FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łobuz
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 1047
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach
Skąd: WLKP
|
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 10:37 pm Temat postu: |
|
|
lizelotko też bym się na razie aż tak nie przejmowała stwierdzeniem koleżanki... Mój Adaś zaczął sam siedzieć w wieku 9 miesięcy! Inne dzieci siedziały od 5 m-ca życia, a mój był leniuszkiem.
Wind ja tak samo jak lizelotka-kładłam do łóżeczka i sam pięknie zasypiał. Ale potem dzidzia zaczęła się rozwijać emocjonalnie, zaczął mieć jakieś swoje "strachy-na-lachy" i zaczął się bać, jak był sam. Do dziś nie lubi być sam, np. jak jestem w WC, to sterczy przy mnie, albo usilnie próbuje majstrować przy szczotce, wspina się do zlewu-byle być przy kimś.
Dlatego teraz zabieram go ze sobą na górę do sypialni, światła nie zapalam, kładę się z nim na łózku, tulę, głaskam, szeptam, całuję, nucę dopóki nie zaśnie. Czasem nie chce mu się spać i leżymy tak razem nawet pół godziny, zanim senność go zmorzy, ale mi to nie przeszakdza - nie wyobrażam sobie dnia bez tych naszych wieczornych pieszczot.
anetko zdrowia jak najszybciej! A co tam u Ciebie słychać? Układa się?
lala kiedy wracasz?
tosia zdrówka i dla Was! Oby to nic poważnego nie było. Zu nie tęskni za przedszkolem?..
Co u nas?
Skarpeta wisi przy kominku-czeka na Mikołaja. Podobno ma przynieść najmłodszemu mieszkańcowi naszego domu tablicę-znikopis.
A pojutrze zabieram małego do mojej szkoły na mikołajki, które są organizowane dla dzieci. Adaś powinien być zadowolony, bo - pomimo że jedynak - jest dość towarzyską bestyjką.
W pracy wszystko ok, zbliża się powoli koniec I semestru, więc będzie więcej pracy. Ale na szczęście potem będą ferie.
Zdrówko dopisuje, mały codziennie rządzi na dworze, nawet po szczepieniu, które mieliśmy w zeszłym tygodniu nie usiedział w domu! Jest przesłodkim chłopczykiem, bawimy się codziennie, a ja uwielbiam jego głośny śmiech.
Ostatnio zaczyna sam ze sobą rozmawiać - po swojemu oczywiście. Odbieram to jako dobry znak i początki nauki mówienia.
Bo na razie mówi niewiele, za to naśladuje dżwięki: jak robi piesek, jak robi kotek, kogut, krówka i jak chrapie tata. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 10:01 pm Temat postu: |
|
|
lizelotko i jak badanie?
pewnie mnie opieprzycie ale od paru dni Zu spi z nami.
zaczeła płakac w nocy - co nigdy sie nie zdarzało i przestaje tylko na rekach, a ze nie ddam rady juz jej nosic to bierzemy do siebie.
wiem ze źle robie ale nie mam siły odkładac, kłasc sie i potem znow wstawac.
nie wiem skad ten płacz..
zeby?
kolejne?
przez 5mcy nocki były prawie przesypiane, no z 2x na karmienie ale nie tak ze po godz jest juz płacz _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 11:23 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | lizelotko też bym się na razie aż tak nie przejmowała stwierdzeniem koleżanki... Mój Adaś zaczął sam siedzieć w wieku 9 miesięcy! Inne dzieci siedziały od 5 m-ca życia, a mój był leniuszkiem. |
Łobuz, ja się nie martwię, ale chcę mieć rękę na pulsie
Fajnie, że u Was wszystko dobrze Adaśko towarzyski mówisz? Super!
wind_of_hope napisał: | elotko i jak badanie? |
Nie byliśmy... mieliśmy szczepienie tego dnia i pediatra zasugerowała nam żeby poczekać z tą wizytą jeszcze do końca roku i jak się Adaś nie rozchula z umiejętnościami to dopiero do neurologa iść
wind_of_hope napisał: | pewnie mnie opieprzycie ale od paru dni Zu spi z nami. |
Wind, Adaś śpi ze mnąod urodzenia To, że zasypia sam to osobna sprawa. Zasypia i śpi w łóżeczku dopóki my nie pójdziemy spać, a jak już śpimy, to po jego pierwszej pobudce biorę go do nas do łóżka, bo uwielbiam z nim spać, a on też lubi się do mnie przytulać I nie widzę w tym nic złego Dzięki temu Adaś jest spokojny, wyprzytulany i szczęśliwy, bo może być blisko mamy
Wind, Adaś też ostatnio bardzo się do mnie przylepia i ciągle na rączkach chce być, a jak traci mnie z oczu to czasami w histeryczny płacz wpada. U Was trudno stwierdzić, może to ząbki, a może taki etap na mamę??
