zespół Edwardsa

A-Julia · Wysłany: Nie Gru 20, 2009 1:22 pm Temat postu:

Cześć dziewczyny!Coś ostatnio się nie odzywacie.Ja nie piszę żeby Was nie dołować.Byłam dziś na cmentarzu.Wszystkie grobki zasypane śniegiem.Pełno wszędzie białego puchu.Zbliżają się święta.Tak ciężko.
Pozdrawiam Sad

kinga31 · Wysłany: Nie Gru 20, 2009 7:18 pm Temat postu:

Hmmmm....Swieta......nie wiem czy sie cieszyc, ze jeszcze jest ze mna i go czuje jak sie wierci, czy zastanawiac sie jak dlugo bedzie mu dane bicie jego serca po porodzie, a to juz niedlugo.
_________________
Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli .....

A-Julia · Wysłany: Pon Gru 21, 2009 11:10 am Temat postu:

Kinga nie mów tak.Ja wiem że dla mnie czas spędzony z Julią był najpiękniejszy.Lepiej się cieszyć z tego że twój maluszek jest z tobą.Nie myśl co będzie dalej bo można zwariować.Trzymaj się i nie poddawaj.Pozdrawiam.

wind_of_hope · Wysłany: Czw Gru 24, 2009 12:38 am Temat postu:

dziewczyny Wasze zyczenia przeniosłam w odp. miejsce. prosze na przyszłosc czytac regulamin forum

szukac i pisac tutaj ->
http://www.biomedical.pl/forum/tutaj-vp96901.html#96901

chodzi głownie o porzadek na forum Smile

do tego przeznaczone sa specjalne tematy Smile

pozdrawiam Smile

_________________

tata · Wysłany: Sro Gru 30, 2009 10:48 pm Temat postu:

Witam mam pytanie, czy slyszeliscie o przypadku rozszczepu kregoslupa przy ZE. Narazie lekarz powiedzial ze widzi to i główke w ksztalcie cytryny a pozatym wynik NT wynosi 16 nieznam sie na tym ale jestem zalamany to 13 tc. moja narzeczona lezy w szpitalu bedzie miala dalsze badania.

jp24 · Wysłany: Czw Gru 31, 2009 9:22 am Temat postu:

Witaj Tata! Przyznam ze ja nie slyszalam jestes pewien ze to ZE ja sie zastanawiam nad Zesplem Patou.. bardzo podobna choroba.. Musicie sie trzymac i byc silni... Pozdrawiam Was.. Pisz co zdiagnozowali i jak czuje sie narzeczona i dzidzius.. Duzo siły..

tata · Wysłany: Czw Gru 31, 2009 11:49 am Temat postu:

Wczoraj przy usg w Łodzi w szpitalu Matki Polki profesor Krzysztof Szaflik stwierdzil ze na 90% to ZE. ZD wykluczyl bo niby zobaczyl kosc nosowa. Oprócz tego obrzeku uogulnionego plodu, powiedzial ze prawdopodobnie kręgosłup jest nie symetryczny a głowka jest w ksztalcie cytryny, ale jest bardzo duzy obrzek wiec tez tak odrazu tego nie stwierdzil, konczyny dolne i gorne sa dobrze rozwiniete zoladek jest na swoim miejscu serce tez. Muwil cos jeszcze o przeplywie krwi wstecznym spowodowany tymi obrzezkami najwieksze sa na glowce karku i brzuszku.Najgorsze to jest podejscie tych lekarzy z ktorymi nie da sie porozmawiac i czegokolwiek dowiedziec, ale wszyscy zachowuja sie tak jak by nie bylo sensu nic robic, o wszytko jakiekolwiek badania musimy sie prosic to jest jakas paranoja. Sad

kinga31 · Wysłany: Czw Gru 31, 2009 3:04 pm Temat postu:

Cos mi to nie pasuje.
Przy wiekszosci ZE zoladek i serce nie sa OK mimo, ze sa na swoim miejscu. Chyba chcial Was uspokoic tym, ze sa tam, gdzie maja byc, ale nie powiedzial w jakim sa stanie.
Przy takich podejrzeniach sami powinni naciskac Was na amniopunkcje bo to daje dokladne wyniki.

A nie wydaje Wam sie, ze to troche za wczesnie na taka diagnoze? Bo z tego co wiem, to bardzo dokladne usg robia dopiero w ok. 20 tc bo wtedy wszystkie organy sa juz rowiniete i odtad dziecko juz tylko rosnie. Wtedy sa w stanie pomierzyc wszystko co do "milimetra".

Sprobujcie u innego lekarza.
_________________
Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli .....

jp24 · Wysłany: Czw Gru 31, 2009 4:24 pm Temat postu:

Jesli chodzi o przepływ krwi to chyba chodzi o odwrocony przepły moja córeczka tez tak miała ale mnie sie wydawalo ze jest to zwiazane z wada serca która miała.. i tak to zawsze rozumialam ale teraz to juz sama nie wiem.. czesto lekarze myla ZE z ZP.. ale zarówno jedna jak i druga choroba jest śmiertelna.. obrzek płodu to chyba tez nie najlepsze objawy ale chyba tez bywa tak ze mija..ale chyba moim zdaniem to wszytsko powiazane jest z tym ze byc moze jest jakas wada serca ktora powoduje zly przeplyw i czesto dochodzi do obrzeku.. nie chce zbytnio sie wypowiadac bo nie jestem lekarzem..ale oni chyba tez nigdy na 100 % nie wiedza co dokladnie czesto rozne wady pojawiaja sie po porodzie.. Bedzie narzeczona miec robiona amniopunkcje?? Powiem Ci ze z lekarzami jest roznie ja poznalm przez przypadke wspanialego ktory zawsze poswiecal mi duzo czasu i robil usg sprawdzal co sie dzieje..poszlam do neigo przez przypadek bo nie moglam uwierzyc w usg ktore bylo wykonane szybko i bez dobrego opisu bo pani doktor sie spieszyla do innej kliniki.. Życze Wam siły i oby wszystko jakoś dobrze sie ułożyło o ile wogole jest to mozliwe bo na swoim przykladzie wiem ze juz nigdy nie bedzie tak jak kiedys..ale wiem ze musimy zyc dalej.. Pozdrawiam

tata · Wysłany: Pią Sty 01, 2010 2:10 am Temat postu:

amniopunkcje bedzie miala robioną w poniedzialek i mamy miec tez w poniedzialek jakas konsultacjie z genetykiem. Dzisiaj mnie mile zaskoczyla pielegniarka ktora dosc dlugo pozwolila mi zostac na odziale (szkoda ze nie do rana). Dopatrzylem sie tez dziaj ze dzieciatką w 13 tc powinno miec przynajmniej 9cm nasze ma niestety tylko6,5. Juz sami nie wiemy co myslec, jestesmy zalamani. Dzieki za slowa otuchy bo od Was brzmia zupelnie inaczej niz od osoby ktora nigdy tego nieprzezyla.Pozdrawiam