w sobie dzialanie ale pomagaja... chodzilam tez na zabiegi laserowe... uzywalam róznych maści... ale widze ze problem bliznowcow jeszcze dlugo pozostanie nie rozwiazany. Dlatego chyba pozostaje nam nauczyc sie z tym zyc... teraz w maju czeka mnie kolejny zabieg chociaz jeszcze nie jestem przekonana w 100% aby sie mu poddac... jak cos bede pisala. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Netka282
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 11:06 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Bardzo Proszę żebyście napisali co pomaga bo ja już nie wiem co mam robić miała tyle zabiegów i nic nie pomaga a najgorsze jest to ze ja mam to na nogach ... nawet na basen nie mogę chodzić, opalać się również nie moge (
a operacjii mi lekarze odmówili na to zeby je usunąc nawet się ciesze bo potem jak by mi miało odrosnąc wieksze to lepiej nie ryzykowac jeżeli wiecie co pomaga piszcze prosze z góry dziękuje
pozdrawiem serdecznie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
gzus
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: NL
|
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 10:17 pm Temat postu: |
|
|
dobry wieczor!
niezmiernie sie ciesze, ze znalazlam takie miejsce
keloidy to dla mnie b.duzy problem natury estetycznej, z ktorym nie potrafie sie pogodzic
mam kilka keloidow roznych wielkosci na dekolcie i kilka na plecach
nie sa duze - max 1cm, ale niektore b. widoczne
pierwszy byl keloid na dekolcie, prawdopodobnie po przebytym tradziku
jakies 15 lat temu udalam sie z tym do lekarza, ktory nawet nie potrafil tego nazwac, wzial kase i wycial, pozniej polozyli mnie na 2 dni na oddziale brachyterapii szpitala onkologicznego w w-wie z wlozonym pod szef drucikiem z irytu - taki eksperyment
niestety, domyslacie sie jaki byl efekt? nowe keloidy dookola blizny po wycieciu
pozniej bylo zmrazanie cieklym azotem - zero efektu
bylam w ciazy dwa razy i podczas obu ciaz pojawily sie nowe keloidy i na dekolcie i na plecach
od jakiegos roku stosuje dermatix - niezbyt regularnie, moze dlatego efekty nie sa spektakularne, ale widze roznice na plus - splaszczenie, rozjasnienie, zmniejszenie swedzenia
mieszkam w NL i dowiedzialam sie, ze dermatix ma tu tez plastry, ktore zamierzam nabyc, podobno sa skuteczniejsze, a przynajmniej sa takie, ktore maja kolor skory, wiec mozna taki keloid ukryc
mam tylko watpliwosci co do opalania, bo zdania sa podzielone
ja staram sie nie opalac tych zmnian, ale marze o chwili, kiedy bez oporow bede mogla znow wlozyc gore od kostiumu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nikusiaaa
Dołączył: 27 Maj 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 5:57 pm Temat postu: |
|
|
Widze że nie tylko ja mam taki problem .
Bliznowca mam na lewym ramieniu po szczepieniu na gruźlice( o ile dobrze pamietam bo to było dość dawno)
Dzisiaj byłam u dermatologa i zapisal mi 2 maście: Contratubex i Momederm. Mam nadzieje że pomogą.
Mam pytanie . Czy jeśli mam takie coś po szczepieniu to moge miec sklonnosc do tego? I czy jeśli nie będe nic z tym robić to moze rosnąć. Bo narazie wydaje mi sie ze jest tylko troszeczke wiekszy niż na początku;(. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
ja-ita
Dołączył: 02 Cze 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Cze 02, 2009 8:07 pm Temat postu: |
|
|
Witam, mam 19 lat... od podstawówki mam bliznowca na lewym ramieniu po szczepieniu na gruźlice. Na początku nie mogłam tego zaakceptować ponieważ ludzie strasznie mi to wytykali, śmiali się, ukrywałam go pod bluzkami, rzadko ubierałam sukienki na ramiączkach, strój kąpielowy. Przyzwyczaiłam się do niego i zaakceptowałam go pod koniec gimnazjum. W końcu liczy się wnętrze a nie jakaś tam blizna. Na dziwne uwagi ludzi odpowiadam ze niestety ja juz tak mam i nie przejmuje się. Rok temu zapytałam mojego lekarza rodzinnego czy nie dałoby się coś z tym zrobić. Pani doktor stwierdziła ze jestem za młoda na usuniecie i ze możne mi się on odnowić i powiększyć. Zostawiłam to w spokoju. Wczoraj podczas wizyty już u innego lekarza rodzinnego z powodu choroby Pani doktor prawie zaniemówiła jak zobaczyła ta bliznę. Pytała mnie czy nie