Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

zespół Edwardsa

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Genetyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kinga31



Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 217

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: Anglia
Ostrzeżeń: 1
PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 1:01 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

tata
Wczoraj (lub przedwczoraj) ogladalam Dzien Dobry TVN i akurat bylo o karmieniu piersia gdzie uslyszalam, ze "Produkcja mleka tkwi w glowie".
Tak samo jest z odstawianiem dziecka od piersi. Z tego co mi opowiadaly kolezanki z dziecmi to trzeba troche pocierpiec i przestawic swoje myslenie, ale to dziala.
Sama bede musiala skorzystac z tych rad tylko jeszcze nie wiem kiedy.
Trzymaj sie twardo.
_________________
Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli .....

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
panda_24



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 103

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: zachodniopomorskie
PostWysłany: Pią Lut 12, 2010 2:20 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

tata
odnośnie zatrzymania laktacji to na spuchnięte i obolałe piersi potłuczone liście kapusty (okłady) i albo za ciasny stanik albo obwiązu się bandarzem elastycznym. Ja co prawda po zabiegu dostałam Bromergon na zatrzymanie laktacji 2x dziennie po 1 tabl. ,ale źle się po nim czułam - przynajmniej na początku i znajoma położna poradziła mi abym brała te tabletki tylko 1xdziennie na noc i nosiła za mały stanik i pomogło w przeciagu tyg moje piersi wróciły do normy i przstały boleć. A metodę z kapustą i bandażem stosowała koleżanka(bo nie dostała tabletek) i też jej pomogło. Kiedyś podałam maila mysza_233@interia.pl (miedzy mysza a 233 na dole jest ta kreseczka). Jeśli miałabyś jakieś pyatnia pomogna ile jestem w stanie.
3 maj sie ciepło!!!
Ilona i Martynka 23tc Very Happy

---------------------------------------
*** Aniołek ZE +23.01.09
_________________
***Aniołek ZE +23.01.09r
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
jokoss1



Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 50

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 5 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 3:44 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witajcie kochane mamy wspaniałych niedoskonałych aniołków zZE. Wczoraj minęło 5 miesięcy od śmierci mojej córeczki Kasi , która urodziła się z ZE.Przed chwilką wróciłam z cmentarza- smutne to że nie ze spaceru z wózeczkiem ale cóż tak się stało, nie wiem czy cierpienie kiedyś mija po stracie dziecka , może ma inny wymiar ale pewnie pozostaje na zawsze. Moja Kasieńka nie miała wielu wad, gdyby nie cesarka pewnie by wogóle nie przeżyła porodu, więc jeżeli lekarze tylko chcą zrobić cesarkę to nie ma się nad czym zASTANAWIAĆ, mój aniołek ważył 2400 i 48 cm. Miała poważna wadę serca, brak jednej komory i nie wiadomo co jeszcze w tym serduszku brakowało. Wizualnie wyglądała jak najzdrowsze dziecko na świecie, wyglądała ślicznie, żadnych ubytków, prawidłowe ułożone nóżki po prostu okaz zdrowia. Mimo niewielu wad żyła tylko właściwie 3 dni, kalendarzowo 4, dała mnie i jej tatusiowi tak wiele szczęścia , poruszyła serca całej naszej rodziny.Wczesniej mówiono nam o wielu wadach które były widoczne na USG które z czasem zaniknęły, z ta wada serca którą miała lekarze powiedzieli ze nie wiadomo jakim cudem żyje- żyć nie powinna, ale przeżyła, popatrzyła na każdego z nas , dała nam niewiarygodne szczęście, a zarazem smutek że tak szybciutko odeszła.Dziś ja tak jak a Julia popadłam w pracoholizm, bo wtedy nie mam czasu na cierpienie, a jak jest więcej czasu to sobię cichutko popłaczę , pogadam z moim aniołkiem , pobiadolę na niedole Very Happy Pozdrawiam wszystkich , życzę wytrwałości i wiele sił .