Jeśli Cię to pocieszy to ja od 3 tygodni mam około 8-10 pobudek w nocy a było do tej pory 2-3 _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2012 9:13 pm Temat postu: |
|
|
uff lizelotko ... dobrze ze nie jestem sama z zasypianiem z dziecmi u boku
naprawde mi lżej.
ponoc to niedobre bo sobie robimy pod gorke.
ale co ja poradze jak ona płacze po odłozeniu
do tego zaraziła sie katarem i meza wyeksmitowałam do innego pokoju i zostałysmy same
dziwnie tak spac bez R ale to była ost. noc.
dzis juz wraca do swojej żonki hehe.
no i Zuzie wziełam o 1.00 do siebie, gile spac jej nie dawały wiec musiałam jakos utulic.
połozyłam na swoja poduche i zasneła..
jakos przemeczyła sie bidulka.
rano odciaganie, nawilzanie, inhalowanie i jest jakby lepiej.. oby nie zapeszac.
a 20stego mamy szczepionke oby wszystko sie udało i nie zachorowała..
lizelotka napisał: | U Was trudno stwierdzić, może to ząbki, a może taki etap na mamę?? |
oj to to napewno.
jak tylko oddam corke w inne rece od razu jest szukanie wzrokiem i pojekiwanie az wkoncu płacz
heh
przylepa jedna.
Lizelotko widzisz, rozkreci sie napewno , nie martw sie.
tak samo jak z mowieniem,ponoc chłopcy zaczynaja pozniej mowic niz dziewczynki i wcale nie ma w tym nic złego.
jak Zu miała kilka tyg to pediatra mowiła ze źle sie przekreca na brzuch i ze potrzebna rehabilitacja.
ja wiedziałam ze jest za wczesnie i ze musze jej dac troche czasu..i co?
minał tydz czy dwa a ona zrobiła ogromny postep.do zanego rehabilitanta nawet nie dzwoniłam.
na Adasia tez przyjdzie odp pora.
3mam kciuki!
lizelotka napisał: | Jeśli Cię to pocieszy to ja od 3 tygodni mam około 8-10 pobudek w nocy a było do tej pory 2-3 |
o matko!
to pocieszyłas mnie.
ja wstaje 2x..moze 3 _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
anetka Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Kwi 2006 Posty: 1766
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach
|
Wysłany: Sob Gru 08, 2012 11:31 pm Temat postu: |
|
|
Wind nie przejmuj się gadaniem innych , mój prawie od początku śpi ze mną i ja problemu nie robię. Lubię jak się do mnie tuli Zdrówka dla małej ...
Łobuz mój z gadaniem też nie najlepiej . Potrafi kilka słów, na każdego woła baba . Wczoraj się nauczył mówić dym zwierzęta i inne odgłosy potrafi naśladować, rozumie wszystko co mu się powie
Co do M to ciężko... Pracował 3 dni i teraz siedzi na zwolnieniu bo ... Złamał palec ...
Idę nynu bo o 5 trzeba do pracy wstać _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 12:01 pm Temat postu: |
|
|
No z tym spaniem w nocy jest podobnie jak z noszeniem na rękach. Trzeba w odpowiednim momencie powiedziec STOP jeśli nie chce sie póxniej z tego powodu meczyc. Tak czy inaczej myslę,że wiele dzieci ma etap spania w łózku rodziców i na szczęscie mija z czasem. Pamietam,ze moja Zu tez spała z nami jakiś czas. Juz miałam łóżeczko składać . Ale to,ze spała z nami nie oznaczało ,że nie próbowałam jej odkładac. Mi było wygodniej....ale wiedziałam,że tak nie moze być. To trwało może ze 2 miesiące. Później już spała znowu u siebie. teraz nawet nie mysli zasnąć u nas w łóżku;))). Myyslę,że poważny problem zaczyna się tak około 2 roczku. Dziecko w tym wieku już musi spać w swoim i tyle....mniejsze no cóż. Jeśli chce bliskości w nocy to niech tak bedzie ale próbować odkładać.