podjęłam próby usunięcia, wiec powiedziałam jej co poradziła mi wcześniejsza lekarka. Na to jej odpowiedzią było ze da mi skierowanie do chirurga plastyka gdyż takie zabiegi są refundowane przez NFZ i na pewno mi to wytną i będzie pięknie, ze nie powinno mi się to odnowić a tym bardziej urosnąć większe, bo już przecież nie rosnę. Jak wyszłam z jej gabinetu to byłam taka szczęśliwa ze w końcu się pozbędę tego świństwa i będę mieć piękne ramie. Jutro miałam dzwonić do tego chirurga w celu umówienia wizyty, ale przez przypadek trafiłam na to forum i przeczytałam wszystkie strony i się załamałam. Jedno wiem-NA PEWNO tego nie wytnę, zaakceptowałam kiedyś takie jakie mam, a większego już bym nie przeżyła. Maści żadne mi nie pomagają. Mam nadzieje ze kiedyś będzie jakiś skuteczny lek na nasze bliznowce. Będę tu zaglądać częściej-być możne nastąpi jakiś przełom i ktoś się pochwali dobrymi informacjami. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Karolcia_19
Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Cze 03, 2009 10:23 pm Temat postu: |
|
|
Cześć. Ja też mam bliznowca,na szczęście malutkiego,na dekolcie. Oparzyłam sie na sylwestra fajerwerką. I w te wakacje mieliśmy zrobic sobie z moim chłopakiem tatuaże,ale ponieważ mam bliznowca,to nie wiem czy kiedy zrobie sobie tatuaż na plecach też mi sie nie rozrośnie... jeśli wiecie coś na ten temat,to prosze piszcie! Pozdrawiam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
star_23
Dołączył: 15 Lip 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 7:38 pm Temat postu: |
|
|
Cześć !
Mam bliznowca na mostku ( w sumie to troszke wyżej) Mam go od jakichś 5 mies. Strasznie boli zwlaszcza przy lekkim dotyku np przez bluzke. W związku z tym mam pytanie Czy was tez boli? A może z czasem przestało? Moj jest bardzo mały Jest okrągły i ma ok 5 mm średnicy. Jest efektem zle przeprowadzonego zabiegu laserem;/ Maści i plastry raczej nic nie dają może za poźno zaczełam je stosować;/ bo po ok 2 ms. od zabiegu;/ Zastanwaiam sie nad sterydami ale nie wiem jakie sa skutki uboczne ( Nie chodzi mi tylko o to że powracją) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Madzia95
Dołączył: 23 Lip 2009 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Lip 23, 2009 11:22 am Temat postu: hej |
|
|
wy piszecie ż macie bliznoca na ramieniu,kolanie itp. i juz macie z tego powidu kompleksy,to co ja mam powiedzieć.Mam bliznowca na twarzy!!Każdy go widzi ,wy mozecie go jakos ukryś a ja -no jakby nie mam jak.Uwierzcie mi bliznowiec na rameniu to nic okropneego .LUdzie nie patrza wam na ręce.Ja mog…am stracic oko,ponieważ mnie mój pies "zachaczył" zębem.DObrze że mam tylko tego bliznowca bo mogłam nie mieć oko.(ten bliznowiec znajduje sie kilka mm pod moim okiem).uwierzcie mi że nie macie sie czym przejmować.Ja chciałam być modelką ,co prawda mowią mi że mogę zostac ,ale od kiedy ma bliznowca na twarzy w tak widcznym miejscu straciłam wiarę w siebie.
P.S. w momiencie kiedy dowiedziałam się e mam bliznowca rodzice kupili mi specjalne plastry i maść ,dzieki którym jest on coraz mniejzy.Proponuje więć poszukać lekarzy ,bądź zapytać się w aptece co mogło by pomóc "zwalczyć" bliznowca
Dodano po 2 minutach:
wy piszecie ż macie bliznowca na ramieniu,kolanie itp. i juz macie z tego powidu kompleksy,to co ja mam powiedzieć.Mam bliznowca na twarzy!!Każdy go widzi ,wy mozecie go jakos ukryś a ja -no jakby nie mam jak.Uwierzcie mi bliznowiec na rameniu to nic okropneego .LUdzie nie patrza wam na ręce.Ja mogłam stracic oko,ponieważ mnie mój pies "zachaczył mnie" zębem.DObrze że mam tylko tego bliznowca bo mogłam nie mieć oka.(ten bliznowiec znajduje sie kilka mm. pod moim okiem).uwierzcie mi że nie macie sie czym przejmować.Ja chciałam być modelką ,co prawda mowią mi że mogę zostac ,ale od kiedy ma bliznowca na twarzy w tak widcznym miejscu straciłam wiarę w siebie.
P.S. w momiencie kiedy dowiedziałam się e mam bliznowca rodzice kupili mi specjalne plastry i maść ,dzieki którym jest on coraz mniejzy.Proponuje więć poszukać lekarzy ,bądź zapytać się w aptece co mogło by pomóc "zwalczyć" bliznowca |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|