Dodano po 31 minutach:

kinga 31 trzymam za Was kciuki, modlę się żeby Twój dzidziuś nie cierpiał, , żebyś i ty jak najmniej cierpiała . Pamiętaj wszyscy jesteśmy z Tobą i twoją rodzinką.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
A-Julia



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 89

Wysłał podziekowań: 10
Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach


PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 5:47 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witaj Jakoss1! Twoja Kasia 5 miesięcy jak nie żyje a moja Julcia dziś mineło 4 miesiące.Tak mi dziś cięzko i dlatego piszę.Jestem tydzień na urlopie a jak mam mniej zajęć to więcej czasu na myślenie i to mnie zabija.Uświadomiłam sobie że ból nie minie.Dziś znów widziałam jak Julka umiera tak jakby to było chwile temu a nie 4 miesiące.Odkąd dowiedziałam się o Twojej Kasi to cały wszystko dzieje się u nas prawie tak samo.Jesteś bardzo bliska dla mnie ze względu na nasze aniołki.Pozdrawiam serdecznie.
Kinga odezwij się co u Ciebie?Jak się czujesz?Jesteśmy z Tobą!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
jokoss1



Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 50

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 5 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Sob Lut 13, 2010 10:05 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Masz rację że nasze losy jakoś sie zbiegły w czasie i sa podobne, ja w tamtym tygodniu miałam iść na urlop ale ze względu na zwolnienia lekarskie koleżanek musiałam przesunąć go na przyszły tydzień, tak więc o dziwo urlopy nawet mamy podobnie Very Happy Ja tak dużo pracuję że zazwyczaj jak wracam do domu to w locie usypiam, nawet nie miałam czasu zaglądać na forum. Bardzo martwię się o Kingę tak mi żal wszystkich kobiet które musza przez tą chorobę dzieci przejść, zresztą sama wiesz jakie to trudne!Dla mnie jak tylko mam zbyt dużo czasu wraca wszystko od nowa, jakie błędy popełniłam, co teraz bym zmieniła i tak w kółko, najgorsze jest to że bardzo chciałabym żeby mój aniołek mi się przyśnił, a niestety od jej odejścia ani razu się to nie zdarzyło Crying or Very sad Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinę bardzo cieplutko, trzymaj sie mocno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anial78



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 25

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: gliwice
PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 5:26 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam Was..... Smile
Z tego co pamietam to juz dzisiaj Kinga ma termin porodu, az sie martwie o nią i jej dzieciaczka ... trzymaj sie Kinga co ma byc to bedzie. myśle o tobie........ buziaki....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
kinga31



Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 217

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: Anglia
Ostrzeżeń: 1
PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 6:54 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Czesc dziewczyny,
nic z tego, nadal jestem w domu i jakos sie nie zapowiada. Chyba mu tam za dobrze albo jest typowym facetem i mu sie nie chce Very Happy .
Mam przeczucie, ze mooooze w przyszlym tygodniu. No, ale zobaczymy.
Mam nadzieje, ze u Was wszystko ok i trzymacie sie dzielnie.
_________________
Wszyscy Ci których dotknie Miłość stają się nieśmiertelni, żyją w sercach tych, którzy tą miłością ich obdarzyli .....

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
jokoss1



Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 50

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 5 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 9:00 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Z niecierpliwością również zaglądam czy Kinga juz urodziła, ale tak jak prawie wszystkie nasze zdieci nie spieszy się jej dzidzi sie na świat. Dzidzie z tym zespołem są chyba słabe i nie mają siły ,,wypychac się na świat", mnie zrobiono cesarkę ponad tydzień po terminie.Trzymaj się Kingo mocno, dbaj o siebie -duuuuże buziaczki dla Twojego dzielnego synka Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
naszaiskierka



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 7

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sro Lut 17, 2010 2:13 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkie mamy. Zaglądam tutaj, czytam, współczuję i całym sercem jednoczę się z Wami wszystkimi - z tym, które już wiedzą przez co cierpią i z Tymi, które na razie domyślają się i wyobrażają sobie co je czeka. Życzę Wam i również sobie, dużo siły, wytrwałości, pokory i wiary. Ja też czekam co mi los przyniesie, boję się strasznie, ale mam w sobie wielki spokój i siłę, bo pogodziłam się z chorobą swojego dziecka i z tym, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Wiem, że przez to będę lepszym człowiekiem. Nie da się zamknąć oczu, obudzić się i mieć już wszystkiego za sobą – musimy stawić temu czoło, bo to zostało wpisane w nasze życie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
jokoss1



Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 50

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 5 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Nie Lut 21, 2010 2:28 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Naszaiskierko Tobie już też niewiele czasu zostało do porodu, musisz być dzielna , my mamy które już tą drogę mamy za sobą możemy pomóc Ci jedynie rada i modlitwą. Trudny czas przed Tobą , ale dobrze że wiesz że Twój synuś jest chory, nie przezyjesz szoku po porodzie. Pozdrawiam ciep;utko Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Genetyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 33 z 41

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group