Wind a jak z mlekiem? _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 9:28 pm Temat postu: |
|
|
tosia81 napisał: | Wind a jak z mlekiem? |
Tosiu a o co pytasz dokładnie?
ile zjada czy jakie zjada?
Anetko dzieki. a to pech z tym paluchem
uff patrze ze kolejna z Was spi z maluchami.
a wiecie:
nam udało sie przespac noc bez młodej
myslałam ze o 1 jak zwykle przeniose ją do nas ale nie..
udało sie w swoim lozku spac do 6.
uf.
zobaczymy jak dzis.
----
moja mama kupiła mleko Bebiko na dobry sen z kleikiem ryzowym i kukurydzianym.
była pewna ze Zu zje grzecznie i zasnie jak aniołek ...
tak...
podalismy jej o 19 i zaczał sie cyrk.
od razu butelke wypchneła.
potem zmieszalismy ze starym-tym co zawsze..i dalej to samo.
wkoncu wkurzyłam sie i poszłam sie myc a karmieniem zajął sie mąż.
jak wrociłam to butelka była pusta a dziecko spało na rekach.
no nareszcie! zjada nie tylko ode mnie.
kiedys jej kleik robiłam i pluła na odległosc.
pewnie dzis tez wyczuła ten sam smak i było be.
nie wiem czy jest sens podawac jej jutro..
az tak tragicznie nie jest ze wstawaniem.
tylko 2x sie budzimy..
hm...
DZiewczyny jesli Zu ma lekki katar, nie leje sie z nosa, jest jakby "przytkana" to mam leciec do lekarza czy leczyc ją tak jak kiedys jak dostała kataru i kaszlu?
moze przeczekac? cos nie czuje wewnetrznie ze mam gnac do przychodni.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
lizelotka
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 789
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Marki
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2012 11:51 pm Temat postu: |
|
|
tosia81 napisał: | No z tym spaniem w nocy jest podobnie jak z noszeniem na rękach. Trzeba w odpowiednim momencie powiedziec STOP jeśli nie chce sie póxniej z tego powodu meczyc |
A ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat Nie zamierzam odmawiać Adasiowi radości spania ze mną, albo zasypiania w moich ramionach ( w dzień ) tylko dlatego, że potem niby się będę męczyła! Zabieram Adasia do łóżka i już! Cieszę się, że teraz mogę go mieć blisko, bo za kilka lat pobiegnie z kolegami na plac zabaw i uzna że spanie z mamą jest dla niemowlaków I nie zamierzam drżeć nad każdą nocą, którą Adaś spędzi w moim łóżku, bojąc się że go zepsuje
Dla mnie ważne jest że zasypia sam i śpi poł nocy u siebie. Potem go zabieram, a jeśli za rok czy dwa sam przybiegnie w środku nocy, no to co z tego?
wind_of_hope napisał: | DZiewczyny jesli Zu ma lekki katar, nie leje sie z nosa, jest jakby "przytkana" to mam leciec do lekarza czy leczyc ją tak jak kiedys jak dostała kataru i kaszlu? |
Ja bym do lekarza nie leciała na razie, tylko spróbowała domowych sposobów _________________
Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Pon Gru 10, 2012 3:01 pm Temat postu: |
|
|
dzieki lizelotko za odp.
tak tez zrobie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
tosia81 Moderator
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 3493
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach
|
Wysłany: Pon Gru 10, 2012 9:58 pm Temat postu: |
|
|
Lizelotko i o tym właśnie pisałam.nie neguje bo sama miałam z Zu etap wspólnego spania i wspominam to cudnie. Nawet teraz jak czasami obudzi się w nocy to idę do niej i juz zostaje...o tak dla przytulanek. Nie widzę w tym nic złego o ile mama przy tym się nie meczy i oczywiście nie cierpi na tym maz:). Tylko tyle Lizelotko...
Wind chodziło mi o problemy brzuszkowe i te dawne histerie .minelo? _________________ Jestem mamą ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|